Czwarty w tym sezonie mecz Ślepska z Pekpolem zakończył się czwartym (trzecim w Ostrołęce) zwycięstwem Ślepska. Drugi otworzył podopiecznym Piotra Poskrobko drogę do 1/8 Pucharu Polski, czwarty ... to pierwszy krok do półfinału rozgrywek ligowych sezonu 2015/2016, od którego Ślepsk dzieli jeszcze jedna wygrana. Tylko jedna i aż jedna, bo Pekpol to drużyna, do której trzeba podchodzić z szacunkiem.
A tak o meczu mówi Piotr Poskrobko, trener Ślepska:
Od początku weszliśmy dobrze w mecz. W pierwszym secie, wygranym przez nas do 19, przeciwnik popełnił masę błędów, chyba czternaście, czym ułatwił nam trochę zadanie. W całym meczu po błędach rywala zdobyliśmy 30 punktów, czyli więcej niż potrzeba do wygrania seta. My zagraliśmy bardzo dobrze i na wysokim wskaźniku skuteczności zwłaszcza w ataku, co zmuszało rywali do popełniania prostych czasami błędów. Zagrywką nie zdobywaliśmy wprawdzie wielu punktów, ale odrzucaliśmy rywala od siatki. Pekpol też ryzykował w tym elemencie i był nawet lepszy, bo my mieliśmy trzy asy, a rywale pięć. Cieszę się, że wytrzymał mecz Krzysiek Andrzejewski, pomimo problemów zdrowotnych zarówno w okresie przygotowawczym do tego meczu jak i w dniu meczu. On ma też swoją cegiełkę w tej wygranej, bo przyjmował naprawdę dobrze. Pozostali też zagrali dobre zawody. Niezła gra skrzydłowych, Wojtka Winnika w ataku, także słowa uznania należą się wszystkim zawodnikom. W trzecim secie goniliśmy wynik, ale nie bacząc na to, że w pewnym monecie Pekpol miał cztery punkty przewagi, my robiliśmy swoje. Nie popełnialiśmy błędów, a czekaliśmy na błędy rywala. :Przeciwnik pękł po bardzo dobrych zagrywkach Skrzypka (Kamila Skrzypkowskiego – dop. wł.), który miał serię ośmiu zagrywek z rzędu, w tym zaliczył dwa asy. Wygrany trzeci set to w głównej mierze jego zasługa, plus trudne, odrzucające rywali piłki zrobiły swoje. I poszło, dobrze graliśmy w przyjęciu, ataku, plus cztery bloki w trzecim secie podłamały rywali. Zrobiliśmy pierwszy krok na drodze do półfinału, teraz musimy zrobić drugi. Nie czas na odtrąbienie sukcesu, otwieranie szampana. Z tym musimy poczekać do ostatniego meczu, najlepiej, żeby był to zwycięski w finale.
Pekpol Ostrołęka – Ślepsk Suwałki 0:3 (19:25, 19:25, 20:25)
Ślepsk: Skrzypkowski, Rudzewicz, Gonciarz, Winnik, Schamlewski, Modzelewski - Andrzejewski (libero) oraz Smoliński, Rawiak Urbanowicz
MVP meczu został: Krzysztof Andrzejewski
Wyniki pozostałych spotkań play-off (do 2. zwycięstw):
Stal Nysa - SMS PZPS Spała 3:0 (25:19, 25:22, 25:14) i 3:0 (25:20, 25:19, 25:19) – awans Stal Nysa
Espadon Szczecin – Camper Wyszków 0:3 (23:25, 25:27, 21:25)
Krispol Września - Victoria Wałbrzych 2:3 (25:18, 25:22, 15:25, 17:25, 13:15)
Play-out (do 3. zwycięstw):
Kęczanin Kęty - Avia Świdnik 3:2 (25:20, 23:25, 26:28, 25:19, 23:21) i 1:3 (25:16, 21:25, 21:25, 22:25) - stan rywalizacji 1:1
AGH AZS Kraków - CARO Rzeczyca 2:3 (25:22, 25:23, 14:25, 18:25, 12:15) i 3:0 (25:15, 25:19, 25:21) - stan rywalizacji 1:1
Fot. Marta Orłowska
