Maj to miesiąc, który nie tylko budzi przyrodę do życia, ale też sprzyja flirtom, spontanicznym spacerom i pierwszym randkom.
To czas, kiedy wszystko jest możliwe – również Ty możesz zapunktować już na pierwszym spotkaniu. Ale zanim wyślesz wiadomość „Widzimy się o 18?”, zadaj sobie jedno ważne pytanie: co na siebie założyć?
Spodnie męskie – fundament Twojej stylówki
Zacznijmy od podstaw. Nie chodzi o przebieranki ani kopiowanie looków z wybiegów. Tu chodzi o świadomy styl, który mówi: „wiem, kim jestem – i wiem, jak dobrze wyglądać bez przesady”.
Spodnie męskie to element, który może zadecydować o tym, czy Twój outfit będzie wyglądał schludnie i przemyślanie, czy raczej totalnie przypadkowo, jakbyś właśnie wyciągnął losowe ubrania z szafy. Maj to idealny moment, żeby odłożyć grube jeansy i sięgnąć po chinosy w jaśniejszych kolorach – beż, oliwka, błękit. Klasyka? Ciemnoniebieskie spodnie straight z elastycznego materiału, które podkreślają sylwetkę, a jednocześnie są wygodne. Jeśli planujecie spotkanie na świeżym powietrzu, np. spacer po parku, możesz rozważyć bardziej casualowe modele: gładkie sportowe spodnie joggery albo jeansy typu tapered, które trzymają fason, ale nie są sztywne jak garnitur.
Koszulka czy koszula?
Pod koszulą czy solo – dobrze dobrany T-shirt męski to gamechanger. Wiosną króluje styl smart casual i to właśnie koszulka świetnie go uzupełnia. Wybierz jednokolorową, z dobrej jakości bawełny – gładką białą, czarną albo w odcieniu, który podkreśli Twoją karnację (np. khaki, beż, granat, karmel). Zero nadruków, zero infantylnych napisów, zero przypadkowości. Jeśli Twoja randka to popołudniowa kawa czy kino studyjne, koszulka + spodnie męskie + sportowa marynarka lub lekka kurtka to przepis na styl, który wygląda jak nieprzesadzony effort.
Chcesz zrobić lepsze wrażenie? Narzuć na siebie koszulę – tylko nie tę „na wesele” ani biurową biel, w której możesz wyglądać, jakbyś chciał sprzedać odkurzacz do prania dywanów. Wiosną rządzi len, bawełna i flanela – oddychające, miękkie materiały, które wyglądają dobrze nawet lekko zmięte.
Koszula w drobną kratkę, paski, pastelowe kolory – to świetna alternatywa dla klasycznej bieli. Najlepiej, gdy koszula jest noszona warstwowo – rozpięta na gładkiej koszulce lub z podwiniętymi rękawami. Efekt? Swobodny, ale stylowy look, który mówi: „chciało mi się, ale nie przesadziłem”.
Dostosuj styl do miejsca – to naprawdę ma znaczenie
Styl nie istnieje w próżni. Kino plenerowe, festiwal rękodzieła foodtrucki, park? Casual z pazurem. Restauracja, koncert jazzowy, wernisaż? Smart z nutą nonszalancji. Ważne, żeby wyglądać na przygotowanego, ale nie przebrany. W modzie na randkę mniej znaczy więcej. Dobrze wyglądają też kontrasty – jeśli wybierasz klasyczne spodnie męskie, połącz je z casualową koszulką i sneakersami. Jeśli koszula, to może do niej joggery i stylowe loafersy? Graj formą, ale zachowaj spójność. Warto zadbać o detale – czyste buty, delikatne perfumy, zadbane dłonie. Jeśli masz zegarek – załóż go. Jeśli masz ulubiony zapach – użyj go z wyczuciem. Dobrze dobrany pasek i dopasowane okulary przeciwsłoneczne też zrobią robotę. To te elementy budują efekt „wow”, którego nie da się uzyskać samą koszulą.
(artykuł sponsorowany)