Piękne miejsce, super pogoda i znakomita obsługa – Magdalena Jacewicz i Julian Rzewnicki nie mogą się nachwalić wyboru miejsca swojego ślubu. Była to pierwsza w historii gminy Szypliszki ceremonia poza urzędem.
Plażowicze, którzy w minioną sobotę opalali się na popularnej nie tylko wśród suwalczan plaży mogli być zaskoczeni towarzystwem elegancko ubranych młodej pary i jej gości, dźwiękami klaksonu limuzyny i Marsza Mendelsona. Wszystko to dzięki obowiązującemu od marca tego roku prawu, które dopuszcza taką możliwość. Wystarczy zapłacić 1000 zł, a urzędnik przyjedzie i udzieli ślubu we wskazanym przez nowożeńców miejscu.
- Początkowo myśleliśmy o moście w Stańczykach, na którym odbyły się nasze zaręczyny – opowiada pani Magdalena. – Ciężko było nam jednak sfinalizować rozmowy z właścicielem obiektu. Zdecydowaliśmy się na Centrum Konferencyjno-Wypoczynkowe Szelment. Znajomi zachwalali tamtejszą kuchnię i, jak się okazało, mieli stuprocentową rację. Jedzenie było przepyszne.
Magdalena Jacewicz pochodzi z Gołdapi, a Julian Rzewnicki z Gdyni. Mieszkają zaś pod Gdańskiem i „na odległość” musieli dogrywać ślubno-weselne szczegóły.
- Wszędzie napotykaliśmy na przychylność i życzliwość – mówi Magdalena Jacewicz. – Pani kierownik USC w Szypliszkach, bo na terenie tej gminy leży centrum Szelment, zwizytowała i zaakceptowała pawilon nad jeziorem jako miejsce ślubu. Wystarczyło je trochę przystroić i oddzielić niewielkim parawanem od plaży, i wyszło super. Potem krótki spacer schodami w górę i wspaniała zabawa po kierunkiem wodzireja Pawła Grzeszczaka z Giżycka. Na największe słowa uznania zasługuje naprawdę wzorowa obsługa centrum.
Zdjęcia na naszym portalu, które wykonaliśmy iphone’m jako zupełnie przypadkowi świadkowie ceremonii, zapewne nie mają szans w konkursie na najlepszą fotografię ślubną, jaki wśród gości ogłosili państwo młodzi. Każdy chętny może wrzucać fotografie na „chmurę”, a rozstrzygnięcie ma zapaść za dwa-trzy tygodnie. Jesteśmy tylko ciekawi, czy wśród nagrodzonych znajdzie się znakomity fotografik Sławomir Romaniuk, absolwent łódzkiej „Filmówki”, operator TVP, prywatnie nasz kolega, a szwagier pani młodej.
Wojciech Drażba