W październiku przeanalizowaliśmy stan ścieżek rowerowych w Suwałkach i przedstawiliśmy badania wykazujące, iż ścieżki rowerowe z asfaltu są tańsze i zdrowsze dla rowerzystów od tych wykonywanych z kostki chodnikowej. Nasza publikacja przyniosła efekt, tras asfaltowych ma być więcej.
Jak ścieżka to z asfaltu – to już wiemy
W poprzednim artykule powołaliśmy się na raport sporządzony przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Wynikało z niego jasno - drogi rowerowe powinny mieć dobrej jakości nawierzchnię. Warunku tego nie spełnia natomiast nagminnie stosowana kostka betonowa, która szybciej ulega zniszczeniu i staje się nierówna, a przede wszystkim stawia znacznie większe opory toczenia niż asfalt.
Ponadto, często stosowana w Suwałkach kostka fazowa, tzn. z małymi rowkami na obrzeżach, jest szkodliwa dla zdrowia. Podczas jazdy po tego typu nawierzchni narażeni jesteśmy na niewyczuwalne mikrowstrząśnięnia, które mogą spowodować trwałe uszkodzenia stawów i mięśni nadgarstków i łokci.
Ale oprócz względów zdrowotnych dla samorządów ważne są te również ekonomiczne. A te również przemawiają za asfaltem. GDDKiA w swoim raporcie wykazała utrzymujące się od lat niższe koszty budowy jak i eksploatacji nawierzchni bitumicznych.
Na Suwalszczyźnie kostka brukowa nie ma konkurencji
Wiosną Prezydent Miasta powołał nowe stanowisko – oficera rowerowego, którego głównym zadaniem jest dbanie o infrastrukturę rowerową w naszym mieście. Został nim pracownik Zarządu Dróg i Zieleni Marcin Szukiłowicz. Zapytaliśmy go o porównanie kosztów budowy i eksploatacji ścieżek z obu nawierzchni:
– Koszt budowy ścieżki z kostki brukowej i masy bitumicznej jest podobny, ale nieco tańszym rozwiązaniem jest kostka.
Wówczas zaprezentowaliśmy raport prezentowany przez GDDKiA, który wykazywał odwrotną analizę. Oficer zapytany o to, czy istnieją specjalne uwarunkowania Suwałk, powodujące że kostka betonowa jest u nas tańsza tłumaczył, iż wpływ na cenę kostki brukowej w naszym regionie może mieć duża ilość producentów kostki i konkurencja cenowa. W przypadku masy jest to tylko jeden producent i wówczas on może dyktować swoje warunki.
Zapytaliśmy więc czy suwalski Zarząd Dróg i Zieleni robił kiedykolwiek symulacje porównania kosztów wykonania jak i eksploatacji ścieżki rowerowej z asfaltu i kostki betonowej:
– ZDiZ dotychczas nie robił żadnej symulacji bo od tego jest Wydział Inwestycji funkcjonujący w Urzędzie Miasta. Ponadto nie było do tej pory na to czasu. Myślę, iż przygotowaniem tego typu instrukcji i symulacji zajmiemy się w spokojniejszym okresie zimowym.
Nad Czarną Hańczą popłynie jednak asfalt?
Poprzedni artykuł opublikowaliśmy w momencie, gdy rozstrzygnięto przetarg na wyłonienie wykonawcy dokumentacji projektowej nowych odcinków trasy rowerowej wzdłuż Czarnej Hańczy. Ostrzegaliśmy wówczas, iż według warunków przetargowych ma ona zostać wykonana z kostki brukowej. Kłóciło się to z zapowiadanym wiosną przez Prezydenta Miasta planem budowy nowych ścieżek rowerowych na terenie miasta wyłącznie z asfaltu.
Gdy w październiku pytaliśmy oficera rowerowego o powód takiej decyzji, tłumaczył ją działalnością bobrów i podmyciami rzeki. Czy od czasu publikacji ostatniego artykułu coś się zmieniło?
– Zmieniliśmy plany. Podczas ostatnich spotkań związanych z trasą nad Czarną Hańczą zdecydowaliśmy, że najprawdopodobniej będzie tam jednak ścieżka asfaltowa o szerokości 2,5 metra i półtorametrowy chodnik. – wyjaśnia oficer rowerowy.
To dobra wiadomość dla suwalskich cyklistów. Nowe odcinki najbardziej reprezentacyjnej trasy w mieście zostaną jednak wykonane z nawierzchni, która od dekady z powodzeniem jest stosowana w innych polskich miastach. Ucieszą się również i amatorzy rolek, przejażdżka nad rzeką może być teraz atrakcyjna jak nigdy wcześniej.
Nowe ścieżki w mieście z asfaltu. Optymistyczna perspektywa?
W ostatnim miesiącu zakończono realizację dwóch dużych inwestycji drogowych na terenie miasta – przebudowę odcinków ul. Reja i ul. Bakałarzewskiej. Wzdłuż ulic powstały szerokie i oświetlone ścieżki rowerowe z asfaltu. Taki trend napawa optymizmem.
Na przebudowanym odcinku ul. Reja do granic administracyjnych miasta trwają ostatnie prace wykończeniowe. Jak widać na zdjęciach robotnikom pozostało namalowanie pasów i ustawienie znaków. Przebudowany fragment ulicy jest odcinkiem trasy Green Velo, która przebiega przez nasze miasto. Green Velo to ujednolicony szlak rowerowy poprowadzony przez pięć województw Polski wschodniej wzdłuż atrakcji turystycznych. Szlak będzie przebiegał przez Suwałki następującymi ulicami: Reja, Tysiąclecia Litwy, Pułaskiego, Utratą i Sejneńską. Cała trasa Green Velo liczy blisko 2000 km.
Ale czy wszystkie ścieżki rowerowe na terenie miasta zamienią się w asfaltowe trasy? Przynajmniej nie prędko, bowiem sieć ścieżek dla jednośladów w Suwałkach liczy blisko 50 km. Jest to zrozumiałe, koszty kompletnej wymiany nawierzchni powstałych dekadę temu choćby na ul. Pułaskiego czy Reja byłyby zbyt wysokie. Samorząd ma pilniejsze wydatki.
Ważne jednak, by stopniowo istniejącą sieć modernizować tak by dostosować ją do standardów XXI wieku. I tak będzie, jak zapowiedział wiosną Prezydent Miasta Czesław Renkiewicz, dotychczasowa kostka brukowa będzie wymieniana na asfalt w przypadku istotnych przebudów ulic.
Co więcej, działalność powołanego w tym roku oficera rowerowego ma zwiększyć udział ruchu jednośladów w komunikacji miejskiej. To on ma poprawić komunikację między rowerzystami a samorządem, a z sieci ścieżek rowerowych wyeliminować wszystkie usterki i niedogodności dla cyklistów jak zbyt wysokie krawężniki na przejazdach, braki w nawierzchni czy złe oznakowanie. Zatem wyjeżdżamy na prostą?
tekst i fot. Adrian Piekarski
[08.10.2015] Ścieżki rowerowe w Suwałkach. Z kostki czy z asfaltu? [zdjęcia]
