Na trzeciej rundzie występy w Pucharze Polski na szczeblu okręgu podlaskiego zakończyła Pomorzanka Sejny. W środę, prowadzony przez Wojciecha Milewskiego trzeci zespół gr. II klasy okręgowej musiał uznać wyższość zajmującego 4. miejsce w IV lidze Dębu Dąbrowa Białostocka.
Przypomnijmy, że Pomorzanka przed meczem z Dębem, pokonała Rospudę Filipów i Wigry II Suwałki, a Dąb wyeliminował Spartę Augustów.
- Dąb był zespołem dojrzalszym piłkarsko, lepiej zorganizowanym, miał w sowich szeregach zawodników, którzy grali już w ekstraklasie. Na ich tle moi chłopcy zaprezentowali się dobrze, a w pierwszej połowie nawet bardzo dobrze – mówił nam trener Milewski. – W pierwszej połowie nie byliśmy gorsi od rywali. Więcej, to my mieliśmy setkę, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem Tarlecki strzelił prosto w niego. Szkoda, bo gdybyśmy objęli prowadzenie to kto wie... Po przerwie my opadaliśmy z sił, a rywale podkręcali tempo. Pierwszego gola straciliśmy po błędzie w obronie. Drugi był konsekwencją odkrycia się, szukania przez nas szansy na zmianę niekorzystnego wyniku. Szkoda, że w dzisiejszym meczu nie mogłem skorzystać z trzech zawodników z podstawowego składu, którzy musieli zostać w pracy.
Pomorzanka Sejny – Dąb Dąbrowa Białostocka 0:2 (0:0)
Gole: Piotr Bondziul 52 i 73 min.
Pomorzanka: Balewicz – Buchowski, A. Żyliński, Czakis, D. Miszkiel, Leszczyński, Zawadzki, Kowalewski (60. Tomczyk), Kunicki, Tarlecki (60. Anuszkiewicz), Łejmel.
