Biało-Niebiescy nie bronią Wojewódzkiego Pucharu Polski. W pięknym, dramatycznym półfinale, który jedni i drudzy mogli zakończyć w 90 minut, w konkursie rzutów karnych okazali się mniej skuteczni od rywali z Łomży.
ŁKS Łomża, który już jesienią u siebie pokonał suwalski zespół w Betclic 3 Lidze i zajmuje w niej 3. miejsce, także w pucharowym starciu w Suwałkach pokazał, że jego aspiracje są uzasadnione.
Wysocy, silni, ale i szybcy zawodnicy łomżyńskiej drużyny na Zarzeczu od razu zakładali wysoki pressing i zaczęli stwarzać klarowniejsze sytuacje niż gospodarze. Jedną z nich wykorzystali w 37 minucie. Po koronkowej akcji, z kilkunastu metrów pod poprzeczkę nie do obrony huknął Hubert Antkowiak i na tablicy wyników było 0:1.
Już po trzech minutach Wigry odpowiedziały równie ładną akcją. Faris Zubanović zagrał do Macieja Makuszewskiego, a ten do Bartosza Gużewskiego, który dryblingiem wbiegł w pole karne i strzałem lewą nogą doprowadził do remisu.
Gospodarze nie zdążyli się nacieszyć z wyrównania, zdekoncentrowali się i niemal natychmiast stracili bramkę. Znowu nie przypilnowali Huberta Antkowiaka, który tym razem głową w 42 minucie strzelił drugiego gola dla przyjezdnych.
- Do przerwy realizowaliśmy założenia i mecz był pod nasza kontrolą – przekonuje Grzegorz Białek, trener ŁKS Łomża. Po zmianie stron zbyt szybko cofnęliśmy się do niskiej obrony, głupio straciliśmy bramkę. Nie wykorzystaliśmy własnych szans, a Wigry mogły nam wbić gole po stałych fragmentach. Wynik mógł się zmienić w jedną lub drugą stronę.
W 57 minucie trener Wigier Marcin Gałązka wzmocnił ofensywę. Za Oskara Osipiuka i Przemysława Modzelewskiego weszli Kacper Głowicki i Jakub Lutostański, ale to znowu goście mogli zaliczyć trafienie. Sam na sam z Mateuszem Taudulem znalazł się Hubert Antkowiak, przymierzył w kierunku dalszego słupka, ale piłka poleciała obok bramki.
Kwadrans przed końcem Marcin Gałązka dokonał już potrójnej zmiany. Za odczuwających już trudy nieustannej walki Macieja Makuszewskiego, Farisa Zubanovicia i Eryk Matusa weszli młodzieżowcy – juniorzy Kacper Babkowski i Jakub Paszkowski oraz Mateusz Malec.
Wigry przejęły inicjatywę i na 10 minut przed końcem dosyć szcześliwie zdobyły gola na 2:2. Najlepszy na boisku Bartosz Gużewski kopnął w kierunku bramki przyjezdnych, a Adrian Olszewski interweniował tak nerwowo, że odbił pilke od słupka, a ta wylądowała w siatce.
ŁKS znowu natychmiast mógł odpowiedzieć golem, ale strzał z lewej strony pola karnego o centymetry minął słupek.
W ostatnich minutach Wigry mocno przycisnęły i zmarnowały dwie kapitalne okazje do rozstrzygnięcia spotkania w regulaminowym czasie. Po dośrodkowaniu z prawej strony, piłka trafiła pod nogi Michała Ozgi, który natychmiast uderzył, ale trafił w słupek. Po wrzutce Konrada Zakliki z lewej strony, Mateusz Malec z bliska strzelił prosto w bramkarza, a dobijający Jakub Lutostański - w słupek!
W dogrywce najpierw to Mateusz Tudul końcami palców uchronił Wigry przed strata gola, a zaraz po drugiej stronie boiska to gospodarze, po akcji Kapra Głowickiego i rzucie rożnym, mieli dwie wyśmienite sytuacje. Michał Ozga po raz drugi w tym meczu trafił w słupek, goście na chwilę wybili i znowu była wrzutka, po której Mateusz Malec uderzył głową piłkę nad poprzeczką.
Po drugiej żółtej kartce dla Pavla Berezianskyiego, ostatnie 10 minut dogrywki Wigry grały w osłabieniu, ale to one były bliższe wygranej. Niestety, Jakub Paszkowski nieczysto uderzył piłkę i sędzia zarządził serię jedenastek.
W konkursie karnych Piotr Witasik huknął nad poprzeczką, a Michal Ozga dał Wigrom prowadzenie. W drugiej serii było odwrotnie: do siatki trafił Alex Protaziuk, a Jakub Lutostański w słupek i było 1:1. Także w słupek wcelował Konrad Magnuszewski, a gole dla Łomży strzelili Kamil Niewiadomski oraz Hubert Antkowiak i Wigry przegrywały 1:3. Czwartą serię golem zamknął Jakub Paszkowski – 2:3.
W ostatniej serii na wysokości zadania stanęli obaj bramkarze. Mateusz Taudul sparował trudne uderzenie, ale i Adrian Olszewski wyczuł intencje Kacpra Głowickiego. W konkursie rzutów karnych Wigry przegrały z ŁKS-em 2:3.
- Kibice obejrzeli dzisiaj bardzo emocjonujące widowisko, które mogło zakończyć się dla nas inaczej – mówi Marcin Gałązka, trener Wigier. – Mieliśmy lepsze i gorsze momenty, przeżywaliśmy zwroty akcji i marnowane okazje. Chciałbym podziękować wszystkim za mega zaangażowanie. Walczyliśmy do ostatniej minuty, a teraz musimy trochę odpocząć, przeanalizować to spotkanie i przygotować się na sobotę, kiedy czeka nas druga część.
Już w sobotę, 17 maja o 15:00,tym razem w ligowym starciu, Wigry znowu podejmą ŁKS.
W finale Wojewódzkiego Pucharu Polski drużyna z Łomży zmierzy się 4 czerwca z Jagiellonia II Białystok, która dzisiaj na wyjeździe po dogrywce pokonała Olimpię Zambrów 2:1.
Wojciech Drażba
Fot. Miłosz Kozakiewicz
Półfinały Wojewódzkiego Pucharu Polski
Wigry Suwałki – ŁKS Łomża 2 : 2 (1:2), w rzutach karnych 2:3
Bramki: 0:1 - Hubert Antkowiak 37, 1:1 - Bartosz Gużewski 40, 1:2 - Hubert Antkowiak 42, 2:2 - Bartosz Gużewski 80
Czerwona kartka: Pavlo Berezianskyi (Wigry, 110 minuta – za drugą żółtą)
Wigry: Mateusz Taudul – Eryk Matus (75 Kacper Babkowski), Michał Ozga, Pavlo Berezyanskyi, Konrad Magnuszewski, Przemysław Modzelewski (57 Kacper Głowicki, Bartosz Gużewski (99 Michał Mościcki), Oskar Osipiuk (57 Jakub Lutostański), Konrad Zaklika, Maciej Makuszewski (75 Jakub Paszkowski), Faris Zubanović (75 Mateusz Malec).
ŁKS: Adrian Olszewski – Sebastian Zieleniecki, Mateusz Majbański (Dawid Owczarek), Wiktor Walczak (Bohdan Myszenko), Patryk Winsztal (Przemysław Żebrowski), Wojciech Chojczak, Kamil Niewiadomski, Bartosz Bernatowicz (Alex Protaziuk), Cezary Sauczek (Łukasz Kosakiewicz), Hubert Antkowiak, Piotr Witasik.
Olimpia Zambrów- Jagiellonia II Białystok 1 : 2 po dogrywce