Tylko i aż 20 cm zabrakło oszczepniczce Hańczy Suwałki Marii Andrejczyk do finału rozgrywanych w Amsterdamie 23. Mistrzostw Europy Seniorów w lekkoatletyce. W eliminacjach rozgrywanych w niecodziennej scenerii, na placu przed Muzeum van Gogha, Majka zajęła 13. miejsce (do finału awansowało 12 zawodniczek).
Eliminacje stały na przeciętnym, delikatnie rzecz ujmując poziomie. Tylko pięć zawodniczek (cztery z grupy A, w której startowała Andrejczyk) uzyskały minimum kwalifikacyjne, które wynosiło 60 metrów. Najlepszy wynik to 63,73 rekordzistki świata i dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej Czeszki Barbory Spotakovej. Kilka tygodni temu Majka, z wynikiem 63,79 przegrała z nią na mityngu w Pradze krótszym drugim rzutem.
Stawkę finalistek uzupełniło zatem siedem zawodniczek z najlepszymi rezultatami. Dwunasta, Turczynka Eda Tugsuz, miała wynik 58,13. Następna w klasyfikacji była Andrejczyk, która w I kolejce posłała oszczep na odległość 57,93. Podopiecznej Karola Sikorskiego do awansu do finału zabrakło zatem 20 cm.
- Nie stało się nic tragicznego, Majka jest trzynastą zawodniczką w Europie. Ten konkurs to była loteria, w której karty rozdawał przeciwny wiatr. Trudno było trafić na w miarę przyzwoite warunki. Wystarczy spojrzeć na wyniki i widać ile bardzo dobrych zawodniczek znalazło się za Majką. Trenujemy dalej, bo naszym celem jest Rio. W sporcie porażki uczą więcej niż wygrane. Potrzebujemy przede wszystkim spokoju - start podopiecznej podsumował Karol Sikorski, trener Majki.
Na 22. miejscu sklasyfikowana została druga z Polek Marcelina Witek, która w Amsterdamie rzuciła tylko 55,03 m.
Przed Majką jeszcze Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w Jeleniej Górze (30-31.07.), no i 31. Letnie Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro (12-21.08.), na które nasza zawodniczka szykuje szczyt formy.