Ponad 10 tys. zawodników, a wśród nich spora grupa suwalczan, wystartowało w sobotę w BMW Półmaratonie Praskim, największym biegu masowym rozgrywanym po prawej stronie Wisły.
Bieg odbył się po raz czwarty, ale po raz pierwszy wieczorem, a kolorytu dodawało mu oświetlenie Stadionu Narodowego, świecące uliczne latarnie i odblaskowe opaski na rękach zawodników.
Biegacze rywalizowali na dwóch dystansach. Ponad 7 tysięcy zmierzyło się z półmaratonem, a około 3 tysiące pobiegłow 4F Piątce Praskiej.
Półmartaon wygrał jeden z najlepszych polskich długodystansowców Marcin Chabowski, który 21.197 m przebiegł w 1:03.32, a wśród kobiet najlepsza była Dominika Stelmach, tegoroczna mistrzyni Polski, z czasem 1:15.17. Najwyższe meijsce z grona zawodnikow z naszego regionu - 26. zajął Marcin Brynda z Czarnych Olecko.
Bardzo dzielnie poczyanali sobie reprezentanci PaintRun Suwałkii. Najszybszym z nich był Robert Niewczas, który z czasem 01.31.20 w klasyfikacji generalnej zajął 472. miejsce, a w śród mężczyzn 460. Na 1008. miejscu open i 34. wśród kobiet sklasyfikowana została Joanna Karczewska (01:37.57).
Lokaty w open pozostałych suwalczan:
1393/1336 M- Sławek Karczewski – 01:40.56
1396/1339 M - Jakub Szulc – 01:40.56
2271/2104 M – Wojciech Szulc – 01:47.29
2437/2237 M – Marcin Świacki – 01:48.41
Ciekawostką jest to, że jako 44. linię mety półmaratonu minął czterokrotny olimpijczyk, ale w chodzie sportowym, Robert Korzeniowski, który uzyskał czas 01:19.13., a 8 minut i 02 sekundy za nim na mecie zameldował się wicemistrz olimpijski z Pekinu w wioślarstwie Adam Korol.
Dodajmy, że bieg na 5.000 m w czasie 00:15.18 wygrał Łukasz Parszczyński z Podlasia Białystok (rekordzista Polski w biegu na 3000 m w hali), a najszybszą z pań była Kinga Reda (Wieliszew Heron Team) – 18.40.