Piękne kreacje i fryzury, ekskluzywna oprawa i polonez. Styczeń to czas studniówek. Jak sama nazwa wskazuje, powinny się one odbywać sto dni przed maturą, czyli 31 stycznia. Suwalskie szkoły zarezerwowały sobie kolejne weekendy. Podobnie jak w ubiegłym roku, prawie wszystkie suwalskie studniówki odbędą się w Centrum Bankietowym Astoria przy ul. Hubala.
Maturzyści II Liceum Ogólnokształcącego na balu studniówkowym będą się tam bawić już w najbliższą sobotę, 9 stycznia.
- Mam nadzieję, że tym razem nie zabraknie prądu – żartuje Zbigniew Pawłowski, zastępca dyrektora Zespołu Szkół nr 2 w Suwałkach.
To, że w ubiegłym roku maturzyści tej szkoły bawili się przy dźwiękach muzyki granej z samochodu, stało się medialną sensacją nie tylko w regionie, ale również w całej Polsce.
- Ubiegłoroczna studniówka przeszła do historii, ale ja się na przykład bardzo mocno zestresowałem tym zdarzeniem. Odpowiadaliśmy jednak za bezpieczeństwo około 150 uczniów – opowiada Pawłowski.
W tym roku w II LO maturę będzie zdawać około 140 uczniów.
- Na pewno będą jakieś niespodzianki. W ubiegłym roku zaskoczyli nas chłopcy. Co się wydarzy w sobotę, zobaczymy – dodaje zastępca dyrektora.
W sobotę, 16 stycznia w Astorii odbędzie się studniówka III Liceum Ogólnokształcącego. W III LO do matury przystąpi 160 osób. Dzień wcześniej, przy Hubala odbędzie się studniówka uczniów Zespołu Szkół nr 6. W pierwszą sobotę ferii zimowych, czyli 23 stycznia, na studniówkach bawić się będą uczniowie Zespołu Szkół Technicznych oraz I Liceum Ogólnokształcącego w Suwałkach. Ci pierwsi także w Astorii, ci drudzy, podobnie jak w latach ubiegłych - „u siebie”. W tym roku szkolnym w trzecich klasach I LO uczy się 142 uczniów. Nie wiadomo, czy wszyscy zdecydują się wziąć udział w wielkim balu.
Zabawa rozpocznie się o 19.00. A do której potrwa? To już zależy od uczestników balu. Andrzej Kaszkiel, dyrektor I LO, nie ma wątpliwości, że uczniowie będą się bawić spokojnie i nie martwi się o stan szkoły po wielkiej imprezie. Garnitury i wieczorowe suknie przecież zobowiązują.
- Będzie to już czwarta studniówka w szkole. Każdy rocznik stara się zachowywać jak najlepiej. Mam bardzo pozytywne doświadczenia – podkreśla.
Wszystkie klasy ćwiczą poloneza już od listopada.
- Każdy polonez mnie bardzo zaskakuje i zachwyca. Od kilku lat nie jest już tak, że wszystkie klasy tańczą poloneza razem. Owszem, studniówkę rozpoczniemy polonezem odtańczonym przez dyrekcję szkoły, nauczycieli i przedstawicieli klas, ale potem każdy z sześciu oddziałów zaprezentuje własny układ. Uczniowie starają się, aby ich występ był niepowtarzalny, dlatego korzystają z usług profesjonalnych choreografów – tłumaczy dyrektor Kaszkiel.
Studniówki organizują rodzice maturzystów i to oni decydują, jaki zespół czy DJ będzie zabawiał młodzież, wybierają menu i dekoracje i oczywiście – za wszystko płacą. A koszt studniówkowego balu, ubrań, butów, dodatków, fryzjera, kosmetyczki, wynajęcia sali, kamerzysty, DJ-a lub zespołu, fotografa, kateringu, to wydatek niemały, bo sięgający ponad tysiąca złotych.
- Hitem tego roku są garnitury slimowane, inaczej taliowane. Największym zainteresowaniem cieszą się granatowe. Garnitur kosztuje od 399 do 599 złotych – mówi Aneta Zabłocka ze sklepu odzieżowego Mikkon w Arkadii.
Do tego dochodzi muszka, z musznikiem - 26 zł. W tym roku króluje czerwień.
- Zdarza się też, że wszyscy maturzyści z jednej klasy zamawiają muszki w tym samym kolorze. Wtedy mogą liczyć na specjalne zniżki – dodaje sprzedawczyni.
Trzy czwarte dziewcząt wybiera długie suknie wieczorowe.
- Gusta są najróżniejsze. Dziewczęta wybierają za całej palety barw – od granatu, chabrowego, po czerwień i jasne pastele. Za długa suknię trzeb zapłacić od 180 do 300 zł, za krótką – 120-150 zł – mówi Agnieszka Fiodorow ze sklepu POLA w Suwałkach.
O ile panowie lubią ubrać się podobnie, o tyle w przypadku pań nie ma chyba nic gorszego na imprezie, niż widok koleżanki w takiej samej sukience. Maturzystki znalazły na to sposób – zdjęcia zakupionych sukienek publikują na profilach Faceboock’owych.
Zgodnie ze studniówkowymi przesądami panie powinny mieć na balu czerwoną bieliznę. Do matury nie powinno się też obcinać włosów, bo w ten sposób „obcina się wiedzę”.
- Czas po studniówce to już ostatnia prosta do matury – mówi Zbigniew Pawłowski. - Po rozluźniającej przerwie świątecznej i studniówce, maturzyści naprawdę muszą już zacząć ciężko pracować – podkreśla.
Tym bardziej wszystkim suwalskim maturzystom życzymy wspaniałej zabawy studniówkowej!
(just)