02.03.2016

Kosiniak-Kamysz dołączył na finiszu kampanii. PSL uderza w kandydatkę PiS

Choć ludowcy zwykle odżegnują się od lustrowania życiorysów to w wyborach uzupełniających do Senatu dokładnie prześwietlili Annę Marię Anders. Ludowcy nazwali kandydatkę „spadochroniarzem” i zarzucili jej nieznajomość problemów regionu. Mówili o tym w czasie czwartkowego spotkania, w którym udział wziął nie tylko kandydat PSL Mieczysław Bagiński (w środku), ale i były minister Władysław Kosiniak-Kamysz (drugi z prawej).

Tuż przed końcem kampanii wyborczej do suwalczan trafiła gazetka „Obserwator Łomżynsko-Suwalski” sfinansowana przez komitet wyborczy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Najwięcej uwagi poświęcono tam jednak nie tyle kandydatowi ludowców Mieczysławowi Bagińskiemu, a Annie Marii Anders z Prawa i Sprawiedliwości.

Reprezentantce PiS wytknięto ukraińskie pochodzenie matki i rumuńskie korzenie męża. Podkreślono, że urodziła się w związku niesakramentalnym, a jej matka rozbiła pierwsze małżeństwo generała Władysława Andersa. Podliczono też, że do polski przyjechała po raz pierwszy w 1991 roku, a jej syn nie mówi po polsku. Niejako w opozycji do niej zaprezentowano sylwetkę Anny Anders, którą PSL określił „prawdziwą córką generała”.

- Nie może być tak, że osoba która od półtora roku jest w Polsce, będzie nas uczyć prowadzenia polityki. Utarła się taka moda, że na prowincję można przywieźć kogo się tylko chce i to on wygra wybory - mówił Mieczysław Bagiński w czasie czwartkowej konferencji w Suwałkach. Broszurę lustrującą kontrkandydatkę nazwał „i tak wytonowaną publikacją”.

Wtórował mu Władysław Kosiniak-Kamysz, który na dwa dni przed ciszą wyborczą wsparł pochodzącego z okolic Łomży kandydata ludowców. Mieczysław Bagiński już czterokrotnie bez powodzenia ubiegał się o mandat senatora.

- Warto postawić na osoby z regionu, które są swojakami. Trzeba znać problemy tutejszych mieszkańców, a nie uczyć się ich przed wyborami - podkreślał były wicepremier

Kosiniak-Kamysz dużo słów poświecił krytyce rządów Prawa i Sprawiedliwości. Mówił, że grad obietnic może zaszkodzić, a pomysły budowania na Suwalszczyźnie baz NATO są nieodpowiedzialne.

Kandydata PSL poparła podlaska PO i Nowoczesna, którą na spotkaniu reprezentował białostocki poseł Krzysztof Truskolaski. Na konferencji w Suwałkach nie pojawił się nikt z Platformy Obywatelskiej.

(mkapu)

udostępnij na fabebook
04.03.2016, 12:49:38

oburzona

Jak nisko trzeba upaść żeby tak szkalować kobietę .Przepraszam mama tej pani jest Ukrainką to jest gorszy sort????Panowie z PSL przyjrzyjcie się sobie i swoim przywódcom.

03.03.2016, 15:51:35

ag

do osa - i jeszcze dalej od PIS

03.03.2016, 08:48:05

wyborca

Kandydatura p. Anders jest tak egzotyczna, że aż śmieszna. To żart z mieszkańców Podlasia i Suwalszczyzny.

03.03.2016, 08:16:48

vvv

precz z sitwą !!!!!!!!!!!

03.03.2016, 07:51:16

Skuteczny

Nikt kobiet nie obraża, a prawdę trzeba głośno mowić

02.03.2016, 22:25:17

Normalny

Głosowanie na Anders przynosi pecha. Tak piszą w horoskopie w gazecie, którą dzisiaj dostałem do skrzynki.

02.03.2016, 21:17:30

komentator

to PSL jeszcze jest? myślałem ze juz polacy zrozumieli ze taka partia to nie to ze Polskę hamuje to i uwstecznia w rozwoju.

02.03.2016, 19:38:52

nieskuteczny

Tonący bardzo brzydko się chwyta. Człowiek w takim wieku powinien mieć więcej klasy. Polityka nie musi oznaczać obrażania kobiet.

02.03.2016, 17:04:22

osa

Jak najdalej od PSL-u.

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.26.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie