Policyjne statystki za rok 2015 w teorii plasują gminę Suwałki na pierwszym miejscu w powiecie. Na 470 stwierdzonych przestępstw na terenie powiatu, na gminę Suwałki przypada 122, czyli 36 procent. Tymczasem gminą „opiekuje się” 2. (słownie: dwóch) dzielnicowych. I jak tu może być bezpiecznie? Pytają mieszkańcy?
Na 317 przestępstw kryminalnych w gminie 85, dodajmy do tego 32 kradzieże, w tym połowa z włamaniem, z 31 stwierdzonych przestępstw gospodarczych na terenie gminy ujawniono ich 13. W minionym roku policjanci interweniowali w gminie aż 526 razy. Dla jasności jednak musimy dodać, że są to zdarzenia na terenie gminy, ale już nie koniecznie z udziałem jej mieszkańców.
Na co zatem najczęściej skarżą się ludzie mieszkający na terenie gminy Suwałki, jakie problemy ich zdaniem są najważniejsze i powinny znaleźć się nie tylko na papierowej czy elektronicznej mapie bezpieczeństwa, bo to niczego nie zmieni, ale przede wszystkim w punkcie zainteresowań policji?
BES 40 do 140
- Nie ma co ukrywać, że dziś droga Suwałki – Sejny zachęca kierowców do przyciśnięcia pedału gazu, a sprzyja temu też mała, żeby nie powiedzieć znikoma, liczba kontroli ze strony drogówki – skarżyli się mieszkańcy Krzywego i sąsiednich wsi dojeżdżający tą drogą do i z Suwałk. – Ci z BSE (rejestracja z powiatu sejneńskiego- dop. wł.) jeżdżą od 40 do 140 na godzinę. Ci pierwsi tamują ruch, drudzy wprowadzają popłoch wśród innych użytkowników drogi. Potrzebne są częstsze kontrole drogówki, nie oznakowanych samochodów z fotoradarami, stacjonarne pomiary prędkości. Nie czekajmy, aż dojdzie do tragedii, eliminujmy piratów drogowych.
O większą opiekę ze strony drogówki apelowali też mieszkańcy Przebrodu, Starego Folwarku i Płociczna. Ci ostatni skarżą się na kierowców ciężarówek jadący po i przewożących żwir z kopalni w Sobolewie.
- Jedzie taki środkiem drogi, ścina zakręty bo co mu zrobi kierujący osobówką? Kierowcy ciężarówek czują się bezkarni. Nie dość, że rozjeżdżają drogi przeładowanymi autami, to jeszcze stwarzają zagrożenie dla zdrowia i życia innych użytkowników – narzekała jedna z mieszkanek Płociczna-Tartak.
- W takich sytuacjach trzeba zapisać albo zapamiętać numer rejestracyjny samochodu i zgłosić to na policję, a my już zajmiemy się kierowcą – apelowali policjanci. – Nie trzeba się bać... – dodawali.
Seryjne kradzieże
Wiele mówiono też o kradzieżach. Nie takich pojedynczych, ale seryjnych jak miało to miejsce w Małej Hucie. Czas mija, a sprawców nie wykryto.
- Gdzie te czasy kiedy nikt niczego nie zamykał? – pytali uczestniczy spotkania w UG Suwałki.
- Teraz też możesz nie zamykać, bo jak cię okradną to zamka nie wyłamią i nie będziesz musiał wymieniać, a i straty będą mniejsze... – próbował żartować jedne z mężczyzn.
Narkotyki w zasięgu ręki
Coraz większym problemem na terenie gminy zaczyna być narkomania. Po prochy i używki sięgają coraz młodsi, narkotyki dostępne są na telefon, a dealerzy pojawiają się wszędzie tam, gdzie spotyka się większa grupa ludzi, niekoniecznie złożona tylko z młodzieży.
- Zanotowaliśmy wszystkie sygnały, przeanalizujemy je, ujmiemy na mapie bezpieczeństwa, ale mieszkańcy nie tylko gminy, ale każdej wsi, miasta muszą zrozumieć że w walce z przestępczością policja nie może być osamotniona, musi nie tylko czuć, ale mieć wsparcie w społeczeństwie. Przy ocenie bezpieczeństwa musimy też brać pod uwagę, że czym innym są policyjne statystyki, a czym innym odczucie społeczeństwa, co widać i słychać na spotkaniach w jakich uczestniczymy. Mama bezpieczeństwa ma być aktualizowana co kwartał, będzie zatem kolejna okazja do skonfrontowania oczekiwać społeczeństwa z działaniami policji. Trzeba pamiętać, że o bezpieczeństwo musimy dbać wspólnie: policja i mieszkańcy – podsumowuje spotkania asp. sztab. Eliza Sawko, oficer prasowy KM Policji w Suwałkach.
To ostatnie zdanie warto zapamiętać i reagować kiedy jest się świadkiem przestępstwa lub wykroczenia. Bezczynność tylko rozzuchwala przestępców.












