Dwanaście miesięcy miała trwać gehenna suwalczanki nad którą znęcał się jej własny syn. Mężczyzna pod wpływem alkoholu stosował wobec niej nie tylko przemoc psychiczną, ale również popychał, szarpał i kopał. Oprawcą zajęła się obecnie suwalska prokuratura.
Według śledczych karygodne zachowanie, jakiego miał dopuścić się Wojciech B., trwało od października 2012. Mężczyzna przez rok miał znęcać się psychicznie i fizycznie swoją nad matką. - Pod wpływem alkoholu bez powodu wszczynał awantury domowe podczas których wyzywał pokrzywdzoną słowami powszechnie uznanymi za obelżywe – opisuje zachowanie podejrzanego, Ryszard Tomkiewicz, rzecznik suwalskiej prokuratury. Nie jest to jedno wszystko czego dopuszczać się miał suwalczanin. Miał on również grozić kobiecie pozbawieniem życia, bić ją rękoma po głowie oraz popychać, szarpać za ubranie i kopać po nogach.
Zachowanie mężczyzny skłoniło prokuratora o wystąpienie o jego areszt. Jednak suwalski sąd nie uwzględnił tego wniosku i wobec mężczyzny zastosowano tylko dozór policyjny. Nakazano mu również opuszczenie lokalu, w którym mieszkał razem z matką. Jeżeli śledczy udowodnią mu, że znęcał się nad kobietą grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.