Sparingowy dwumecz pomiędzy I-ligowym Ślepskiem Suwałki i występującym w PlusLidze Effectorem Kielce zakończył się remisem. Pierwszy mecz, w środę 18.09.13) kielczanie wygrali 4:1, czwartkowy (19.09.13) rewanż zakończył się wygraną Ślepska 4:0.
- Nie ukrywam, że jestem zadowolony z naszej gry, szczególnie w meczu rewanżowym - podsumowuje dwumecz Piotr Poskrobko, trener Ślepska. - W pierwszym spotkaniu popełniliśmy więcej błędów, daliśmy się odrzucić od siatki zagrywką, niezbyt dobrze wychodziło nam rozegranie na środek. W czwartek było już dużo lepiej. I nie zmienia tego fakt, iż Effector wystąpił w zmienionym składzie.
W meczu rewanżowym suwalczanie od początku narzucili rywalom swój styl gry. Mocna zagrywka, odrzucająca rywali od siatki, rozegranie ze środkowymi, rozrzucanie piłki na skrzydła rozbijały blok rywali. Do tego poprawne przyjęcie, sporo wybloków i skutecznych, a przy tym efektownych obron to atuty Ślepska. W pierwszym spotkaniu atutem kielczan była piłka Mikasa, jaką gra się w PlusLidze. W drugim meczu grano Moltenami, a te obowiązują w I lidze.
- Mikasa leci szybciej, szybciej też spada przez co jest trudniej ją precyzyjnie przyjąć - tłumaczy Kamil Skrzypkowski, przyjmujący Ślepska. - My takimi piłkami gramy dwa-trzy razy w roku i czujemy różnice, podobnie jak rywale, którzy Moltenami też grają od święta.
Kilka danych statystycznych z czwartkowego meczu:
Ślepsk Effector
atak 48 proc. 38 proc.
blok 7 3
przyjęcie 62 proc. 48 proc.
asy 13 5
błędy 30 22
Weekend siatkarze mają wolny. Od poniedziałku zaczynają treningi już takim systemem, jak w okresie rozgrywek. Za tydzień czeka ich ostatni sprawdzian - IV Memoriał Józefa Gajewskiego, w którym w suwalskiej hali OSiR obok gospodarzy czyli Ślepska zobaczymy ich rywali z I ligi Energę Pekpol Ostrołęka i dwa zespoły z PlusLigi: AZS Politechnikę Warszawską oraz Lotos Trefl Gdańsk. Turniej memoriałowy w piątek i sobotę. Wstęp wolny.
