Wystarczył jeden mail z fikcyjnym kontem i przez lekkomyślność Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich łupem złodziei padło 3,7 mln zł. Dziś na specjalnej sesji sejmiku wojewódzkiego z nieudolności urzędników próbował tłumaczyć się marszałek Mieczysław Baszko.
- Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich padł ofiarą przestępstwa - przyznał marszałek Mieczysław Baszko.
W kwietniu podlascy drogowcy otrzymali informację, że firma budująca drogę Michałowo - Juszkowy Gród zmieniła numer konta bankowego. Nieświadomy podstępu urzędnik przelał na nowy rachunek 3,7 miliona złotych. O tym, że Zarząd Dróg został oszukany okazało się, gdy pieniądze były już w obcych rękach.
Z planów inwestycyjnych z poprzednich lat wynika, że za kwotę jaką stracił PZDW można zbudować dwa duże ronda lub odremontować most na drodze wojewódzkiej.
W środę na specjalnie zwołanej sesji sejmiku z zaistniałej sytuacji tłumaczył się marszałek Baszko. Zapewnił, że w zarządzie dróg przeprowadzono już audyt, a on czeka na jego wyniki. Poinformował też, że pracę stracił już naczelnik wydziału finansów, a urząd marszałkowski zlecił już szkolenia dyrektorów, aby taka stacja już się nie powtórzyła.
Radnym słowa marszałka nie wystarczyły i zasypali go swymi wątpliwościami. Samorządowcy nie mogli zrozumieć beztroski urzędników, którzy odpowiadali za przelew. Ciekawiło ich, czy nowy rachunek bankowy przesłano pismem, czy na adres mailowy.
- Kto pokryje stratę? Skąd znajdą się na to pieniądze? - dopytywał się Leszek Dec, samorządowiec pochodzący z Suwałk.
Ostatecznie tylko on otrzymał odpowiedź. Skarbnik zapewnił go, że niedobór uzupełniony zostanie z oszczędności w budżecie. Dzięki temu żadna z inwestycji drogowych nie będzie zagrożona, a deficyt się nie powiększy.
Radnych zbulwersowały też deklaracje marszałka, że prokurator zalecił, aby dla dobra śledztwa o całej sprawie jak najmniej mówić.
- Dobrze się stało, że tego przed dziennikarzami nie ujawniono. Przestępca, który nie wie, że jest namierzany popełnia błędy. I tak się się stało, bo popełnił on błędy litewsko-rumuńskie - mówił zagadkowo Baszko.
W końcu przewodniczący sejmiku Marian Szamatowicz uznał, że nikt „nic nowego się nie dowie” i zamknął dyskusję. Temat wyjaśnić ma komisja rewizyjna, a swoimi spostrzeżeniami podzieli się z radnymi na najbliższym posiedzeniu sejmiku.
Dyrektora PZDW Józefa Sulimy nie było na sesji. Jego nieobecność tłumaczono chorobą i zwolnieniem lekarskim.
(mkapu)
[14.11.2014] Droga do Sejn. Pośpieszyli się z otwarciem
[14.08.2014] Zdjęli znaki, bo wcześniej postawili je bezprawnie
[31.03.2014] Budują obwodnicę Bargłowa, a w Janówce pękają ściany
[11.10.2013] Poślizg na drodze 653