W sobotę w Warszawie drugą próbę uzyskania minimum na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janiero podejmie oszczepniczka suwalskiej Hańczy Maria Magdalena Andrejczyk. W pierwszej, przed kilkoma dniami w Pekinie, Majka zrobiła minimum ale na ME w Amsterdamie.
Przypomnijmy, że minimum na ME wynosi 60,00 m, a na IO 62,00 m i wynik musi być potwierdzony dwukrotnie i poparty dobrym występem na Mistrzostwach Polski.
W Pekinie Majka posłała oszczep na odległość 60,14 m co dało jej 7. miejsce w rywalizacji ze światową czołówką. Warto pamiętać, że Andrejczyk to ubiegłoroczna mistrzyni Europy, która w tym sezonie przechodzi do kategorii młodzieżowców, a z powodzeniem rywalizuje już z seniorkami.
- Z wyniku w Pekinie nie jestem w pełni zadowolona, ale w tym dniu więcej zrobić nie mogłam – opowiada Majka. – Odezwała się bowiem kontuzja prawego kolana i kostki. Miałam z tym problemy już na obozie w Spale. W leczeniu skupiłam się na kolanie, zapominając o kostce, która mniej dawała się we znaki. No i wyszło jak wyszło. Mam nadzieję, że w Warszawie uda mi się pokonać ból i zrobić pierwsze minimum na Rio. Nie ukrywam, że jestem spragniona startów, rywalizacji, związanych z tym emocji, które pozwalają zapomnieć o problemach zdrowotnych. Ale leczenia nie zamierzam zaniedbywać, muszę być zdrowa, bo chcę zrealizować marzenie każdego sportowca, jakim jest start na Igrzyskach Olimpijskich.
Droga Majki do Rio wiedzie przez Warszawę, a następnie Niemcy (konkurs 29.05.), Rygę (31.05.), Pragę (6.06.), Szczecin (18.06.) Bydgoszcz (MP, 24.06.) i Amsterdam (ME, 6-10.07.)
Dodajmy, że w sobotę w Warszawie w konkursie rzutu oszczepem mężczyzn o minima na ME i IO walczyć będzie Hubert Chmielak, wychowanek suwalskiej Hańczy, aktualnie zawodnik AZS AWF Gdańsk. Początek sobotniego konkursu mężczyzn o godz. 17:15, kobiet o 18:20.
Obojgu życzymy połamania oszczepów.
