Wigry Suwałki - Legia II Warszawa 3:1. To jest ten moment [wideo, opinie, zdjęcia]

Biało-Niebiescy przerwali serię pięciu meczów bez zwycięstwa i trzech kolejnych porażek w najodpowiedniejszym momencie. W zaległym spotkaniu umiejętnie trzykrotnie skontrowali wicelidera z Warszawy, sami stracili tylko jednego gola.

Ku uciesze własnej i kibiców, Wigry wygrały pierwszy w tym roku mecz przed własną publicznością, a Legia II doznała pierwszej porażki.

17-19-letni piłkarze stołecznej drużyny, wsparci trzema starszymi zawodnikami – obrońcą Julienem Tadrowskim, pomocnikiem Mateuszem Możdżeniem  i napastnikiem Adamem Ryczkowskim, byłym zawodnikiem Wigier, grają najładniejszy futbol w III lidze. Szybko wymieniają i operują piłką, lubią się przy niej utrzymywać i dominować nad przeciwnikiem.

- Cieszy taka opinia, ale żeby jeszcze taka gra przynosiła punkty – mówi Filip Raczkowski, trener warszawskiego zespołu.

I rzeczywiście tej wiosny Legia II zanotowała już 4 remisy, a jesienią – mimo że zdecydowanie przeważała i stwarzała sytuacje – zremisowała z Wigrami 1:1.

Zdeterminowani, by wreszcie odnieść drugie zwycięstwo tej wiosny i pomni jesiennego starcia Biało-Niebiescy zaczęli w niskiej, zagęszczonej obronie.

- Byliśmy bardzo dobrze zorganizowanym i skoncentrowanym na osiągnieciu celu zespołem – ocenia  Marcin Gałązka.

Dużo było fauli, trup ścielił się gęsto. Legia II grała, Wigry się broniły i czyhały na kontrę. Pierwsza zabójczą wyprowadziły już w 14 minucie. Z lewej strony piłke w pole karne wrzucił Konrad Zaklika, głową wybił ja przed siebie jeden ze stoperów, a idealnie złożył się do strzału i z półwoleja w samo okienko uderzył Oskar Osipiuk. Był to pierwszy w tym roku ligowy gol dla Wigier, którego autorem nie był Maciej Makuszewski.

Wigry prowadziły, ale znowu zostały zepchnięte do obrony.

- Był to dla nas bardzo trudny mecz i pełen krzywdzących sytuacji – uważa szkoleniowiec gości.  o stracie gola próbowaliśmy wyrównać, wchodziliśmy w pole karne, ale przy skomasowanej obronie nie stwarzaliśmy klarownych sytuacji – dodaje Filip Raczkowski.

Na posterunku, poza kiksem kiedy się poślizgnął na samym początku,  był Mateusz Taudul, ofiarnie zagrożenie oddalali suwalscy defensorzy. W 25 minucie Bartosz Gużewski pięknym prostopadłym podaniem wypuścił na wolne pole Jakuba Lutostańskiego, którego przed własnym polem karnym sfaulował bramkarz Legii II 19-letni Marcel Mendes-Dudziński. Golkiper gości zobaczyl czerwona kartkę i musiał opuścić plac gry. Czy decyzja sędziego była słuszna, można ocenić w materiale wideo.

Między słupkami bramki przyjezdnych stanął 17-letni Michał Bobier, którego od razu strzałem z wolnego w krótki róg do największego wysiłku zmusił Maciej Makuszewski.

Następnie znowu gra przeniosła się na połowę gospodarzy, którzy z drugą zabójczą kontrą wyszli po godzinie gry. W pole karne gości wrzucil pilke Przemysław Modzelewski, a Maciej Makuszewski efektownym szczupakiem podwyższył na 2:0.

Grająca w „10” Legia nadal miała więcej z gry, nie dawała za wygraną, a trener Wigier Marcin Gałązka w 70 minucie dała szanse debiutu 24-letniemu napastnikowi z Bosni i Hercegowiny Farisowi Zubanoviciowi, a w 81 minucie  dwóm 18-letnim wychowankom – Kacprowi Rejteradzie i Jakubowi Paszkowskiemu.

- Nie wiem, czy to było ryzyko – odpowiada Marcin Gałązka. – Rezerwowi zastąpili zmęczonych już zawodników. Posiadający bardzo dobre umiejętności i fantastyczne warunki fizyczne Faris Zubanović trenuj z zespołem od półtor tygodnia, a wychowankowie nieustannie pokazują, że zasługuja na szansę.

Najpierw Kacper Rejterada sprytnie zagrał do Farisa Zubanovicia, który huknął z lewej nogi tuz obok prawego słupka. Wreszcie, dwie minuty przed końcem akcję zainicjował Oskar Osipiuk, a Faris Zubanovic cieszył się z asysty. Podał wzdłuż bramki do Bartosza Gużewskiego, który z bliska wpakował piłkę do siatki było 3:0.

Na 4:0 mógł podwyższyć trzeci wprowadzony na boisko 18-letni wychowanek Kacper Babkowski, ale jego strzał przy bliższym słupku obronił Michal Bobier. Legia II natychmiast wyszła z kontrą i po strzale Jakuba Zbroga zdobyła honorowego gola. Była to ostatnia akcja meczu.

- Chcieliśmy dać odrobine radości kibicom i cieszę się, że się nam udało – podsumowuje Marcin Gałązka. – Wiedzieliśmy z kim gramy, stąd determinacja, walka, skupienie na grze defensywnej i cierpliwe wyczekiwanie na swoja szansę. Wierzę, że zwycięstwo nad wiceliderem pozwoli nam wszystkim uwierzyć w siebie i z podobnym efektem już w najbliższą niedzielę, znowu przed własną publicznością zagramy z Victorią Sulejówek.

Po zwycięstwie nad Legią II, Wigry awansowały z 9. na 6. miejsce w tabeli, a w zanadrzu mają jeszcze zaległy mecz na Zarzeczu ze Stomilem Olsztyn, wyznaczony na 28 maja.

Tekst i fot. Wojciech Drażba

Wigry Suwałki – Legia II Warszawa 3 : 1 (1:0)

Bramki: 1: 0 – Oskar Osipiuk 14, 2:0 – Maciej Makuszewski 60, 3:0 – Bartosz Gużewski 88, 3:1 – Jakub Zbróg 90.

Czerwona kartka: (Marcel Mendes-Dudziński (Legia II, 25 minuta za faul)

Wigry: Mateusz Taudul – Eryk Matus (89 Kacper Babkowski), Michał Ozga, Pavlo Berezianskyi, Konrad Magnuszewski, Przemysław Modzelewski (70 Kacper Bednarczyk), Bartosz Gużewski, Oskar Osipiuk, Konrad Zaklika (81 Jakub Paszkowski), Maciej Makuszewski (81 Kacper Rejterada), Jakub Lutostański (70 Faris Zubanović).

Legia II: Marcel Mendes Dudziński – Viktor Karolak (64 Jakub Jędrasik), Julien Tadrowski (46 Patryk Konik), Pascal Mozie, Bartosz Dembek, Samuel Sarudi (64 Stanisław Gieroba), Mateusz Możdżeń, Oliwier Olewiński, Jakub Zbróg, Adam Ryczkowski (80 Igor Skrobała), Cyprian Pchełka (29 Michał Bobier)

Zaległy mecz 19. kolejki

Polonia Lidzbark Warmiński - Warta Sieradz 2 : 1 

Mecz przełożony z 24. kolejki

Wigry Suwałki - Stomil Olsztyn  28 maja

Tabela