05.09.2015

Stomil nowym liderem, po remisie w Kluczborku Wigry 5.

Zwycięstwo Stomilu z Chojnicznką, przy wymęczonym remisie Wigier 1:1 w Kluczborku, sprawiło, że przed niedzielnymi meczami, olsztynianie awansowali na pozycję lidera, a suwalczanie spadli w tabeli na 5. miejsce.

- Ciężko się nam grało. MKS miał więcej bramkowych sytuacji . To nie był nasz dobry mecz. Nie zagraliśmy tak, jak zakładaliśmy, ale dzięki determinacji udało się nam doprowadzić do remisu, bo mogło być gorzej. Dlatego trzeba się cieszyć nawet z tego jednego punktu wywiezionego z Kluczborka – podsumował mecz Zbigniew Kaczmarek, trener Wigier.

A tak mecz MKS Kluczbork – Wigry Suwałki relacjonowała gazeta.pl/opole

Festiwal niewykorzystanych okazji i tylko remis MKS-u Kluczbork z Wigrami Suwałki

Gdyby nasi piłkarze wykazali się lepszą skutecznością, wysoko pokonaliby trzeci zespół w tabeli. Zamiast tego, mecz zakończył się podziałem punktów, a MKS wciąż znajduje się w strefie spadkowej zaplecza ekstraklasy.

Miejscowi mogli objąć prowadzenie już na początku spotkania, gdy po rzucie wolnym piłkatrafiła do Macieja Kowalczyka, niestety jego strzał odbił bramkarz gości, a dobitki nie wykorzystał Łukasz Ganowicz. Chwilę później ten sam zawodnik znów miał doskonałą sytuację i ponownie jej nie wykorzystał, a jeszcze zanim upłynął pierwszy kwadrans gry, kolejną okazję zmarnował także Michał Kojder.

W 18. minucie gospodarze w końcu objęli prowadzenie po trafieniu Kowalczyka i wydawało się, że kolejne trafienia są tylko kwestią czasu, bo wspomniany Kojder raz po raz dochodził do doskonałych, stuprocentowych okazji. Niestety nagminnie je marnował, nie trafiając nawet z najbliższej odległości czy w sytuacji sam na sam.

Niedługo przed przerwą dwukrotnie groźnie zaatakowali także goście z Suwałk, na szczęście nie zaskoczyli oni Krystiana Rudnickiego, który zastąpił w bramce Oskara Pogożelca (przebywa on na zgrupowaniu kadry narodowej U-20) i po pierwszej połowie MKS minimalnie prowadził.

Po zmianie stron gra wyglądała bardzo podobnie, bowiem ekipa z Kluczborka ponownie tworzyła okazję za okazją, ale znów nie potrafiła ich wykorzystać. Niewykorzystane sytuacje się mszczą - mówi stare piłkarskie porzekadło i sprawdziło się ono niestety dziś przy Sportowej. W 68. minucie Piotr Ruszkul wykorzystał błąd Ganowicza i wyrównał stan meczu. Niedługo później Wigry mogły nawet wyjść na prowadzenie, na szczęście tym razem strzał gości był niecelny.

Później na boisku niewiele już się działo, a w końcówce po raz kolejny z dobrej strony pokazał się Rudnicki, który doskonale odbił piłkę po strzale z rzutu wolnego i uratował remis dla MKS-u.

 

A to opis meczu zamieszczony na oficjalnej stronie MKS Kluczbork:

Kiedy ostatni kibice zajmowali miejsca na trybunach MKS mógł już prowadzić. W 7 minucie nasi dostali rzut wolny z lewej strony boiska, za wykonanie którego wziął się Rafał Niziołek. Piłka trafiła do Macieja Kowalczyka, który znalazł się sam przed Hieronimem Zochem. Bramkarz gości wybił piłkę nogami wprost do Łukasza Ganowicza, lecz nasz kapitan fatalnie spudłował. Sytuacja była stuprocentowa podobnie jak kolejna, 60 sekund później. Znów w roli głównej wystąpił "Gana" i znów futbolówka nie znalazła się w siatce, gdyż jego główka była niecelna. 

Kolejną szansę na objęcie prowadzenia dostał Michał Kojder w 11 minucie. Nasz napastnik stanął oko w oko z Zochem, strzelił po ziemi, ale golkiper Wigier wybiegł z bramki i obronił. Nasi dalej konsekwentnie tłamsili rywala i od 19 minuty na tablicy świetlnej pojawiło się 1:0. Piłkę z głębi pola otrzymał Maciej Kowalczyk (na zdjęciu), popędził lewą stroną i na raty otworzył  wynik. Próby Kowalczyka przedzieliło jeszcze uderzenie Niziołka, ostatecznie jednak "Kowal" zdjął pajęczynę z suwalskiej  bramki i utonął w objęciach kolegów.

Oblężenie bramki przyjezdnych trwało w najlepsze. Zoch w sobie tylko wiadomy sposób wyciągnął następną próbę Kojdera, w 25 minucie. Pół stadionu krzyczało "To niemożliwe!" jak "Kojdi" zamiast rozerwać suwalskie zawieszenie,  fatalnie skiksował na 5 metrze. Gdyby podopieczni Zbigniewa Kaczmarka przegrywali w tym momencie różnicą trzech goli, byłby to zdecydowanie najniższy wymiar kary.

30 minuta przyniosła kolejną, fantastyczną akcję biało-niebieskich. Niziołek idealnie, na tzw. krótkim słupku obsłużył odmienianego przez wszystkie już przypadki Kojdera, ale i tym razem na wysokości zadania stanął Zoch, broniąc uderzenie głową z 3 metrów. I znów "gdyby". Gdyby naszemu napastnikowi wszystko "powchodziło", już po dwóch kwadransach byłby królem strzelców zaplecza ekstraklasy. 

W 40 minucie odnotowaliśmy pierwszy dreszczyk na plecach. Z dystansu na naszą świątynię przymierzył Łukasz Moneta i sprawdził czujność debiutującego w tym sezonie Krystiana Rudnickiego. Nasz golkiper mimo słonecznych promieni wybronił zmierzającą w okienko piłkę. Bartłomiej Kalinkowski był następnym strzelcem Wigier i przymierzał także z pola, na szczęście niecelnie. Był to zarazem koniec emocji w tej części gry. 

- Takiej "setki" Nowacki długo nie będzie miał - mówił już po zmianie stron reporter Radia Opole Adam Wołek. Wszystko za sprawą sam na sam Marcina i piłki posłanej obok lewego słupka. Działo się to w 54 minucie, a w 55 Kowalczyk mógł podwyższyć na 2:0. Idealnego dogrania grającego świetne zawody Niziołka zdobywca pierwszego gola nie wykorzystał, zawisając niejako w powietrzu przy składaniu się do strzału.

Nie dasz? Dostaniesz! Stara piłkarska prawda sprawdziła się co do joty w 68 minucie. Wprowadzony po przerwie Piotr Ruszkul wyłuskał piłkę spod nóg Ganowicza i trafił z 4 metrów. Mimo bezwietrznej pogody siedlczanie złapali trochę wiatru. Ruszkul mierzył z woleja w następnej akcji i gdyby trafił, byłaby to wielka niesprawiedliwość losu, ale też kara za ogrom niewykorzystanych sytuacji z naszej strony.

Od tego momentu mecz stał się brzydki, chłopcy Andrzeja Konwińskiego cyklicznie łapali żółte kartki, jak gdyby odreagowywali frustrację niekorzystnego obrotu sprawy. Na trybuny odesłany został nawet trener bramkarzy Grzegorz Świtała. Bohaterem meczu mógł zostać Kalinkowski. Na dwie minuty przed końcem Wigry egzekwowały wolnego z 17 metrów i tylko dzięki fenomenalnej paradzie Rudnickiego MKS nie został ogołocony ze wszystkich zdobyczy. 

MKS Kluczbork - Wigry Suwałki 1:1 (1:0)

Gole: 1:0 Kowalczyk 19 – 1:1 Ruszkul 67

Żółte kartki: Niziołek, Deja, Nitkieiwcz, Sobczak, Ganowicz – Atanacković

Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin)

MKS Kluczbork: Rudnicki – Orłowicz, Gierak, Ganowicz, Tomaszewski (80. Reisch), Nitkiewicz, Niziołek, Deja, Nowacki (68. Sobczak), Kowalczyk (72. Giel), Kojder

Wigry: Zoch – Bogusz, Jarzębowski, Karankiewicz, Atanacković (59. Ruszkul), Żebrowski (46. Gąska), Kalinkowski, Moneta (63. Biel), Tarnowski, Bartkowski, Adamek 

Pozostałe wyniki i zestaw par 7. kolejki:

Olimpia Grudziądz - Zawisza Bydgoszcz 2:3 (1:1)

Gole: Kurowski 14, Kaczmarek 82 (k) – Lewicki 35, Drygas 77, Mica 80

Żółte kartki: Łabędzki, Kasperkiewicz – Igumanović, Nykiel, Drygas, Wełnicki, Kona

GKS Bełchatów - GKS Katowice 1:2 (1:0)

Gole: Michalski 12 – Burkhardt 78, Pielorz 86

Żółte kartki: Kuban, Michalski (Bełchatów)

Czerwone kartki: Jurkowski 10, Goncerz 90+2 (obaj Katowice)

Sandecja Nowy Sącz - Wisła Płock   1:3 (1:0)

Gole: Bartków 37 – Stefańczyk 52, Reca 56, Reca 83

Żółte kartki: Szczepański, Tarasenko, Aleksander - Sielewski

Bytovia Bytów - Dolcan Ząbki  1:4 (0:1)

Gole: Bąk 78 – Gołębiewski 29, Świerblewski 55, Gołębiewski 60, Świerblewski 72

Żółte kartki: Poczobut, Klichowicz – Gołębiewski, Sapała, Świerblewski

Czerwona kartka: Opałacz (Bytovia)

W 64. min. Surdykowski (Bytovia) nie wykorzystał rzutu karnego 

Stomil Olsztyn - Chojniczanka Chojnice  2:0 (1:0)

Gole: Trzeciakiewicz 30, Wełna 60

Żółte kartki: Meschia, Wełna – Kosakiewicz, Grzelak   

Czerwona kartka (za 2 żółte) - Wełna (65, Stomil)

Niedziela, 6.09.

Rozwój Katowice - Chrobry Głogów 15:00

Pogoń Siedlce - Arka Gdynia  17:00  

Miedź Legnica - Zagłębie Sosnowiec przełożony na 29.09. g. 18:30

Tabela: 

  1.

 Stomil Olsztyn

 6

13

  9:6

  2.

 Dolcan Ząbki

 7

12

14:7

  3.

 Wisła Płock

 7

12

  8:7

  4.

 Zawisza Bydgoszcz

 7

11

16:11

  5.

 Wigry Suwałki

 7

11

13:9

  6.

 Chrobry Głogów

 6

11

  9:5

  7.

 Zagłębie Sosnowiec

 6

10

10:8

  8.

 GKS Bełchatów

 7

10

  8:9

  9.

 GKS Katowice

 7

  9

  9:7

10.

 Sandecja Nowy Sącz

 7

  9

12:12

11.

 Arka Gdynia

 6

  8

  7:8

12.

 Miedź Legnica

 6

  8

  6:9

13.

 Chojniczanka Chojnice

 6

  7

  9:11

14.

 Pogoń Siedlce

 6

  7

  6:10

15.

 Bytovia Bytów

 5

  6

  7:9

16.

 MKS Kluczbork

 7

  6

  8:14

17.

 Olimpia Grudziądz

 7

  5

  9:11

18.

 Rozwój Katowice

 6

  4

  4:11

 

Fot. oficjalna strona MKS Kluczbork

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
05.06.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
04.05.2024

szukam pracy

Dodaj nowe ogoszenie