Olbrzymie zainteresowanie i emocje wzbudza sobotni mecz na stadionie przy ul. Zarzecze. O godz. 17 prowadzące w II lidze Wigry podejmą Stal Stalowa Wola, wicelidera tabeli.
Do Suwałk wybiera się pokaźna grupa fanów Stalówki, gospodarze mocno liczą na głośny doping swoich fanów. Bilety na mecz kolejki mogą oni kupować w kasach stadionu w piątek do godz. 18, a w dniu spotkania od godz. 10 do rozpoczęcia drugiej połowy zawodów.
Drużyna Donatasa Venceviciusa rozegra trzeci z rzędu mecz przed własną publicznością. W poprzednim, w derbach województwa, po golu Piotra Karłowicza i dwóch trafieniach Dawida Makaradze, pokonała 3:1 Olimpię Zambrów.
Zambrowianie, z kolei, niedawno wygrali 1:0 z ekipą ze Stalowej Woli. Liga jest szalenie wyrównana, nie ma w niej murowanych faworytów. Stalówka przyjeżdża po pierwsze w tym sezonie zwycięstwo na wyjeździe. W Suwałkach wygrała przed rokiem, a jedyną bramkę w tym spotkaniu strzelił najbardziej doświadczony jej napastnik, 33-letni Wojciech Fabianowski. W tej rundzie skuteczniejszy od niego jest pomocnik Wojciech Reiman. Pomocnik, który nie tak dawno grał w ekstraklasowym Podbeskidziu Bielsko-Biała, ma na koncie cztery trafienia.
Wigry zrewanżowały się przeciwnikowi wiosną w Stalowej Woli i także teraz celują w zwycięstwo. Przeciwko zielono-czarnym nie zagrają kontuzjowany Valentin Jeriomenko oraz chorzy Kamil Lauryn i Paweł Omilianowicz. W meczowej kadrze może znaleźć się wracający po kontuzji Adrian Karankiewicz, mocno wątpliwy jest występ Mateusza Romachowa.
Trener Vencevicius zapewne nie zmieni zwycięskiego składu z meczu z Olimpią Zambrów. W porównaniu do wcześniejszych spotkań, chorego Lauryna na stoperze zastąpił w nim Karol Drągowski, którego miejsce na pozycji defensywnego pomocnika zajął Marcin Tarnowski. Na lewym skrzydle zagrał Rosjanin Jurij Mamajew, a na prawe powędrował Dawid Makaradze. Praktycznie żadnego natomiast pola manewru szkoleniowiec nie ma przy wystawianiu dwóch młodzieżowców. Pod nieobecność Romachowa i Omilianowicza, pewne miejsce w wyjściowym składzie mają Artur Bogusz i Piotr Karłowicz.
