Suwalscy policjanci zatrzymali 30-latka podejrzanego o podpalenie altany śmietnikowej i kilku pojemników na śmieci.
Pokrzywdzeni oszacowali straty na łączną kwotę ponad 4500 złotych. Mężczyzna usłyszał już zarzut uszkodzenia mienia. Decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu.
Suwalscy policjanci otrzymali zgłoszenie o podpaleniu altany śmietnikowej i kilku pojemników na śmieci. Do zdarzenia doszło na początku maja w Suwałkach, na Osiedlu Północ. Pożary ujawniono w dwóch miejscach oddalonych od siebie o kilkaset metrów. Pokrzywdzeni oszacowali straty na łączną kwotę ponad 4500 złotych.
- Pracujący nad sprawą policjanci ustalili podejrzanego o to przestępstwo. Pomogło im w tym nagranie z monitoringu. W miniony wtorek mundurowi zatrzymali mężczyznę w jednym z mieszkań na tym samym osiedlu, gdzie doszło do podpaleń. 30-latek usłyszał już zarzut uszkodzenia mienia. Sąd, na wniosek prokuratora, zdecydował o jego aresztowaniu na 3 miesiące - informuje suwalska Policja.
Za to przestępstwo Kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.


Źródło: KMP Suwałki








