Czarni Radom – Ślepsk Malow Suwałki 0:3. Nasi siatkarze biją rywali, a my bijemy im brawo

W miniony weekend 3:0 ze Skrą Bełchatów, a w ten 3:0 z Cerrad Enea Czarnymi w Radomiu. Po tych zwycięstwach Biało-Niebiescy awansowali na wymarzone 8. miejsce w tabeli i pozostaną na nim, jeżeli w niedzielę Stal Nysa nie wygra na wyjeździe z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.

Aż korciło, żeby podkreślić, że w piątkowy późny wieczór podopieczni Dominika Kwapisiewicza wygrali na wyjeździe, ale akurat w przypadku Czarnych to żadna sztuka. Radomianie grają u siebie jakby za karę. W oddanej  do użytku w grudniu 2021 roku pięknej, mogącej pomieścić 5000 widzów  hali widowiskowo-sportowej Radomskiego Centrum Sportu  nigdy nie wygrali. Przegranym gładko meczem ze Ślepskiem  przedłużyli trwającą ponad 400 dni czarną serię.

Czarni, po trzyipółmiesięcznej przerwie wygrali za to ostatnio na wyjeździe i do starcia z suwalskim zespołem przystąpili w lepszych humorach. Trudno jednak mówić o bojowym nastawieniu, kiedy w zespole Pawła Woickiego jest tylko dwóch zdrowych przyjmujących i kontuzjowany Piotr Łukasik wychodzi w podstawowym składzie, by opuścić boisko jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Wszystko po to, by zaliczyć procent „występów” tak, by radomski klub mógł  jeszcze dokonać transferu medycznego.  W radomskiej ekipie kontuzjowany jest także inny były gracz Ślepska, Sebastian Warda.

Mimo kłopotów, Czarni jak równy z równy walczyli ze Ślepskiem Malowem przez cały pierwszy set. Po akcjach przy siatce i na polu zagrywki Bartosza Filipiaka, gospodarze przegrywali z nasza drużyna 3:6, ale wnieśli się na wyżyny i wyciągnęli na 8:6. Dla miejscowych zapunktował mierzący 216 cm Bartłomiej Lemański, którego jednak  szybko zneutralizowali Andreas Takvam i Cezary Sapiński. Suwalski zespół nie wykorzystal setbola przy stanie 24:23 i, podobnie jak przed tygodniem ze Skrą,  musiał udowodnić większą odporność w grze na podwyższenie.  Powiodło się za trzecim podejściem, efektownym pipe’m seta wynikiem 27:25 zakończył Miran Kujundzić.

Drugą partię podopieczni Dominika Kwapisiewicza zaczęli od bloku Pawła Halaby na Damianie Schulzu i bloku Andreasa Takvama na Bartlomieju Lemańskim. Ślepsk Malow odskoczył na 7:4 i już nie oddał prowadzenia. Dał się tylko zbliżyć na jeden punkt – 9:8 i 12:11, a potem znowu odjechał. Gospodarze psuli zagrywki, mogliśmy poobserwować chaotyczne fragmenty uatrakcyjniane szczęliwymi podbiciami piłki nogą, czyli siatkonogi, no i przede wszystkim świetne obrony Matesza Czunkiewicza i szybkie akcje Matiasa Sancheza z Bartoszem Filipiakiem lub szalejącymi na środku Andreasem Takvamem i  Cezarym Sapińskim, który także przypomniał sobie, że potrafi zapunktować bezpośrednio zagrywką. Ślepsk Malow miał już setbola przy stanie 24:18, ale gospodarze zdołali obronić piłkę. Na zadaniowa zmianę wszedł Daniel Gąsior, ale fatalnie zepsuł zagrywkę i suwalski zespół wygrał seta 25:19.  

Ani jednej zmiany, nawet tej ulubionej w końcówkach setów, polegającej na wprowadzeniu Mariusza Magnuszewskiego i Arkadiusza Żakiety na zagrywkę i podwyższenie bloku, nie dokonał tym razem Dominik Kwapisiewicz. Suwalski szkoleniowiec postąpił w myśl porzekadła „jak pyka, to się nie tyka” i doczekał się szybkiego efektu. Trzeci set to już całkowita  dominacja Biało-Niebieskich. Blok gospodarzy niemiłosiernie obijał Bartosz Filipiak, zwodami ciała oszukiwał ich Matias Sanchez i Biało-Niebiescy odskoczyli na 6:2, a potem 13:7. Deklasowali rywali z każdą kolejna akcją. Popisowym pipe’m wynik seta na 25:16 i spotkania na 3:0 ustalil Paweł Halaba.

W piątek w Radomiu suwalska drużyna po raz szósty w tych rozgrywkach wygrała „do zera”, odniosła już 12. zwycięstwo w sezonie. O kolejne wygrane będzie szalenie trudno w aż pięciu najbliższych rundach. Rywalami zespołu Dominika Kwapisiewicza będą w nich kolejno: Jastrzębski Węgiel (wyjazd), Indykpol AZS Olsztyn (dom), LUK Lublin (w), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (d) i Aluron CMC Warta Zawiercie (d). Czekają nas niesamowite emocje, a po nich, na koniec fazy zasadniczej, mamy nadzieje przypieczętowujący grę w play-off, mecz z ostatnim w tabeli BBTS-em Bielsko-Biała.

Wojciech Drażba

Fot. Archiwum Suwalki24.pl

Cerrad Enea Czarni Radom - Ślepsk Malow Suwałki 0 : 3 (25:27, 19:25, 16:25)

Czarni: Damian Schulz 13 , Wiktor Nowak 1, Timo Tammemaa  6, Piotr Łukasik , Bartłomiej Lemański 2, Paweł Rusin 11 – libero Maciej Nowosiak oraz Mattew West , Bartosz Firszt 17, Dawid Gąsior

Ślepsk Malow: Matias Sanchez 1, Bartosz Filipiak 18, Kujundzić 10 , Andreas Takvam 8, Cezary Sapiński 9, Paweł Halaba 8 - libero Mateusz Czunkiewicz

MVP: Matias Sanchez (Ślepsk)

Pozostałe wynik i pary 24. kolejki:

Czwartek, 09.02.23

Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia Rzeszów 1 : 3 (14:25, 22:25, 25:22, 32:34)

MVP: Torey DeFalco

Sobota, 11.02.23

Jastrzębski Węgiel - Projekt Warszawa 14:45

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Barkom Lwów 17:30

LUK Lublin - Trefl Gdańsk 20:30

Niedziela, 12.02.2023

Aluron CMC Warta Zawiercie - PSG Stal Nysa 14:45

Skra Bełchatów – Cuprum Lubin 17:30

GKS Katowice - BBTS Bielsko–Biała 20:30

Tabela:

Zestaw par 25 kolejki:

Piątek, 17.02.

BBTS Bielsko–Biała - PGE Stal Nysa 20:30

Sobota, 18.02.

Resovia Rzeszów - LUK Lublin 14:45

Cuprum Lubin - Czarni Radom 17:30

Niedziela, 19.02.

Trefl Gdańsk - Aluron CMC Warta Zawiercie 14:45

Projekt Warszawa - Indykpol AZS Olsztyn 17:30

Barkom Lwów - Jastrzębski Węgiel 20:30

Poniedziałek 20.02.

Skra Bełchatów - GKS Katowice 20:30

Ślepsk Malow Suwałki - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 21 marca 17:30

Zaległy mecz 23 kolejki:

Piątek, 24.02.

Trefl Gdańsk – AZS Olsztyn 17:30

Awansem z 30. kolejki:

Piątek, 24.02.

PSG Stal Nysa – Barkom Lwów 20:30

Zaległy mecz z 23. kolejki

Środa, 22.03.

Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel