15.04.2015

Mniejsze klasy, podział na grupy. Co z nami będzie? – pytają suwalscy nauczyciele

- Nie przyszłam, żeby zwalniać, ale pewne zmiany są konieczne – odpowiada Ewa Sidorek, nowa zastępca prezydenta Suwałk, odpowiedzialna za oświatę.

Sidorek całym sercem jest z nauczycielami, bo sama jest polonistką z 21-letnim stażem, od kilkunastu lat pracującą także w Suwalskim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli. Z drugiej jednak strony, jako przedstawiciel władz miasta, musi szukać oszczędności.

Od nowego roku szkolnego, zgodnie z wolą radnych, klasy w szkołach nie będą mogły liczyć więcej niż 24 uczniów. Wszystko z myślą o komforcie nauki. Każdy kij ma jednak dwa końce Takie rozwiązanie pod znakiem zapytania stawia dotychczas obowiązujący podział klas na grupy na lekcjach językowych, wychowania fizycznego i informatyki. Od września w klasie liczącej do 24 uczniów, bez względu na przedmiot nauczania, nie będzie żadnego dzielenia.

- Jeśli w szkole było na przykład pięć klas pierwszych po 30 osób, dzielono je na 10 grup po 15 uczniów. Dzieci miały trzy godziny języka angielskiego tygodniowo. Dawało to pracę dwóm anglistom, bo trzydzieści godzin to prawie dwa etaty. Bez podziału na grupy – będzie to 15 godzin, czyli niecały etat – tłumaczy Marek Zborowski-Weychman, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 w Suwałkach.

Nauczyciele boją się zwolnień

Ewentualne zmniejszenie zatrudnienia odbije się głównie na nauczycielach w gimnazjum i szkołach średnich.

- Nabór do szkół ponadgimnazjalnych zakończy się 7 lipca. Dopiero wtedy do arkuszy organizacyjnych będą dołączane aneksy – podkreśla Ewa Sidorek.

Jednak ruchy kadrowe trwają właśnie teraz. Z jednego z Zespołów Szkół ma ponoć odejść dwóch nauczycieli języków obcych. Kwiecień, zgodnie z ogólnopolskimi przepisami,  to miesiąc, kiedy nauczyciele dowiadują się, czy będą mieć od września pracę.

- Jest to absurd w oświacie. Jeszcze nie wiadomo, ilu uczniów zostanie przyjętych do szkoły, a już trzeba decydować, ile będzie etatów, kto będzie miał pracę, a kto nie – mówi Sidorek. - Szkoły mają już wstępne prognozy przyjęć, ale jest to na razie „wirtualne”. W związku z tym, nie jestem w stanie niczego zagwarantować ani dyrektorom szkół, ani nauczycielom - dodaje.

Podkreśla również, że dzisiaj w niektórych szkołach funkcjonują 16-osobowe klasy, które są dzielone na grupy. Miasta na to nie stać.

Suwalski Ratusz już teraz dopłaca do oświaty ponad 33 miliony złotych rocznie. Liczba uczniów maleje, bo wciąż utrzymuje się niż demograficzny. Co za tym idzie – zmniejsza się subwencja oświatowa. W 2011 roku suwalski Urząd Miasta szacował, że do 2017 roku liczba dzieci w szkołach ponadgimnazjalnych spadnie o 900. To tak, jakby z mapy miasta zginęły nawet dwie mniejsze szkoły.

- Rozumiem, że z jednej strony oświata nie może być postrzegana przez pryzmat pieniędzy. Z drugiej – odpowiedzmy sobie na pytanie, czy chcemy, aby w mieście było czysto? Czy chcemy budować nowe ulice, ścieżki rowerowe, zagospodarować bulwary? - pyta retorycznie nowa pani prezydent. - Musimy z wielką rozwagą dysponować środkami publicznymi. Pochodzą one z podatków mieszkańców, a my jako urząd musimy je dobre rozdysponować – podkreśla.

Sporo wybiera prywatne szkoły

Ewentualne zwolnienia nauczycieli mają też jeszcze jedną przyczynę – „przechwytywanie” uczniów przez szkoły niepubliczne, prywatne.

Szacuje się, że spośród około 650-700 uczniów kończących szkoły podstawowe nawet aż 100 pójdzie do gimnazjów niepublicznych. W Suwałkach są takie dwa– Gimnazjum im. Marii Konopnickiej oraz Akademia Dzieci Ciekawych Świata. To cztery, a może i pięć klas mniej w gimnazjach miejskich i prawie 10 nauczycielskich etatów.

Jak mówi Sidorek, suwalscy nauczyciele naprawdę bardzo dobrze uczą. Pokazują to wyniki egzaminów zewnętrznych. Optymalizacja zatrudnienia jest jednak konieczna. Być może zwiększy się liczba nauczycieli, którzy odejdą na emerytury. Dyrektorzy szkół będą z nimi przeprowadzać rozmowy.

- Wszelkie decyzje będziemy podejmować bardzo ostrożnie – zapewnia.

 

(just)

udostępnij na fabebook
16.04.2015, 07:16:24

Prawy czy nieprawy

Psn radny z wiadomego ugrupowania chciał zdobyć poklask to się odezwal. Poza tym ugrupowanie, z ktoregi wywodzi się zawsze lubi wsadzić kij w mrowisko. Tylko brak pomysłów na rozwiązanie. Może tak diety oddać chociaż przez pół roku i popracować społecznie? Kazdy z radnych zajmuje jakis etat, to z glodu nie zginie.

16.04.2015, 07:05:37

Bubel

Ministerstwo wymyśliło kolejny bubel aby sklocic i zamknąć gęby nauczycielom, bo to największa grupa zawodową w naszym państwie i gdyby zjednoczyli się i potrafili postawić na swoim, zwlaszcza przed wyborami, to szybko by odkręciliby to całe zamieszanie. A miasto tak każdy grosz liczy i oszczedza? A remonty gsbinetow robi jak w ZUSIE.

15.04.2015, 22:24:21

Ala

tak, trzeba oszczedzać, bo na remont gabinetu prezydenta nie ma kasy? Ktos straci pracę po to, żeby "włodarz" miał klimę w pokoju. Ot, polityka!

15.04.2015, 20:13:47

elsa

Niech pan Gorlo odezwie sie w tej dyskusji, moze? To on zaczął tę kołomyję.

15.04.2015, 19:13:09

tomaszekmariuszek

to już wiemy czemu pan nasz szanowny włodarz mianował panią Sidorek na swojego zastępcę. Potrzebował kogoś na kogo zrzuci winę dotyczącą zwolnień. Czemu sam się tym nie zajął? czemu nie za bardzo wypowiada się w tej materii? zaraz po wyborach nie wypadało! a tak wykształcona pani z oświaty może to zrobić bo zna się na rzeczy!

15.04.2015, 18:53:47

euzebiusz

Jestem z wyżu demograficznego. W tym roku moje dziecko pójdzie do gimnazjum, jak i dzieci moich rówieśników. W ciągu najbliższych sześciu lat dzieci w szkołach będzie aż nadto. Później będzie fala sześciolatków puszczonych do szkoły przedwcześnie. Suwalskie szkoły są "jak za zaborów" ,tablica i kreda. A "carostwo" w UM jeszcze dociska śrubę i szuka oszczędności. Zniesienie podziału na grupy to hit na ten rok, ciekawe co zagrają w przyszłym . A nie wiem czy wiecie, ale podział na grupy dotyczy nie tylko informatyki, języków obcych oraz w-f. Dotyczy on również biologii, fizyki, chemii. Wracając do wyposażenia szkół. Jeżeli szkoła nawet jakimś dysponuje to rzadko jest takowy wykorzystywany ponieważ nie ma podziału na grupy. I chciałbym zapytać, za Piotrem, co się dzieje z subwencjami? Są pieniądze na każdego dzieciaka. UM łata nimi długi? Dlaczego jakiś czas temu zlikwidowano przedszkola, teraz okazuje się, że są potrzebne? Powstały prywatne. Dlaczego buduje się lotnisko, a nie ma obwodnicy? Dlaczego UM zajmuje dwa budynki? Dlaczego inwestuje się pieniądze w budynek szkolny, który był biurowcem i na szkołę się nie nadaje?

15.04.2015, 17:03:51

mak

Jak szukamy oszczędności, to może tak na każdym szczeblu? Radni właśnie podnieśli sobie uposażenie o 300 zł. Na to nas stać? 23 radnych x 300 prawie 7 tys. Dwa etaty nauczycielskie. Lanie wody. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, prawda pani Sidorek?

15.04.2015, 14:53:16

szefuncio

po pierwsze : jest wielu nauczycieli którzy mają już wiek emerytalny a dalej uczą i zabierają miejsca pracy dla młodych bezrobotnych nauczycieli którzy za wiele mniejsze pieniądze by uczyli w szkołach. po drugie :nie gra roli czy grupa ma 10 czy 20 osób , kiedyś uczyłem się w klasie gdzie było 30-36 osób i było ok prawda jest taka że kto chce się uczyć to będzie się uczył a kto nie to nie , młodzież w dzisiejszych czasach niestety jest coraz bardziej leniwa niż jeszcze jakieś 10 lat temu po trzecie : napewno być nauczycielem to jest trudna rzecz tego nie wątpię ale niech w końcu przestaną narzekać że tak mało zarabiają a komu zabraknie etatu zawsze można przyjść do pracy na jedną czy drugą strefę suwalską tam przyjmują z otwartymi rękoma za najniższą krajową ;-)

15.04.2015, 13:52:10

piotr

Warto zastanowić się nad decyzjami dalekowzrocznie. Ważne są zarówno ścieżki, jak i edukacja. Ja rozumiem, ze nie ma juz środków unijnych i trzeba położyć łapę na podstawowych prawach kazdego obywatela. Zabrać dzieciom i uczacym komfort . Moje dziecko juz uczy się w jednej ze szkol, gdzie są grupy między klasami stworzone. Praktycznie w jednej z tych grup jest chyba 18 czy 19 uczniów. Wciąż narzeka na brak komfortu uczenia sie. Warto aby władze wzięły pod uwagę fakt ,ze w gimnazjach czy LO ilość uczniów jest mniejsza, ale za to jest mnóstwo dzieci w podstawowkach. Ten wyż jest. Wiec i subwencja jest. Nie wspomnę już o tym, ze w tym roku do szkół idą całe rzesze sześciolatków. To przykre, drodzy państwo włodarze ,ze posuwacie się do tak marnych działań aby wysciubic każdy grosz. Wyniki mamy dobre teraz. Za trzy lata Pani viceprezydent zmieni zdanie.

Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
05.09.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
08.05.2024

MAGAZYNIER

Dodaj nowe ogoszenie