Hasło: „Bij Mistrza!” będzie obowiązywało w sobotni wieczór w Suwałki Arenie. Biało-Niebiescy o godz. 20:00 rozpoczną bój z Wilfredo Leonem i jego kolegami, aktualnymi mistrzami kraju.
Bogdanka LUK Lublin wywalczyła tytuł niespodziewanie, ale zasłużenie. W pokonanym polu zostawiła Aluron CMC Wartę Zawiercie, Projekt Warszawa czy broniący złota Jastrzębski Węgiel, który już nie jest tak bogaty w finanse i kadrę i w obecnych rozgrywkach będzie walczył o „ósemkę”.
Teraz to zespół z Lublina jest faworytem. Nowy trener Stephane Antiga i jego podopieczni na czele z reprezentantami Polski: Wilfredo Leonem, byłym atakującym Ślepska Kewinem Sasakiem i Marcinem Komendą oraz Thalesem Hossem, Hilirem Henno i Aleksem Grozdanovem potwierdzają wysokie aspiracje. Bogdanka LUK Lublin, co prawda, zajmuje 5. miejsce, ale ma za sobą ciężki rozkład. Wygrała 5 spotkań i przegrała 3 z niebyle kim – po 2:3 z Zawierciem i Asseco Resovią oraz 1:3 ze Skrą Bełchatów.
Zespół z Lublina ma 16 punktów, a Ślepsk Malow Suwałki zdobył ich tylko 4. Po słabiutkim początku, Bialo-Niebiescy ostatnio wygrali w Gorzowie 3:2 i przegrali z Projektem w Warszawie 2:3. Zwłaszcza mecz na stołecznym Torwarze daje suwalskim kibicom nadzieje na lepsze jutro. To „jutro” może rozpocząć się dzisiaj, bo jeśli Ślepsk Malow rzeczywiście marzy o włączeniu się do walki o ósemkę, do której traci dzisiaj 6 punktów, musi wygrywać nawet z takimi drużynami, jak mistrz kraju.
Problem goni problem, trzeba podjąć kluczowe decyzje
W tym tygodniu kibice Ślepska Malowu poznali odpowiedź, dlaczego trener Dominik Kwapisiewicz praktycznie nie daje szans sprowadzonemu latem Joachimowi Panou. Francuski przyjmujący miał kontuzje stawu kolanowego, przeszedł operacje, która wykluczyła go z gry na 3-4 miesiące.
Dodajmy, ze to drugi cios, który dotknął suwalska drużyne. W okresie przygotowawczym zabieg przeszedł Jakub Macyra i Ślepsk Malow musiał „nadprogramowo” zatrudnić piątego w zespole środkowego – Marcina Grzeszczaka.
- To nadszarpnęło naszym budżetem, ale znowu jesteśmy zmuszeni sięgną głębiej do kieszeni – mówi Wojciech Winnik, prezes Ślepska Malowu. – W miejsce Panou przebywa u nas na testach 21-letni przyjmujący z II ligi. W poniedziałek zdecydujemy, czy uzupełni on nasza kadrę.
Wydatki budżetowe mogą także wzrosnąć, jeżeli Ślepsk Malow zatrudni nowego trenera. Pod wodzą Dominika Kwapisiewicza, który ma dwuletni kontrakt, suwalski zespół plasuje się na przedostatnim miejscu w tabeli.
- Słabe wyniki są efektem błędów, jakie wszyscy, na czele ze mną, popełniliśmy w ostatnich miesiącach – przyznaje Wojciech Winnik. – Ponad trzy lata temu rozstawaliśmy się z trenerem Andrzejem Kowalem, bo wygasła chemia między nim a drużyną. Teraz siatkarze deklarują, że stoją murem za trenerem. „Doprowadziliście do sytuacji, w której wygraliśmy tylko 1 z 7 meczów, sami sobie musicie pomóc” – powtarzam drużynie i w ostatnich dwóch meczach podjęła ona walkę, zdobyła punkty – opowiada prezes suwalskiego klubu.
Zarząd spółki z o.o. MKS Ślepsk Malow Suwałki podjął decyzję w sprawie trenera, teraz ma ją ocenić walne zgromadzenie udziałowców, które miało zebrać się wczoraj, 28 listopada, ale zostało przełożone na późniejszy termin.
Z gabinetów wróćmy do hali Suwałki Arena. W sobotę, 29 listopada o godz. 20:00 Ślepsk Malow powalczy o pierwsze w tym sezonie zwycięstwo przed własną publiczością. Kibiców, których w andrzejkowy wieczór zabraknie na trybunach, zapraszamy do śledzenia naszej relacji na żywo
Wojciech Drażba
Fot. Suwalki24.pl








