Jedna z polskich szkół Wilna - Filia Nauczania Podstawowego im. Antoniego Wiwulskiego Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela - padła ofiarą aktu wandalizmu. W nocy z soboty na niedzielę cały budynek szkolny został wymalowany słupami Giedymina i obraźliwymi napisami, z których najłagodniejsze to "Polacy precz" i "Litwa dla Litwinów".
Napisy zauważono w niedzielę, 17 lutego, o 8 rano, kiedy zmieniali się stróże. Policję powiadomiono nastychmiast. Jak poinformowała dyrektor szkoły Jolanta Suszyńska, wezwanie powtórzono jeszcze 8 razy, zanim o godzinie 15 przyjechał radiowóz.
- Najciekawsze, że obecnie w związku z reorganizacją (wcześniej szkoła funkcjonowała jako samodzielna szkoła podstawowa - przyp. red.) szkoła nie ma nawet wywieszki, toteż chuligani nie mogli sugerować się napisem, że to polska placówka. Byli wcześniej przygotowani, najwyraźniej jednak nie byli dobrze poinformowani, bo zaatakowali także skrzydło litewskiej szkoły "Gijos", z którą dzielimy budynek - mówi J. Suszyńska.
Cały budynek szkoły wymalowano sprayem, na ścianach widać zaschnięte skorupy jaj. Część nacjonalistycznych napisów już usunięto, nad pracami czuwa Samorząd Miasta Wilna, na całkowite jednak oczyszczenie ścian potrzeba będzie więcej czasu i środków (wandale wykorzystali trwałe farby, fragmenty budynku trzeba będzie pomalować).
Dyrektor Jolanta Suszyńska nie może wskazać żadnych podejrzanych sprawców aktu wandalizmu.
- Dzielimy budynek z litewską szkołą dla tak zwanej "młodzieży bez motywacji do nauki". Przez wszystkie lata współistnienia szkół nie było jednak żadnych ekscesów na tle narodowościowym - podkreśla dyrektor.