Po prawie roku Suwalski Klub Sportowy Wigry odzyskał puchar jaki otrzymał w roku 1987 na 40-lecie istnienia. Nie wiadomo kiedy i w jakich okolicznościach pamiątka ta „zmieniła właściciela”. Ważne, że odnalazła się i wróciła tam, gdzie jej miejsce.
- Jakoś tak miesiąc po wywalczeniu przez Wigry awansu do I ligi przyszli do mnie panowie, nazwijmy ich „zbieracze” i przynieśli ten puchar – opowiada właściciel sklepu „Kolporter” na ul. Chłodnej. – Mówili, że puchar znaleźli w kartonie wyrzuconym na śmietnik, w którym była też jakaś lampka i inne drobiazgi. Uznałem, że jest to cenna sportowa pamiątka, więc ją odkupiłem. Na początku tego roku wystawiłem puchar do sprzedaży na Allegro...
Właśnie tam na ślad pucharu trafił Patryk Sobolewski, bramkarz suwalskich Wigier. Pokazał stronę ojcu, byłemu piłkarzowi...
- W 1987 roku zaczynałem grę w Wigrach, klubie z którym związana jest moja rodzina, bo grali w nim mój wujek, synowie Damian i Patryk, który gra teraz – opowiada Wojciech Sobolewski. – Uważam, że allegro to nie jest miejsce w który powinny być prezentowane takie pamiątki klubowe jak ten puchar. Zbliża się jubileusz 60-lecia Wigier i warto byłoby, aby ten puchar znalazł się tam, gdzie jest jego miejsce – w klubie.
O znalezionym na śmietniku pucharze poinformowaliśmy Dariusza Mazura, prezesa Wigier.
- Ten puchar musi wrócić do nas – stwierdził prezes Mazur. – Dziękuję za informację o jego odnalezieniu. Skontaktujemy się z panem, w którego rękach jest dziś nasza klubowa pamiątka i zrobimy wszystko, żeby jak najszybciej wróciła tam, gdzie jej miejsce.
Od wtorku prezentowany na zdjęciu puchar jest ponownie w suwalskim klubie. Wrócił na swoje miejsce dzięki informacji przekazanej nam przez Wojciecha Sobolewskiego, a wcześniej zainteresowaniu kolekcjonera i właściciela sklepu Kolporter.
