Połamane drzewa i gałęzie to obraz suwalskich ulic po wczorajszej wichurze, która przeszła nad miastem. Suwalscy strażacy wciąż usuwają jej skutki. Do dwóch niebezpiecznych zdarzeń doszło na ulicy Kościuszki.
Pierwsze miało miejsce pod hotelem "Logos. Dom Nauczyciela", gdzie drzewo padło na samochód marki fiat. Interweniowała straż pożarna, która usunęła wyrwane z korzeniami drzewo.
Parę godzin później kilkadziesiąt metrów dalej runęło drzewo tuż przed nadjeżdającą skodą. Rozbita szyba i wygniecenia na przedniej masce, to na szczęście, jedyne skutki tego zdarzenia.
- Mogło być o wiele gorzej - mówi poszkodowany kierowca.
Straż zawiadomili kelnerzy pobliskiej restauracji.
- Ostatnia wymiana progów przy asfalcie na ulicy Kościuszki mogła naruszyć ukorzenienie znajdujących się tam drzew - powiedział obserwujący to zdarzenie mieszkaniec miasta.
- Jeszcze usuwamy skutki wczorajszej nawałnicy. Mamy dużo pracy, podobnie strazacy z pobliskich miejscowości - mówi dyżurny suwalskiej straży pożarnej.
