W sobotę i niedzielę Jelenia Góra gościć będzie lekkoatletów walczących o medale Młodzieżowych (U23) Mistrzostw Polski. Faworytką do złota w konkursie rzutu oszczepem kobiet jest Maria Magdalena Andrejczyk, dla której będzie to ostatni sprawdzian przed odlotem na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro.
- Problemów zdrowotnych, na szczęście drobnych (staw w lewym kolanie - dop. wł.) Majce nie brakuje – o ostatnich treningach na zgrupowaniu w Spale opowiada Karol Sikorski, trener oszczepniczki suwalskiej Hańczy. – Start w Jeleniej Górze będzie ostatnim sprawdzianem formy, okazją do wprowadzenia jeszcze korekt w decydującej fazie przed debiutem Majki na Igrzyskach Olimpijskich. W Spale czas dzielimy między treningi i spotkania poświęcone głównie bezpieczeństwu w Rio. Optymizmem nie napawają informacje o stanie pokoi w wiosce olimpijskiej, ale gospodarze mają jeszcze trochę czasu, żeby naprawić i poprawić to, co nie do końca zrobiono jak należy.
Sobotni (początek o godz. 16:30) konkurs oszczepniczek w Jeleniej Górze sprowadza się w zasadzie do rywalizacji dwóch zawodniczek Majki Andrejczyk i Marceliny Witek (STK Sopot). Wszystkie tegoroczne bezpośrednie pojedynki tych zawodniczek kończyły się zwycięstwami suwalczanki. Inne rozstrzygnięcie niż złoto dla Majki i srebro dla Marceliny będzie dużą niespodzianką.
W tle toczyć się bezie walka o brązowy medal, w której swoje :trzy grosze” może wrzucić Dominika Dabulis, wychowanka Karola Sikorskiego, była zawodniczka Hańczy Suwałki, aktualnie AZS AWFiS Gdańsk.
Wracając do Marii Andrejczyk warto przypomnieć, że marsz na szczyty polskiego kobiecego oszczepu zaczęła przed trzema laty złotym medalem na OOM. Później było 5. miejsce na MŚ juniorów młodszych w USA, złoto i tytuł mistrzyni Europy juniorów, debiut na mistrzostwach świata w Pekinie, mistrzostwo Polski i wyrównany rekord Polski seniorek, 13. miejsce na tegorocznych ME w Amsterdamie.
- Z Jeleniej Góry wracamy na tydzień do domów, potrzebujemy bowiem wytchnienia od tego przedolimpijskiego „zgiełku”, odpoczynku po ciężkich treningach, regeneracji sił fizycznych i psychicznych, spotkania z rodziną, najbliższymi, których widzimy od święta i to bez przesady – opowiada K. Sikorski. – Ślubowanie olimpijskie złożymy 7 sierpnia,a następnego dnia, o 6. rano, via Amsterdam, lecimy do Rio. Eliminacje konkursu oszczepniczek zaplanowano na 16 sierpnia. Awans do szerokiego finału (12. zawodniczek – dop. wł.) byłby dużym sukcesem Majki. Miejsce w wąskim finale (8. zawodniczek z finałowej 12-tki – dop. wł.) osiągnięciem na dziś rewelacyjnym.
