Białostocki Instytut Pamięci Narodowej przesłał do Sądu Okręgowego w Białymstoku informację, że prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz nie był tajnym i świadomym współpracownikiem służb, a zatem jego oświadczenie lustracyjne było zgodne z prawdą. Ostateczną decyzję w sprawie lustracji prezydenta, prowadzonej na jego wniosek, we wrześniu podejmie białostocki sąd.
Z Czesławem Renkiewiczem, prezydentem Suwałk nie udało się nam skontaktować.
Informacja, że Cz. Renkiewicz w okresie odbywania służby wojskowej, w marcu 1982 r. zarejestrowany został w centralnym rejestrze współpracowników Wojskowej Służby Wewnętrznej jako TW (tajny współpracownik) o pseudonimie "S-11" ukazała się w Biuletynie Informacji Publicznej IPN. Jest tam też mowa o tym, że współpracę rozwiązano w kwietniu 1984 roku z powodu jego "odejścia do rezerwy".
W listopadzie 2012 r zainteresowany podjął decyzję o złożeniu wniosku o autolustrację, o czym na sesji powiadomił Radę Miejską Suwałk. W grudniu 2012 Sąd Okręgowy w Białymstoku wszczął proces lustracyjny prezydenta Suwałk, a wniosek zainteresowanego przekazał do zbadania białostockiemu IPN. Ponieważ ten nie był w stanie jednoznacznie ustalić, czy Cz. Renkiewicz był tylko zarejestrowany, czy też rzeczywiście podjął współpracę ze służbami PRL, oświadczenie lustracyjne zainteresowanego uznał za zgodne z prawdą. Taką też informację przekazał do sądu.