Piast Gliwice oficjalnie poinformował, że Wojciech Kamiński został wypożyczony do Wigier Suwałki. 20-letni pomocnik ma występować w suwalskim drugoligowcu do końca obecnego sezonu.
Wojciech Kamiński jest wychowankiem Piasta. Młody zawodnik występował w grupach młodzieżowych oraz rezerwach Niebiesko-Czerwonych, trenował także z pierwszym zespołem, ale nie zdążył jeszcze zadebiutować w oficjalnym meczu.
W poprzednim sezonie 20-latek grał na wypożyczeniu w Bruk-Bet Termalice Nieciecza. Jesienią 2019 w jej barwach wystąpił w 12 spotkaniach Fortuna 1 Ligi. Jedno z nich rozegrał w Suwałkach (na górnym zdjęciu z nr 27 na spodenkach), w którym Nieciecza uległa prowadzonym wówczas przez Adama Fedoruka Wigrom 0:1.
Ostatnie pół roku Wojciech Kamiński,którego kontrakt z Piastem Gliwice obowiązuje do czerwca 2023 r., spędził w także pierwszoligowej Sandecji Nowy Sącz, gdzie rozegrał siedem spotkań.
- To defensywny piłkarz, który dobrze czuje się zarówno w środku pomocy, jak i obrony - mówi Dawid Szulczek, trener Wigier. - Był u nas na testach i zagrał już w naszym zespole w sparingu w Siedlcach z Wisłą Płock. Potem przedłużały się formalności, ale już zostały załatwione. O miejsce na pozycji nr 6 będzie rywalizował z Bartłomiejem Babiarzem, spróbujemy go także w wariancie gry na trzech stoperów.
Kamiński jest piątym pozyskanym przez Wigry tej zimy zawodnikiem. Oprócz niego, suwalski klub wypożyczył do końca sezonu dwóch 19-latków: Mateusza Sowińskiego z Korony Kielce i Michała Orzechowskiego z Bruk-Betu Termaliki, a na zasadzie transferu definitywnego sprowadził 22-letniego Patryka Mularczyka z Zagłębia Sosnowiec i 26-letniego Elso Brito, byłego gracza Excelsioru Rotterdam.
Z Wigier zimą odeszli zaś Josip Soljić (Resovia Rzeszów), Oskar Furst (Zawisza Bydgoszcz) i Jakub Świątek (wypożyczenie do KS Kutno).
- Jesienią w niektórych meczach na ławce rezerwowych siedzieli sami juniorzy i narzekaliśmy na zbyt szczupłą kadrę - przypomina Dawid Szulczek. - Teraz zamieniliśmy dwóch młodzieżowców (Fursta i Świątka) na trzech z wyższych lig, a za Solijcia są Brito i Mularczyk. Do zespołu wrócił Michał Żebrakowski, ale w kadrze jest jeszcze miejsce dla jednego zawodnika. Być może przeprowadzimy kolejny transfer.
Pożytki ze sparingów
W środę, 3 lutego o 13.00 w Mrągowie suwalska drużyna rozegra czwarty w tym roku sparing, a rywalem będzie także II-ligowy Sokół Ostróda. W dotychczasowych meczach kontrolnych podopieczni Dawida Szulczka przegrali 0:2 z ekstraklasową Wisłą Płock, zremisowali 2:2 z trzecioligowym Świtem Nowy Dwór Mazowiecki i ulegli 0:2 także trzecioligowym rezerwom Jagiellonii Białystok.
- Dochodzą już do mnie narzekania, że nie ma wyników - przyznaje trener Wigier. - Przygotowujemy się do trudnej i długiej rundy, w której czeka nas twarda walka o awans. Trudno o zwycięstwa w sparingach, bo przez pierwszy miesiąc ciężko harowaliśmy i zawodnicy, co było widać zwłaszcza w sobotnim spotkaniu w Białymstoku, mieli nogi jak z ołowiu. W niedzielę mieliśmy wolne, w poniedziałek dwa treningi, ale dzisiaj już tylko jeden. Można więc powiedzieć, że schodzimy z obciążeń, ale w środę w Mrągowie trudno będzie spodziewać się cudu. Dla mnie sparingi są potrzebne choćby po to, żeby młodzi z naszej akademii przekonali się, ile muszą jeszcze pracować, by grać w II lidze, żeby stwierdzić, że już można stawiać na juniora Piotra Słowikowskiego w bramce, żeby w jednym sprawdzianie wypróbować dwie w miarę równe "11".
Do Mrągowa Dawid Szulczek zabiera 23 graczy.
Wojciech Drażba
Fot. Wojciech Drażba i Piast Gliwice
