Kiedyś to było jedno z najważniejszych skrzyżowań w Suwałkach, jednak po wybudowaniu ronda u zbiegu z Kawaleryjską i skierowaniu ruchu w kierunku ul. Wojska Polskiego ulicą Rotmistrza Ptaszyńskiego, zostało zlikwidowane.
Na ruchliwym niegdyś odcinku zapanowała cisza i spokój.
O ponowne otwarcie wylotu ulicy Raczkowskiej w Wojska Polskiego, już jedynie prawoskrętem, w imieniu mieszkańców prosił na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Jacek Juszkiewicz. Według zwolenników tego rozwiązania, odciążyłoby to ruch na ulicy Zastawie i usprawniło dowóz dzieci do Szkoły Podstawowej nr 4.
Prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz przyznał, że kilkanaście lat temu przegrał batalię o zachowanie tego skrzyżowania z drogowcami. Teraz także opowiada się za budową prawoskrętu, ale drogowcy zniechęcają go do tego rozwiązania. Przekonują, że trzeba by było inaczej wyprofilować zakręt, wykupić grunty, wyburzyć budynki.
Prezydent widzi jednak wyjście z tej sytuacji.
- Czasami istnieje możliwość odstępstwa od warunków technicznych — wtedy można wykonać węższą drogę, zwężony chodnik, bez konieczności wyburzania czy niszczenia czegokolwiek – mówił Czesław Renkiewicz i zadeklarował, że urzędnicy zajmą się tą sprawą.
Dzisiaj Raczkowską można do ulicy Wojska Polskiego dojść lub dojechać rowerem czy hulajnogą. To ostatnie jest niebezpieczne, kiedy kierowcy jednośladów zamierzają od razu przejechać na drugą stronę ulicy. Wjeżdżający pod górę na przejście dla pieszych rowerzyści zauważani są przez kierowców samochodów podążających w kierunku Augustowa w ostatniej chwili. Mniej ostrożni kierowcy aut muszą gwałtownie hamować i w tył ich pojazdów wbijają się następne. Takich zdarzeń przed tym przejściem dla pieszych było co najmniej kilka.
Wojciech Drażba
Fot. Suwalki24.pl








