Czwarty już przetarg na sprzedaż zabudowanych nieruchomości należących do Suwalskiej Spółdzielni Mieszkaniowych oraz miasta, położonych w centrum Suwałk zakończył się niczym.
Przyczyna ta sama, co na trzech poprzednich – nikt nie przystąpił do przetargu. Na pierwszym, jesienią ub.r. cena wywoławcza wynosiła 4,650 mln zł. Na kolejnych obniżano ją do 4,185 mln zł i 3,350 mln zł, a teraz wynosiła równe 3 mln zł. Mimo to, znowu nie było chętnych.
Być może deweloperzy, bo to na nich miasto liczyło wystawiając na sprzedaż budynek z działkami, czekają na kolejną obniżkę. Jeden z przedsiębiorców ironizował, że władze Suwałk będą musiały jeszcze dopłacić za rozbiórkę prawie opustoszałego gmachu. „Prawie”, bo w niewielkiej części, będącej własnością SSM mieści się placówka Poczty Polskiej i firma usługowa. Umowy najmu z nimi zawierają trzymiesięczny okres wypowiedzenia.
Ta większa część prawie pół wieku temu wzniesiona została jako siedziba oddziału Narodowego Banku Polskiego, ze skarbcem i inną infrastrukturą. Potem przy ul. Sejneńskiej 13 funkcjonowały wojewódzkie, a na końcu miejskie instytucje i urzędy.
Miasto chce sprzedać gmach, który można wyburzyć, a w jego miejsce postawić apartamentowiec z częścią handlową, gastronomiczną, usługową czy biurową. Zgodnie z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego, nieruchomości posiadają przeznaczenie śródmiejskiej zabudowy mieszkalnej wielorodzinnej z usługami i parkingami.
Wydawało się, że będzie to łakomy kąsek dla deweloperów. Im niższa cena wywoławcza, tym przybywa zwolenników przeznaczenia gmachu z powrotem na jakieś cele publiczne.
Wojciech Drażba
[21.01.2025] Trzeci przetarg na sprzedaż gmachu przy ul. Sejneńskiej w Suwałkach. Cena o 1,3 mln zł w dół








