Zwłoki młodego mężczyzny znaleziono w poniedziałek przy jednym z bloków.
Ciało 21-latka znaleziono przy ul. Kowalskiego około 4.30 rano. Lekarz pogotowia, które zawiadomił przypadkowy przechodzień, stwierdził zgon. Zmarły nie miał na ciele żadnych widocznych obrażeń. Nic nie wskazywalo na to, ze do jego śmierci przyczyniły się inne osoby.
- Przeprowadzono sekcję zwłok denata. Wynika z niej, że mężczyzna zadławił się treścią wymiotną – mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
Suwalska prokuratura wyjaśnia jeszcze okoliczności trzech innych zgonów w Suwałkach – dwóch osób z ul. Szpitalnej oraz 18-latka, który zmarl z powodu narkotyków tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
We krwi nastolatka wykryto amfetaminę, metaamfetaminę oraz dopalacze. Biegli stwierdzili, że badania trzeba jeszcze bardziej uszczegółowić. Na ich wynik trzeba będzie bardzo długo czekać.
- Prawie pół roku – mówi Tomkiewicz.
Suwalska prokuratura zajmuje się również skargą rodziców 18-latka dotyczącą sposobu reanimacji chłopaka przez lekarza pogotowia ratunkowego.
(just)