04.07.2014

Złodzieja nie ma, pozostał wstyd policjantów

Prokuratura umorzyła postępowanie dotyczące zniknięcia auta augustowskiej policji. Samochód przepadł jak kamień w wodę w lutym. O tej bulwersującej sprawie donosiły media w całej Polsce.

Podczas śledztwa okazało się, że niebieski, używany m.in. przez komendanta kilkuletni fiat bravo, został skradziony nie z policyjnego parkingu, jak opowiadali najpierw zawstydzeni funkcjonariusze, a z zamkniętego na kłódkę policyjnego garażu.

- Złodzieje przecięli kłódkę i ukradli samochód. Sprawcy nie ustalono, dlatego prokuratura podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa w tej sprawie – mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.

- Nie komentujemy tego, bo to decyzja prokuratury. Tuż po zdarzeniu  komendant wojewódzki zlecił kontrolę w Augustowie. Wykazała uchybienia w dokumentacji dotyczącej zabezpieczeń – mówi podinspektor Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy Podlaskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji.

Sprawa od początku wzbudzała  wiele komentarzy i podejrzeń. Jak to możliwe, że złodzieje wzięli akurat na cel używane auto, zamknięte w policyjnym garażu? Przed osiedlami zaparkowanych jest mnóstwo nowych, dużo bardziej wartościowych samochodów.

- Owszem, pojawiało się dużo przypuszczeń. Otrzymywaliśmy na przykład  informację, że samochód brał udział w stłuczce i potem został zatopiony. Sprawdzaliśmy te doniesienia. Nie znaleźliśmy żadnych dowodów, które mogłyby je potwierdzić. Dlatego musieliśmy sprawę umorzyć – tłumaczy Tomkiewicz.

Mało warte auto wyparowało jak kamfora. Winnych nie ma, pozostała tylko plama na policyjnym honorze.

 

(just)

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.24.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
23.04.2024

Toyota RAV4

Dodaj nowe ogoszenie