We wtorek w jednym z mieszkań szeregowca przy ul. Bydgoskiej w Suwałkach znaleziono zwłoki 53-letniej kobiety. Ciało znajdowało się w łazience pod prysznicem. Kobieta miała rany postrzałowe.
Sprawą zajmuje się Policja pod nadzorem prokuratury. Funkcjonariusze poszukują 53-letniego męża kobiety.
Jak poinformował w środę o 6.00 rano podinspektor Tomasz Krupa, poszukiwania mężczyzny wciąż trwają. Ciało kobiety zostało zabezpieczone. Dokładna przyczyna jej śmierci będzie znana po sekcji zwłok.
- Trwają bardzo intensywne czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności śmierci kobiety. Podejmowany jest szerego działań, które mają pomóc w ustaleniu szczegółów. Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Suwałkach - mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach Wojciech Piktel.
Ze względu na dobro śledztwa Prokuratura nie udziela na razie bardziej szczegółowych informacji.
Jak udało się nam ustalić, pierwsze policyjne radiowozy przed szeregowcem przy ul. Bydgoskiej pojawiły się we wtorek już po 8.00 rano. Przez cały dzień na miejscu trwały czynności. Funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. monitoring z poliskich kamer. Mowa o nagraniach od poniedziałku.
Podejrzanego męża kobiety Tadeusza Z. (lub już byłego męża, ponieważ para była w trakcie rozwodu) poszukiwały policyjne radiowozy oraz helikopter. Mieszkańcy Suwałk informowali, że widzieli go m.in. w dwóch Biedronkach na terenie miasta oraz przed budynkiem sądu. Na ulicy Polnej miał rzekomo zaatakować nożem jednego z przechodniów. Na razie nie wiadomo, czy wszystkie z tych informacji są zgodne z prawdą.
Nie wiadomo też, skąd mężczyzna miał broń.
Jeśli okaże się, że Tadeusz Z. zabił żonę, grozi mu dożywocie. Małżeństwo miało dwoje dzieci.
Fot. Suwalki24.pl
