Nadeszła fala upałów. Taka pogoda utrzyma się jeszcze przez kilka dni, a już teraz suwalskie karetki pogotowia mają więcej pracy. Dlatego ratownicy medyczni apelują do suwalczan o mniej beztroski w kontaktach ze słońcem.
- Przez ostatnie dni liczba wyjazdów zwiększyła się o około 20 procent. Ma to związek z upałami i chorobami przewlekłymi. Zwykle jest tak, że osoby chore wybierają się na spacery i tam pojawiają się dolegliwości - mówi Krystyna Szczypiń, dyrektor suwalskiej stacji pogotowia ratunkowego.
Sytuację tę potwierdza Daniel Bieryło, ratownik medyczny. - Starsi i dzieci nie powinni wychodzić z domów w godzinach popołudniowych. Około południa słońce jest najsilniejsze - mówi.
Przestrzega też, aby osoby wybierające się na spacer lub jezioro pamiętały o odpowiedniej odzieży. - Przede wszystkim jasne kolory, przewiewne bluzki, okrycia na głowę. Bardzo ważne jest to, żeby dostarczać organizmowi jak najwięcej płynów - wylicza ratownik.
Mieszkańcy Suwałk i okolic szukają ochłody. W upalne dni każdy marzy o odpoczynku na plaży, szaleństwach w wodzie. Tu jednak też trzeba na siebie bardzo uważać. - Ciało jest rozgrzane przez promienie słoneczne. Wchodząc do jeziora, trzeba ochłodzić ciało stopniowo. Nogi, tułów, na końcu zamoczyć głowę - apeluje Bieryło.
Martyna Rakowska
[08.07.2014] Suwalczanie walczą z upałem [zdjęcia]
[09.07.2014] Nie Śniardwy, nie Niemen, ale odpocząć można