Jak pomóc w razie omdlenia, zawału, samobójstwa, albo upadku ze schodów? Uczniowie III Liceum Ogólnokształcącego w Suwałkach są na takie sytuacje przygotowani.
W szkole odbyły się piąte mistrzostwa Pierwszej Pomocy Przedmedycznej. Wzięło w nich udział dziewięć drużyn z klas pierwszych. Najpierw drużyny miały do napisania test wielokrotnego wyboru sprawdzający znajomość przepisów prawnych dotyczących udzielania pierwszej pomocy.
Potem młodzież musiała wykazać się zimną krwią, umiejętnością pracy w zespole i efektywnym działaniem w praktyce.
- Każda z drużyn musiała zaliczyć sześć punktów pozoracyjnych - pokazać, jak pomogą na przykład dziewczynie, która zemdlała, innej, która spadła ze schodów i złamała rękę, pobitemu mężczyźnie, samobójczyni i osobie, która dostała zawału – mówi Katarzyna Witkowska, nauczycielka historii w III LO.
- Drugi etap jest zdecydowanie ważniejszy. Dzięki symulacjom uczniowie będą wiedzieli, jak zareagować, gdy rzeczywiście zauważą wypadek. Trzeba działać śmiało, odważnie: krzyknąć, zaalarmować inne osoby, zadzwonić na pogotowie – dodaje Witkowska.
- Już samo sprawdzenie parametrów życiowych jest sporą umiejętnością. Wszyscy też powinni wiedzieć, co to jest pozycja boczna ustalona. Najtrudniej jest pomóc osobie bardzo bliskiej. Często strach paraliżuje, odbiera zdolność myślenia i działania, a jeśli będziemy jedyną osobą w pobliżu i nie udzielimy pomocy, może się to stać dla nas prawdziwą osobistą tragedią – tłumaczy nauczycielka.
Zwycięska drużyna będzie reprezentować III LO na mistrzostwach udzielania pomocy przedmedycznej PCK, które odbędą się 17 kwietnia w Białymstoku. Od kiedy w szkole odbywają się wewnętrzne eliminacje i ćwiczenia, suwalskie liceum plasuje się w pierwszej trójce, zazwyczaj na pierwszym miejscu.
Zmagania licealistów oceniali studenci ratownictwa medycznego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Suwałkach, pod opieką Małgorzaty Andryszczyk.
(just)
[03.03.2015] III LO w Suwałkach. Od września nie tylko angielski po angielsku
[04.03.2015] Obława Augustowska. Czas mija, a my jesteśmy bezsilni