Trwa budowa przedostatniego odcinka suwalskiej Trasy Wschodniej od ulicy Północnej do Wylotowej. Wiodącą między osiedlem Kamena a płotem fabryki mebli drogę o długości 700 metrów buduje PDM Suwałki, które z ofertą opiewającą na 4,18 mln zł wygrało przetarg na tę inwestycję.
Droga ma być oświetlona, wyposażona w ciąg rowerowo-pieszy i zakończona rondem. budowa powinna zakończyć się do połowy października br.
Jak widać na zdjęciach, od strony Fabryki Mebli ułożono już nawet pierwszą warstwę asfaltu. Dalej pozostało jeszcze trochę prac. Roboty zakończą się na widocznych na zdjęciu krzakach.
Przypomnijmy, że gotowe są już odcinki Trasy Wschodniej między ulicami Pułaskiego i Północną. Ulica Rotmistrza Pileckiego o długości ok. 2,2 km, stanowi nie tylko dojazd do osiedla mieszkaniowego Kamena oraz Fabryki Mebli Forte. Poprawia także komunikację wschodniej części miasta z drogą krajową nr 8 i w przyszłości z węzłem „Suwałki Północ” w ciągu drogi ekspresowej S-61. Umożliwi wyprowadzenie ruchu ciężarowego ze wschodniej części miasta z pominięciem centrum bezpośrednio na drogę krajową nr 8, a w przyszłości na drogę ekspresowa S-61. Powstało przedlużenie ulicy Leśnej do Utraty, a także na łącznik Utraty i Sejneńskiej (ulica 100-lecia Niepodległosci z mostem i tunelem pod torami).
Od wylotowej do Sejneńskiej nie nad, a pod torami?
Pozostał do wykonania odcinek od ulicy Wylotowej, przez tory kolejowe, Przemysłową do Sejneńskiej. Miasto zyska wówczas „wewnętrzną obwodnicę”, omijającą centrum drogę łączącą osiedle Północ z położonymi na południu zakładami pracy.
Nie wiadomo jednak na razie, kiedy by ta inwestycja miałaby być realizowana. Jeszcze w 2020 roku snuto plany, że budowa ruszy w 2021 i zakończy pod koniec 2023 roku. Potrzebne są na to pieniądze zewnętrzne. Na odcinek od ulicy Północnej do Wylotowej miasto pozyskało dofinansowanie z funduszy rządowych, z których dofinansowywane są mniej kosztowne inwestycje. A tu miał być wiadukt pod torami, a teraz mówi się o tunelu.
Pieniądze na droższe przedsięwzięcia można pozyskać z funduszy unijnych. Tyle tylko, że nie wiadomo, kiedy będą one rozdzielane. Praktyka dowodzi, że najwczesniej dwa lata od początku nowego okresu finansowego (obecny rozpoczyna się 2021 r.).
Na razie do ulicy Sejneńskiej wiedzie od Wylotowej wąska zakrzaczona ścieżka i ulica Przemysłowa, którą w obecnym stanie trudno nawet uznać za ulicę miejską.
Wschodnia obwodnica Suwałk
Trasa Wschodnia, to w istocie mała obwodnica Suwałk, która ma za zadanie poprawić słabo skomunikowaną wschodnią stronę miasta.
Ponadto droga ta ma wyeliminować zagrożenie, płynące z ewentualnego zdarzenia drogowego, do którego mogłoby dojść na przejeździe kolejowym przecinającym ul. Sejneńską. W przypadku kolizji drogowej lub wypadku na tym odcinku istniało zagrożenie odcięcia Suwałk od wschodniej drogi wylotowej z miasta oraz kompletnego zablokowania wschodniej części Suwałk jak i odcinka drogi wojewódzkiej nr 653.
Pierwszy krok na budowie tzw. wschodniej obwodnicy Suwałk zrobiono w latach 80-tych ubiegłego wieku. To wówczas zbudowano podziemną infrastrukturę na odcinku od ul. Pułaskiego do Północnej. Rury m.in. kanalizacji deszczowej zasypano i prace przerwano na, jak się wówczas mówiło, ”kilka lat”.
Przedstawiciele Urzędu Miasta przytaczali wówczas następujące argumenty za budową tej drogi:
- inwestycja zostanie wykonana na gruntach od dawna przeznaczonych na ten cel,
- nastąpi odciążenie i udrożnienie ruchu przez miasto, skutecznie połączy ul. Pułaskiego (czyli os. Północ) z ul. Sejneńską (wyjazd na: Krzywe, St. Folwark, Sejny).
Kompleksowy plan dotyczący budowy tzw. trasy wschodniej powstał dopiero kilka lat temu. Według tego planu budowa drogi została podzielona na trzy etapy. Pozostał do wykonania w zasadzie jeden.
Wcześniej, bo w 2004 roku, projektanci z Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku przedstawili władzom miasta dwa projekty obwodnic: wschodniej i zachodniej. Wschodnia kosztować miała 400 milionów. Jej budowa miała zacząć się za pięć lat, czyli w 2009 roku. Koszt zachodniej to prawie 600 milionów, a na budowę trzeba byłoby czekać trochę dłużej. Prace ruszyłyby nie szybciej niż w 2014 roku. Jak pamiętamy, ruszyła sporo później.
Drogowcy popierali wówczas budowę tańszej, wschodniej obwodnicy. Natomiast samorządowcy byli zdania, że tylko zachodnia obwodnica pozwoli nadjeżdżającym z Olecka, Ełku i Gołdapi tirom ominąć miasto. Józef Gajewski, ówczesny prezydent Suwałk, twierdził, że lepiej poczekać i zbudować droższą, dłuższą obwodnicę zachodnią.
Zachodnią obwodnicę, choć z ogromnym opóźnieniem, Suwałki już mają. Na wschodnią trzeba będzie trochę poczekać.
WYG








