Sobotni mecz Camper Wyszków Ślepsk Suwałki dla obu drużyn będzie ostatnim w sezonie 2014/2015. Nie będzie to jednak spotkanie na luzie, o przysłowiową pietruszkę, ale twardy bój, którego stawką są brązowe medale I ligi. Bliżej do podium mają siatkarze Campera, którzy, po meczu w Suwałkach mają przewagę zwycięstwa (3:2) i dodatkową trzech małych punktów. Aż trzech, czy tylko trzech ...
- Mamy do odrobienia trzy punkty, co przy wyniku 3:2 wydaje się różnicą minimalną – mówi Piotr Poskrobko, trener Ślepska. – Nie stoimy na straconej pozycji i łatwo skóry nie sprzedamy. W Suwałkach mecz dla Campera wygrali dwaj nasi byli zawodnicy Peszko i Wójcik, na ataki których nie potrafiliśmy znaleźć recepty. Na piątkowym treningu ćwiczyliśmy już pod kątem gry Campera. Z jakim skutkiem, przekonamy się w sobotni wieczór. Ja wierzę, że z dobrym dla nas. Musimy trzymać kontakt z rywalem, nie popełniać seriami błędów i przede wszystkim zagrać swoją siatkówkę. Bo, że potrafimy grać efektownie i efektywnie udowodniliśmy w rundzie zasadniczej wygrywając w Wyszkowie 3:1. Dlaczego mielibyśmy tego nie powtórzyć ...
Trzecie miejsce i brązowe medale to byłby największy sukces w historii nie tylko Ślepska, ale też męskiej siatkówki w Suwałkach i województwie podlaskim. Czwarte miejsce to powtórzenie najlepszego wyniku Ślepska z sezonu 2010/11, czyli też fajnie. Brąz lubią nie tylko dziewczyny z piosenki Ryszarda Rynkowskiego, ale też siatkarze Ślepska.
I nie tylko, bo...
- Nawet brązowy medal będzie dla nas dobrym wynikiem w tym sezonie - w wywiadzie zamieszczonym na portalu siatka.org powiedział Jakub Peszko, przyjmujący Campera, a przed dwoma laty Ślepska. - Medal to jest medal, nie ma co wybrzydzać. Zrobimy wszystko, aby pokonać Ślepsk u siebie i zakończyć sezon pozytywnym akcentem. Oczywiście, to spotkanie może zakończyć się po pięciu setach, a o wyniku mogą decydować niuanse. Ale wracamy do swojej hali i liczymy na wsparcie kibiców. Będzie to ostatni mecz w sezonie, więc na pewno nie będzie oszczędzania się. My mamy nadzieję, że brązowe medale zostaną w Wyszkowie, ale pewnie chłopaki z Suwałk zrobią wszystko, aby odwrócić losy rywalizacji. Zapowiada się ciekawe spotkanie z dużą ilością pozytywnych emocji.
Dodajmy, że ten mecz będzie jednocześnie pożegnaniem z Camperem charyzmatycznego i sympatycznego trenera Jana Sucha, który w tym klubie pracował cztery sezony, przed rokiem zdobył mistrzostwo I ligi, a teraz walczy o brąz.
