Kończy się pierwsza seria pomiarów natężenia hałasu na Obwodnicy Augustowa. Rolnicy, którzy przy niej mieszkają mają nadzieję, że wykażą one, że trzeba postawić ekrany akustyczne. GDDKiA podkreśla, że cała procedura wymaga czasu.
- We ubiegłym tygodniu był u mnie pomiar hałasu. Zamontowano w oknie na poddaszu urządzenie, które przez cały dzień monitorowało drogę - opowiada mieszkaniec Szkocji, który mieszka tuż przy największym węźle obwodnicy.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na najbliższych trzy lata zaplanowała sześć takich pomiarów. Pierwszy właśnie się kończy. Kolejne zorganizowane zostaną jesienią. Cykl powtarzać się będzie do 2017 roku.
- Badaniami objętych jest 18 punktów pomiarowych w różnych punktach na całej długości nowo wybudowanej drogi. Pomiar prowadzony będzie całodobowo w dzień powszedni, więc wyniki będą jak najbardziej miarodajne - zapewnia Rafał Malinowski, rzecznik białostockiego oddziału GDDKiA.
Wyniki badan przekazane zostaną na ręce Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Nawet jeżeli dopuszczalne normy hałasu zostały przekroczone, to do niego należeć będzie ostatnie słowo i decyzja o postawieniu ekranów.
Drugą szansą dla żyjących w hałasie rolników będzie ocena klimatu akustycznego wzdłuż całej drogi. Ją drogowcy przeprowadzą w 2016 roku. Wtedy też pod uwagę zostaną wzięte badania prowadzone na zlecenie gminy przez które Obwodnica Augustowa przechodzi.
- Jeżeli pomiary były przeprowadzone zgodnie z wymogami metodologicznymi, to będzie można je uwzględnić i rozważyć rozmieszenie nowych ekranów – podkreśla rzecznik Malinowski.
Takie badania przeprowadziła już gmina Suwałki. Działania w tym kierunku zapowiadają również mieszkańcy Raczek.
(mkapu)
[23.02.2015] Poddubówek. W czwartek posłuchają tirów
