Wigry już czekają na lidera. W sobotę mecz z Termaliką

Suwalczanom na długo zapadnie w pamięci wyjazdowe, przegrane przez błąd sędziego spotkanie z Miedzią Legnica. Muszą szybko dojść do siebie, bo już w sobotę o godz. 16 ich umiejętności sprawdzi przewodząca stawce Termalica Bruk-Bet Nieciecza.

Starcie z liderem będzie kolejnym „meczem jesieni w Suwałkach”.  Na takie miano zasłużyły spotkania z obecnym wiceliderem Zagłębiem Lubin i drugim spadkowiczem z ekstraklasy Widzewem Łódź, oba wygrane przez biało-niebieskich po 2:1. Spotkanie z zespołem z Niecieczy wzbudza olbrzymie zainteresowanie. Bilety, dostępne codziennie w godz. 9-21 w sklepiku Wigier w galerii Plaza, rozchodzą się jak świeże bułeczki. Już sprzedano ich prawie 500.  W kasie stadionu przy ul. Zarzecze wejściówki będzie można kupować od czwartku.  Cały czas, przypomnijmy, prowadzona jest sprzedaż w internecie.  

- Udowodniliśmy już, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym – mówi Sebastian Radzio,  napastnik Wigier. – Termalica przegrała ostatnie dwa mecze. Dostała zadyszki i będziemy chcieli to wykorzystać. Liczymy na to, że - podobnie jak to było na meczu z Widzewem – stadion zapełni się po brzegi, a kibice znów fantastycznie będą nas dopingować.

W boju z łodzianami Radzio strzelił zwycięskiego gola, a w Legnicy – niestety tylko honorowego. Przeciwko grającym w „10”, po wyrzuceniu z boiska Adriana Karankiewicza, suwalczanom Miedź objęła prowadzenie po pięknym uderzeniu z woleja Radosława Bartoszewicza.

- Radek, z którym grałem kiedyś w Widzewie, przyznał że wyszedł mu strzał życia - opowiada zawodnik Wigier. – Bardzo łatwo doprowadziłem do wyrównania. Zauważyłem, że stoper Miedzi będzie podawał do bramkarza i szybciej dobiegłem do piłki. Andrzej Bledzewski myślał, że będę uderzał lobem. Minąłem go zwodem i kopnąłem piłkę do pustej bramki. Cieszyłbym się, gdyby to był gol remisowy. Niestety, punkt zabrał nam sędzia, który już w doliczonym czasie podyktował  przeciwko nam rzut karny.

Arbiter, Łukasz Bednarek z Koszalina uznał, że wbiegający miedzy Jakuba Bartkowskiego, Artura Bogusza i Maksimsa Rafalskisa zawodnik Miedzi Yannick Kakoko był faulowany. Na powtórkach widać tylko jego lekki kontakt z Rafalskisem.

- Sędzia nie potrafił wskazać, kto faulowal, nikogo nie ukarał kartką – przekonuje Sebastian Radzio. – Nie doszło do przekroczenia przepisów, była to zwykła walka o pozycję. Zostaliśmy skrzywdzeni, ale zarazem mocno podrażnieni. Ni załamujemy się, w bojowych nastrojach staniemy do meczu z Termalika. 

Dla grających w osłabieniu Wigier remis w Legnicy byłby dużym sukcesem. Miedź miała przewagę, ale nie stwarzała klarownych sytuacji. Trener suwalczan Zbigniew Kaczmarek powtarza, że sędzia wypaczył wynik meczu. Identycznie o pracy  arbitra wypowiada się szkoleniowiec Chrobrego Głogów, którego drużyna także po rzucie karnym w doliczonym czasie przegrała w Nowym Sączu.

Zestaw par 14. kolejki

Piątek, 24.10.
Chrobry Głogów - GKS Tychy  18:00

Sobota, 25.10.
Bytovia Bytów - Miedź Legnica  14:00
Olimpia Grudziądz - Sandecja Nowy Sącz     15:00
Wigry Suwałki - Termalica Bruk-Bet Nieciecza  16:00
GKS Katowice - Dolcan Ząbki  17:00
Zagłębie Lubin - Arka Gdynia  17:45
Wisła Płock - Flota Świnoujście  18:00
Niedziela, 26.10.
Stomil Olsztyn - Chojniczanka Chojnice  12:15
Pogoń Siedlce - Widzew Łódź  12:30

Tabela:

Poz. 1-2 awans do ekstraklasy
Poz. 15 baraż o pozostanie w I lidze
Poz. 16-18 spadek do II ligi