Zawodnik MUKS Olimpijczyk Suwałki wczoraj zajął czwarte miejsce w finale 100 m stylem grzbietowym, którego był najmłodszym uczestnikiem. Do brązowego medalu zabrakło mu 15 setnych sekundy.
Letni Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy (EYOF) rozgrywany jest co dwa lata. W pływaniu mężczyzn startują 15 i 16 latkowie. Urodzony w 2004 roku Filip Kosiński musi rywalizować ze starszymi przeciwnikami.
- Może i Filip ma pecha, ze nie urodził się w 2003 roku, ale to jest przecież sport – mówi Edward Dec, trener suwalskiego klubu. – Mój zawodnik znakomicie popłynął na 100 m, a wierzę, że medal zdobędzie na dwukrotnie dłuższym dystansie.
Letni Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy przeprowadzany jest w 10 dyscyplinach. Licząca 101 reprezentacja Polski w ubiegłym tygodniu złożyła ślubowanie oraz odebrała nominacje w Centrum Olimpijskim w Warszawie i poleciała do Azerbejdżanu.
W poniedziałek, pierwszego dnia imprezy Biało-Czerwoni nie stanęli na podium, ale już wczoraj wywalczyli dwa złote medale w lekkoatletyce i brązowy w zapasach. Niewiele brakowało, by ten dorobek powiększył pływak Olimpijczyka Suwałki.
W eliminacjach wyścigu na 100 m grzbietowym Filip Kosiński 57.70 sekundy, w półfinale był nieco szybszy – 57.63.
We wczorajszym finale podopieczny Edwarda Deca uzyskał 56.78 i o pół sekundy pobił rekord Polski 15-latków (57.22). Taki sam czas uzyskał Białorusin Iwan Adamczuk, który razem z Filipem skalsyfikowany został na 4. pozycji. Wygrał Rosjanin Aleksiej Tkaczew – 55.22, drugi był Hubert Kos (Węgry) – 56.36, a trzecie miejsce, z czasem 56.63 zajął Adam Maraana z Izraela.
Dzisiaj rano przeprowadzone zostały eliminacje 200 m grzbietowym. W swojej serii zawodnik suwalskiego klubu był 2., a wynik 2:04.60 jest nowym rekordem Polski (poprzedni był gorszy po prawie sekundę – 2:05.41). Do półfinalu Filip Kosiński awansował z czwartym czasem.
- Rozmawiałem z Filipem, zapewniał, że ma jeszcze rezerwy - mówi zadowolony Edward Dec. – Dzisiaj po południu rozegrane zostaną półfinały i wierzę, że jutro będziemy trzymać kciuki za sukces w finale.
Wojciech Drażba
Fot. poniżej Archiwum Edwarda Deca