Biało-Niebieskim nie udało się odnieść drugiego zwycięstwa z rzędu i trzeciego w sezonie, ani utrzymać poziomu gry z pierwszego seta meczu w Bełchatowie. Zasłużyli na pochwałę tylko za wygranie inauguracyjnej odsłony w Bełchatowie.
Porażka ze Skrą była już 10. w sezonie. Szansa na poprawę bilansu pojawi się już w najbliższą sobotę, 20 grudnia o godz. 12:30, kiedy w ostatnim meczu pierwszej rundy, na zamkniecie roku, Ślepsk Malow podejmie w Suwałki Arenie ekipę Barkomu Każany Lwów.
Po cichu liczyliśmy na to, że z Bełchatowa podopieczni Dominika Kwapisiewicza przywiozą chociaż 1 punkt. Nadzieje na nawet większa zdobycz pojawiły się po zwycięstwie wspomnianej pierwszej partii 27:25. Biało-Niebiescy byli energiczniejsi od rywali, bardziej pewni i powinni byli wygrać znacznie szybciej, a nie na przewagi. Imponował Henrique Honorato, nie odstawali od niego Asparuch Asparuchow oraz Bartosz Flipiak i Karol Jankiewicz miał komu wystawiać piłki. Ślepsk Malow zaczął od 3:0, potem prowadził 13:7 i 20:16. W tym momencie na boisko weszli Jakub Rząca i Kamil Droszyński. Manewr się nie udał i za chwilę było już 22:22. Za sprawą Bartłomieja Lemańskiego, Rumuna Daniela Chitigoia i Francuza Antoine Pothrona, którymi dyrygowal wybrany MVP spotkania Grzegorz Łomacz, Skra doganiała, ale kolejne setbole miał suwalski zespół, który wygrał 27:25.
Suwalscy kibice nabrali apetytu, ale w drugiej odsłonie role się odwróciły. Siatkarze Skry zaczęli lepiej zagrywać, a w konsekwencji także skuteczniej blokowali. Po serii znakomitych zagrywek Bartłomieja Lemańskiego, gospodarze odskoczyli na 13:7 i trener Dominik Kwapisiewicz szukal ratunku w zmianach. Za Karola Jankiewicza i Bartosza Filipiaka weszli Kamil Droszyński i Damian Wierzbicki, Asparucha Asparuchowa zluzował Antoni Kwasigroch, a potem także Jakub Rząca, który zdobył swój pierwszy punkt w PlusLidze. Na środek weszli Joaquin Gallego i Marcin Grzeszcak. Na stałe na pozycji libero Bartosza Mariańskiego zastąpił Jakub Kubacki, który popisał się kilkoma klasowymi obronami. Nasi najlepsi gracze odpoczywali, Skra odjechała na 20:10, a seta wygrała jeszcze wyżej 25:14.
Trzeci set znowu był ładny i dzięki sprytnemu, inteligentnemu Asparuchowi Asparuchowowi wyrównany, ale tylko do stanu 13:12 dla Ślepska. Potem zagrywkę zepsuł Henrique Honorato, David Smith Smith zaatakował środkiem w aut, zablokowany został Bartosz Filipiak, a kolejny punkt dla miejscowych dołożył Daniel Chitigoi. Skra nie zmarnowała tej przewagi, wygrała 25:21 i prowadziła w setach 2:1.
Ślepsk Malow musiał walczyć o pozostanie w meczu, ale nadzieje Bialop-Niebeiskich rozwiał ich niedawny kolega, Arkadiusz Żakieta. Były atakujący suwalskiego klubu, pod nieobecność kontuzjowanego Brazylijczyka Alana Souzy, ma pewne miejsce w skaldzie Skry i udowodnił, że zasługuje na nie zasługuje. Po bloku Joaquina Gallego na Michale Szalasze i zepsuciu zagrywki przez Grzegorza Łomacza, Ślepsk Malow prowadził w czwartym secie 8:7 i 9:8, i to było ostatnie prowadzenie gości w tym spotkaniu. Trzy kolejne akcje wygrała Skra, która później punktowała podobnymi seriami, uciekła na 17:12 i 22:14, odebrała naszym siatkarzom wiarę. Wygrała 25:16 i zasłużenie zdobyła 3 punkty.
Ślepsk Malow ma teraz kilka dni na przygotowanie do sobotniego meczu z Barkomem, który swój mecz 12. kolejki gra w ten czwartek i przyjedzie do Suwałk praktycznie bez odpoczynku.
Wojciech Drażba
Fot. Pawel Piotrowski / PlusLiga
PGE GiEK Skra Bełchatów – Ślepsk Malow Suwałki 3 : 1
(25:27, 25:14, 25:21, 25:16)
MVP: Grzegorz Łomacz
Skra: Arkadiusz Żakieta 12, Bartłomiej Lemański 16, Antoine Pothron 15, Grzegorz Łomacz, Michał Szalacha 15, Daniel Chitigoi 17, Maksym Kędzierski (libero) oraz Kamil Szymura (libero), Kamil Szymendera, Łukasz Wiśniewski
Ślepsk Malow: Jan Nowakowski, Karol Jankiewicz 1, Henrique Honorato 20, Bartosz Filipiak 14, David Smith 6, Asparuch Asparuchow 16, Bartosz Mariański (libero) oraz Jakub Rząca 1, Kamil Droszyński, Jakub Kubacki (libero), Antoni Kwasigroch 1, Damian Wierzbicki 1, Joaquin Gallego 2, Marcin Grzeszczak
Pozostałe wyniki i pary 12. kolejki
Cuprum Stilon Gorzów – Aluron CMC Warta Zawiercie 0 : 3
Wtorek, 16 grudnia
JSW Jastrzębski Węgiel – Energa Trefl Gdańsk 3 : 1
(25:23, 25:18, 23:25, 25:23)
Środa, 17 grudnia
Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 17:30
Czwartek, 18 grudnia
Barkom Każany Lwów – Asseco Resovia Rzeszów 18:30
Wtorek, 23 grudnia
InPost CHKS Chełm – Indykpol AZS Olsztyn 17:30
Bogdanka LUK Lublin – PGE Projekt Warszawa 20:00
Tabela
1 Bogdanka LUK Lublin 27 pkt.
2 Aluron CMC Warta Zawiercie 27 pkt.
3 PGE GiEK Skra Belchatów 27 pkt.
4 PGE Projekt Warszawa 25 pkt.
5 Asseco Resovia Rzeszów 23 pkt.
6 Indykpol AZS Olsztyn 22 pkt.
7 Jastrzębski Węgiel 21 pkt.
8 Trefl Gdańsk 18 pkt.
9 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 16 pkt.
10 Barkom Każany Lwów 10 pkt.
11 Ślepsk Malow Suwałki 8 pkt.
12 Cuprum Stilon Gorzów 8 pkt.
13 InPost ChkS Chełm 6 pkt.
14 Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa 5 pkt.
