Po pożarze w Olszance. Rolnik liczy straty, gmina pomoże w uprzątnięciu pogorzeliska

Zwarcie instalacji elektrycznej to najbardziej prawdopodobna przyczyna pożaru stodoły z sianem w miejscowości Olszanka koło Szypliszk. Rolnik martwi się, jak wykarmi zwierzęta, gmina pomoże w uprzątnięciu pogorzeliska.

Pożar wybuchł przed 18.00 w minioną sobotę.

- Gdy strażacy dojechali na miejsce, paliła się połowa poddasza murowanej stodoły. Znajdowały się tam bele z sianem. Właściciel gospodarstwa określił, że było ich około 140 – mówi kpt. Anna Dworak-Petrikas, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Suwałkach.

Z ogniem walczyło 10 jednostek straży pożarnej – pięć z Suwałk oraz strażacy – ochotnicy z Jeleniewa, Szypliszk, Potaszni, Rutki-Tartak i Kaletnika.

Gaszenie trwało aż 12 godzin. Wyczerpanych strażaków podmieniali kolejni. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Nie oszacowano jeszcze strat, ale wiadomo, że będą one wynosiły kilkadziesiąt tysięcy złotych. Spłonęło siano, którym rolnik karmił około 20 sztuk bydła. Koszt zakupy jednej beli to obecnie 150-200 zł . Ze względu na tegoroczną suszę także ceny zboża utrzymują się na wysokim poziomie. Zwierzęta udało się na szczęście ewakuować.

- Pomożemy w uprzątnięciu pogorzeliska. Zastanowimy się, jakiej jeszcze pomocy możemy udzielić temu rolnikowi. Kupił on to gospodarstwo całkiem niedawno – mówi Mariusz Grygieńć, wójt Gminy Szypliszki.

(just), fot. OSP Jeleniewo