Mieszkańcy bloków przy 1-go Maja za symboliczną opłatą będą mogli parkować swoje samochody na parkingu przy targowisku. Za nocny postój zapłacą symboliczną złotówkę. Decyzja prezesa PGK to echo spotkania, które z spółdzielcami zorganizował radny Kamil Lauryn.
Bazar przy Sejneńskiej to problem dla zmotoryzowanych mieszkańców bloków . O każdej porze dnia i nocy nie mają oni, gdzie zaparkować samochodów. W dzień parkują tam klienci bazaru, którzy chcą zaoszczędzić na opłacie parkingowej. Wieczorami wszyscy wracają z pracy i każde miejsce postojowe jest na wagę złota.
- Może w końcu dostaniemy prawo do korzystania z parkingu przy bazarze? Od popołudnia do rana świeci on pustkami, a my nie mamy gdzie trzymać aut! - bulwersowali się suwalczanie w czasie zebrania mieszkańców bloków podlegających Zakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Obecny na spotkaniu prezes Dariusz Lebioda i radny Kamil Lauryn zobowiązali się interweniować w tej sprawie u Dariusza Przybysza, prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Tam dowiedzieli się, że suwalczanie od dawna mogą korzystać z nocnego parkingu. Po rozmowach z szefem PGK okazało się jednak, że można to zrobić taniej.
- Ustaliliśmy, że mieszkańcy bloków za symboliczną złotówkę dziennie będą mogli zostawiać auta na postoju przy bazarze - poinformował prezes Przybysz.
Miesiąc zostawiania samochodu na parkingu kosztować będzie 30 złotych. Gdy suwalczanin wykupi kwartalny abonament, zapłaci taniej, czyli 75 złotych za trzy miesiące. Auta będzie można parkować od 16 do ósmej rano. Potem będą musiały być zabierane. W przeciwnym wypadku zmotoryzowani będą musieli zapłacić jak inni klienci bazaru.
- Na dziś nocą parkuje u nas sześć lub siedem aut. Liczymy, że teraz będzie ich więcej. Mieszkańcy będą mieć miejsca postojowe, a spółka dodatkowy zysk z parkingu - wylicza szef PGK.
(mkapu)
