09.11.2014

Ślepsk wciąż pod kreską

W siódmej kolejce I ligi siatkarzy szóstą porażkę poniósł Ślepsk Suwałki. Tym razem podopieczni Piotra Poskrobko przegrali 1:3 we Wrześni z Krispolem. Początek meczu nie zapowiadał takiego finału. Więcej, drugi, wygrany 25:19 set dawał nadzieję na wywiezienie z Wrześni jeśli nie dwóch lub trzech punktów to przynajmniej jednego. Na nadziejach się skończyło. Od połowy 3 i 4 seta na parkiecie istniał tylko Krispol i wygrał jak najbardziej zasłużenie.

Oto jak spotkanie Krispol - Ślepsk realcjonowały media:

Ślepsk wciąż w dołku (siatka.org)

Bez sensacji obyło się we Wrześni, gdzie miejscowy APP Krispol sięgnął po kolejne trzy punkty, dzięki którym wskoczył na pozycję wicelidera. Tym razem wygrał 3:1 ze Ślepskiem Suwałki, dla którego była to już szósta przegrana w tym sezonie.

Początek spotkania był bardzo wyrównany, choć oba zespoły udane zagrania przeplatały błędami w polu serwisowym. Po stronie przyjezdnych wyróżniał się Wojciech Winnik, zaś w szeregach wrześnian gra rozkładała się na większą liczbę zawodników, co przełożyło się na ich prowadzenie 8:6. Ale po przerwie technicznej suwalczanie dobrze zaprezentowali się w bloku, a wynik zaczął oscylować wokół remisu. Sytuacja zmieniła się dopiero po drugim czasie technicznym, po którym dobra gra w kontrze Marcina Iglewskiego i Łukasza Murdzi przybliżała Krispol do sukcesu w premierowej odsłonie. W jej decydujących momentach podopieczni trenera Poskrobko popełnili kilka błędów w polu serwisowym, które uniemożliwiły im skuteczną pogoń za rywalami. Ostatecznie przegrali tę część meczu 21:25.
W drugiej partii gracze z Wielkopolski nie zamierzali zwalniać tempa. Szybko odskoczyli od rywali na kilka oczek, ale dwa udane zagrania Jakuba Urbanowicza i autowe zbicie Witolda Chwastyniaka spowodowały, że błyskawicznie na świetlnej tablicy pojawił się remis. W kolejnych minutach oba zespoły szły łeb w łeb. Dopiero tuż przed drugim czasem technicznym świetne serwisy Mateusza Jasińskiego, a tuż po nim - błąd Winnika - wydawały się przechylać szalę zwycięstwa na korzyść drużyny prowadzonej przez trenera Jankowiaka (17:14). Ale wówczas coś się w niej zacięło. Przyjezdni błyskawicznie odrobili straty, a zbicie Urbanowicza sprawiło, że to Ślepsk przejął inicjatywę na boisku. Najwyraźniej taki obrót spraw zaskoczył gospodarzy, którzy nie potrafili się odnaleźć w końcówce seta, który ostatecznie padł łupem suwalczan 25:19.
W pierwszych minutach trzeciej odsłony walka toczyła się cios za cios. Dopiero punktowa zagrywka Jasińskiego oraz zbicie ze środka Bartosza Wajdowicza pozwoliły wrześnianom powoli uciekać od rywali, nad którymi na czasie technicznym osiągnęli trzypunktową przewagę. W dodatku po nim asem serwisowym popisał się Murdzia, a dwie czapy na suwalczanach wyraźnie odebrały im ochotę do walki i zaowocowały ich sześciopunktową stratą (16:10). W kolejnych minutach zaczęły mnożyć się błędy przyjezdnych, a w defensywie zaczął mylić się nawet Krzysztof Andrzejewski, przez co wciąż powiększał się dystans punktowy pomiędzy oboma zespołami. W końcówce przypomniał o sobie Iglewski, a gospodarze rozgromili rywali w tej części meczu 25:15.
Wydawało się, że goście szybko podniosą się po nokaucie, bowiem od początku kolejnego seta dzielnie stawiali opór przeciwnikom. Ale Murdzia na spółkę z Jasińskim ponownie zrobili różnicę i wyprowadzili Krispol na prowadzenie (8:6). W kolejnych minutach gracze Ślepska zupełnie nie potrafili znaleźć recepty na zatrzymanie wrzesińskich skrzydłowych, a kiedy asa serwisowego dołożył Wajdowicz, sytuacja gości stawała się coraz mniej komfortowa. Ślepskowi nie pomagały ani czasy brane na życzenie szkoleniowca, ani dokonywane przez niego zmiany. Niewiele wychodziło suwalczanom, za to gospodarze grali niemal jak z nut. W pewnym momencie wygrywali już 23:13. Wprawdzie w końcówce nieco się rozluźnili, a asem serwisowym popisał się Karol Rawiak, lecz jedna jaskółka wiosny nie uczyniła, a ekipa z Wielkopolski ostatecznie triumfowała 25:19 i w całym spotkaniu 3:1.

Ślepsk Suwałki bez zmian. Znowu porażka (bialystok.sport.pl)

Siatkarze Ślepska Suwałki przegrali w sobotę 1:3 wyjazdowy mecz z Krispolem Września. Na sobotni mecz w wyjściowym składzie Ślepska zabrakło na przyjęciu Kamila Skrzypkowskiego, którego zastąpił rzadko wykorzystywany w tym sezonie Krzysztof Modzelewski. Na rozegraniu spotkanie zaczął z kolei Łukasz Makowski, który z drużyną trenuje od kilku tygodni. Te zmiany nie pomogły w pierwszym secie. Gospodarzom udało się odskoczyć na trzy punkty (20:17), a siatkarze Ślepska nie potrafili zniwelować tej różnicy i przegrali do 21.

W drugiej odsłonie gospodarze wygrywali już 17:14, a mimo to suwalczanie zdołali odwrócić losy tej partii. Dobrze zagrywał Wojciech Winnik, a skuteczny w ataku był przede wszystkim Jakub Urbanowicz. Swoje dołożył wprowadzony na końcówkę Bartłomiej Kluth i Ślepsk wygrał 25:19.
Podopieczni Piotra Poskrobki nie poszli za ciosem. Mało tego, ich gra zupełnie się załamała w trzecim secie, w którym zdołali ugrać tylko 15 punktów. Niestety w czwartym secie gospodarze szybko objęli kilkupunktowe prowadzenie i kontrolując przebieg wydarzeń na boisku, wygrali 25:19.
- Krispol pokazał, dlaczego zajmuje drugie miejsce w tabeli - podsumowuje Wojciech Winnik, kapitan Ślepska. - Przede wszystkim rywale popełniali mało błędów, co charakteryzuje dobre zespoły. Nam natomiast znowu brakowało wykończenia. Znowu odezwały się demony, które towarzyszą nam od początku sezonu. Czyli strach w decydujących momentach, brak pewności siebie, błędy w niewymuszonych sytuacjach, brak cierpliwości. Krispol niczym nas nie zaskoczył, po prostu był lepszy.

Ślepsk pokonany (krispolwrzesnia.pl)

Wrześnianie od samego początku kontrolowali przebieg pierwszego seta. Objęli dwupunktowe prowadzenie (8:6), które stracili tylko raz przy stanie 10:11. Chwilę później ataki Marcina Iglewskiego ponownie dały gospodarzom przewagę. Potrójny blok APP Krispolu oraz kolejne punkty popularnego Igły rozstrzygnęły losy partii (21:17). Siatkarze Marka Jankowiaka już nie oddali przewagi (25:21).
Po przerwie pomarańczowi niesieni dopingiem poszli za ciosem. Prowadzili już 6:1, jednak od tego momentu coś się zacięło. Ślepsk szybko odrobił stratę (6:6). Wydawało się, że gospodarze wrócą na swój poziom po czteropunktowej serii od stanu 11:13 do 15:13. Ambitnie grający rywale nie odpuścili i ponownie uciekli, tym razem na sześć oczek (17:23). Błędy własne zaważyły. APP Krispol przegrał do 19. Warto dodać, że trener Jankowiak wpuścił na parkiet dwóch młodych wychowanków środkowego Bartosza Adamskiego i przyjmującego Macieja Kurka.
W trzeciej odsłonie podrażniony APP Krispol szybko się podniósł. Na pierwszej przerwie technicznej prowadził już 8:5. Po chwili punktowe ataki Iglewskiego, bloki Chwastyniaka i as Murdzi powiększyły przewagę do sześciu punktów (12:6). Ślepsk był bezradny, pomarańczowi grali swoje (19:10). Kropkę nad „i” postawił kiwką Marcin Iglewski (25:15).
Czwarty, ostatni set przebiegał także pod kontrolą gospodarzy. Bezpieczną przewagę udało się wypracować przy stanie 11:7. Później wrześnianie systematycznie ją powiększali. Punktowali Jasiński, Iglewski oraz Wajdowicz. W samej końcówce APP Krispol prowadził nawet 23:13, ale wtedy pięć punktów z rzędu zdobyli goście. Jak się okazało pomarańczowi nie pozwolili na więcej. Pewnie wygrali seta (25:19) zdobywając kolejne trzy punkty. Tym samym wskoczyli na pozycję wicelidera rozgrywek!

APP Krispol Września - Ślepsk Suwałki 3:1 (25:21, 19:25, 25:15, 25:19)

Krispol: Murdzia, Iglewski Marcin, Antosik, Chwastyniak, Wajdowicz, Jasiński, Iglewski Mateusz (libero) oraz Kempiński, Adamski, Kurek i Sęk
Ślepsk: Winnik, Urbanowicz, Makowski, Modzelewski, Rudzewicz, Smoliński, Andrzejewski (libero) oraz Gonciarz, Rawiak, Kluth, Schamlewski i Skrzypkowski

Komplet wyników 7. kolejki:
Stal Nysa - SMS PZPS Spała 3:2 (23:25, 19:25, 25:21, 25:23, 15:11)
Krispol Września - Ślepsk Suwałki 3:1 (25:21, 19:25, 25:15, 25:19)
Pekpol Ostrołęka - KPS Siedlce 3:1 (20:25, 25:20, 25:22, 25:21)
Avia Świdnik - Camper Wyszków 0:3 (19:25, 20:25, 19:25)
CARO Rzeczyca - Espadon Szczecin 1:3 (27:25, 18:25, 21:25, 20:25)
AGH AZS Kraków - Victoria Wałbrzych 3:2 (25:22, 25:12, 18:25, 23:25, 15:12)
Kęczanin Kęty - Warta Zawiercie 3:1 (25:23, 21:25, 25:17, 30:28)

Tabela:

1

KS Camper Wyszków

7

21

21:3

596:478

2

APP Krispol Września

7

17

18:8

593:549

3

UMKS Kęczanin Kęty

7

15

16:8

569:506

4

TS Victoria PWSZ Wałbrzych

7

15

18:10

625:556

5

Stal AZS PWSZ Nysa

7

14

19:12

674:653

6

SMS PZPS Spała

7

13

16:11

612:604

7

Energa Pekpol Ostrołęka

7

12

13:12

542:556

8

KS Espadon Szczecin

7

11

14:14

607:625

9

AGH AZS Kraków

7

9

13:15

601:619

10

Aluron Warta Zawiercie

7

6

10:17

585:609

11

Ślepsk Suwałki

7

5

9:19

599:625

12

KPS Siedlce Banki Spółdzielcze z Grupy BPS

7

4

10:19

641:680

13

LKS CARO Rzeczyca

7

3

8:21

600:680

14

ASPS Avia Świdnik

7

2

4:20

461:565

 Zestaw par 8. kolejki (15.11.):

SMS PZPS Spała - Warta Zawiercie
Victoria Wałbrzych - Kęczanin Kęty
Espadon Szczecin - AGH AZS Kraków
Camper Wyszków - CARO Rzeczyca
KPS Siedlce - Avia Świdnik
Ślepsk Suwałki - Pekpol Ostrołęka
Stal Nysa - Krispol Września

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Zapraszamy na relację na żywo


Wigry Suwałki


Promień Mońki

27.04.2024
18:00

Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.26.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
26.04.2024

ostrzenie pił

Dodaj nowe ogoszenie