08.03.2014

Być może ruszy interwencyjny skup trzody

Skup interwencyjny trzody chlewnej ze strefy buforowej miał ruszyć między 4 a 8 marca. Nie ruszył. Teraz Ministerstwo Rolnictwa obiecuje, że ruszy w poniedziałek, 10 marca, jak dobrze pójdzie. Brakuje bowiem chętnych do prowadzenia takiego skupu.

Nie ma już państwowych zakładów przetwórstwa mięsnego, a prywatni są ostrożni, chcą przy tej okazji nieźle zarobić. Nic dziwnego, że Agencja Rezerw Materiałowych, która ma prowadzić skup, wciąż czeka na oferty zakładów. Na razie prowadzi rozmowy tylko z trzema firmami, które zgłosiły chęć skupu. Jest szansa, że jeden z zakładów rozpocznie skup ze strefy już w najbliższy poniedziałek, tj. 10 marca br.
W strefie buforowej jest w hodowli ok. 400 tys. sztuk trzody chlewnej. Co najmniej kilkanaście tysięcy tuczników czeka na sprzedaż, więc wątpliwe, by jeden, dwa zakłady, które podejmą się skupu, rozwiązały problem. Poza tym, skup będzie prowadzony w zakładach mięsnych zlokalizowanych zarówno w strefie zagrożonej, jak i poza nią. Wielkość masy towarowej, jaka ma zostać zdjęta w ten sposób z rynku, nie została podana.

Obszar zagrożenia, czyli strefa buforowa, obejmuje w województwie podlaskim: powiat sejneński; gminy Płaska, Lipsk, Sztabin w powiecie augustowskim; powiat sokólski; gminy Czarna Białostocka, Supraśl, Zabłudów, Michałowo, Gródek w powiecie białostockim; powiat hajnowski, bielski, powiat siemiatycki. W województwie mazowieckim - powiat łosicki oraz w województwie lubelskim - powiat bialski, miasto Biała Podlaska i powiat włodawski.

W strefie buforowej rolnicy trzody chlewnej mają problem z ubojem trzody, która osiągnęła lub przekroczyła limity wagowe. Problematyczna stała się także sprzedaż tusz do zakładów przetwórstwa mięsnego. W strefie zakazany jest również ubój w prywatnych gospodarstwach rolnych.

W strefie buforowej zwierzęta muszą być m.in. trzymane w zamkniętych pomieszczeniach, a mięso ze strefy nie może być eksportowane za granicę. Zgodnie z wymogami unijnymi mięso z takiej strefy musi być też specjalnie oznaczone. Rolnicy mają w związku z tym trudności ze sprzedażą tuczników, żadna rzeźnia w regionie nie przyjmuje świń z terenów zagrożonych ASF.
Nic dziwnego, że podlascy rolnicy, w kilku miejscach regionu, wyjechali ostatnio na drogi. Utrudniali przejazd, protestując w ten sposób przeciwko biernej - ich zdaniem - postawie rządu i zbyt dużym restrykcjom, jakie pojawiły się po wykryciu na Podlasiu dwóch dzików zarażonych wirusem afrykańskiego pomoru świń. Rolnicy, skandowali: ”Chcemy produkować, a nie wojować”. To hasło odnosiło się - zdaniem rolników – do zbyt powolnego działania rządu w tej sprawie, który ostatnio zajmuje się głównie wydarzeniami na Ukrainie.

Będą rekompensaty dla producentów trzody

Jak informuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, minister S. Kalemba spotkał się z komisarzem D. Ciolosem by omówić aktualną sytuację na rynku wieprzowiny w Polsce, a szczególnie w strefie z ograniczeniami. Zwrócił się o pomoc finansową KE w postaci rekompensat dla producentów trzody - w sytuacji wprowadzonych ograniczeń na tym rynku i załamania się cen na trzodę. Zawnioskował również o wprowadzenie innych nadzwyczajnych środków dla producentów trzody na pozostałym obszarze Polski, w tym dopłat do prywatnego przechowywania oraz subsydiów eksportowych.
Komisarz, po wysłuchaniu argumentów strony polskiej oraz analizie danych ilustrujących obecną, trudną sytuację w Polsce, podjął decyzję o wprowadzeniu na terenie objętym ograniczeniami rekompensat dla producentów trzody i przygotowaniu podstaw prawnych KE w tym zakresie.

Program rekompensat dla rolników będzie stosowany od daty wprowadzenia ograniczeń na wyznaczonym przepisami obszarze Polski. Producenci trzody z tej wyznaczonej strefy, na podstawie faktur za sprzedane tuczniki w okresie od 18 lutego br. będą otrzymywali rekompensaty. W najbliższych dniach Komisja Europejska we współpracy ze stroną polską, wyda odpowiednie przepisy prawne dla udzielenia pomocy finansowej polskim rolnikom.

Wysokości rekompensat minister Kalemba nie podał. Wiadomo jedynie, że 50 proc. rekompensaty pochodzić będzie z budżetu państwa i tyle samo jako dopłata z budżetu Unii Europejskiej. Pieniądze trafią w ręce rolników, po określeniu zasad ich wypłaty. Nastąpi to w formie rozporządzenia UE, opublikowanego być może już w przyszłym tygodniu. - Jest to wyraźny sygnał dla producentów trzody i pozostałych podmiotów sektora wieprzowiny do przyspieszenia działań, w tym skupu – na obszarze wprowadzonych ograniczeń - uważa resort rolnictwa.

Minister rolnictwa apeluje do rolników, aby zbierali faktury sprzedaży trzody, bo będą one potrzebne w razie przyznania ewentualnych rekompensat za utracone dochody.

- Producenci z powiatów objętych strefą buforową otrzymają w pierwszej kolejności dopłaty bezpośrednie, zostanie także, na wniosek producentów trzody, wystosowane pismo do banków w sprawie umożliwienia prolongaty w spłacie zaciągniętych kredytów z dopłatą ARiMR - zapewnia minister Kalemba.

Możliwe  też jest zmniejszenie strefy buforowej wytyczonej wzdłuż granicy z Białorusią po wykryciu dwóch przypadków afrykańskiego pomoru świń (ASF) u dzików - poinformował w piątek (7.03) na konferencji w Kielcach minister rolnictwa i rozwoju wsi Stanisław Kalemba. "Złożyliśmy wniosek do Komisji Europejskiej o ograniczenie tej strefy. Argumentem w tej sprawie są obiecujące wyniki badań przeprowadzonych przez Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach (Lubelskie), z których wynika, że żadna z setek prób wykonanych u dzików i świń w gospodarstwach domowych nie wykazała "ani jednego przypadku choroby"- mówił Kalemba.
Minister nie chciał powiedzieć, jaka byłaby skala zmniejszenia strefy. "To jest pewna technika negocjacyjna, ale mogę powiedzieć, że chcemy to znacznie ograniczyć" - zauważył.

Apel do prezydenta

Mijają tygodnie, a wciąż więcej obietnic, niż działań, i to zarówno ze strony polskich władz, jak i UE. Przed kilkoma laty, gdy w Niemczech wybuchła afera z bakteriami E.coli, co spowodowało gwałtowne załamanie eksportu warzyw, Bruksela zareagowała natychmiast.
- Nie dziwię się rozżaleniu rolników. Gdy wybuchła afera bakteryjna, Bruksela błyskawicznie zareagowała. I trudno, aby teraz nie rodziły się podejrzenia, że KE zwlekała z działaniami, bo problem pomoru dotyczy nowych, a nie starych członków Unii – mówi dla „Naszego Dziennika” Grzegorz Pytlakowski, doradca rolny.

Związek Polskie Mięso, w porozumieniu z Krajową Radą Izb Rolniczych oraz Stowarzyszeniem Rzeźników i Wędliniarzy RP, wystosował 7 marca br. apel do prezydenta Bronisława Komorowskiego o natychmiastowe działania w związku z sytuacją wykrycia w Polsce ASF wśród dzików. Autorzy apelu ostrzegają, że brak działań doprowadzi do rozszerzenia na cały kraj protestów rolników.

- W imieniu producentów trzody chlewnej i przetwórców branży mięsnej żądamy natychmiastowej decyzji Rządu RP w sprawie wykupu tuczników ze strefy buforowej, które od trzech tygodni nie są odbierane od producentów i wymagają natychmiastowego uboju. Opieszałość w powyższej sprawie może doprowadzić do niekontrolowanego rozprzestrzeniania się choroby afrykańskiego pomoru świń, bankructwa gospodarstw i przetwórców branży mięsnej na tym terenie. Uprzedzamy, że przeciąganie tej sytuacji może doprowadzić do rozszerzenia na cały kraj, w radykalnym wymiarze, już prowadzonych - na razie pokojowych – protestów - czytamy w liście.

Jan Wyganowski

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
05.17.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
16.05.2024

Pomoc w nauce

16.05.2024

Szukam

16.05.2024

SZUKAM PRACY

Dodaj nowe ogoszenie