01.05.2014

Litwa. Ograniczenia w sprzedaży ziemi

1 maja br., na Litwie weszła w życie nowa ustawa, chroniąca przed nadużyciami przy nabyciu gruntów rolnych. 1 maja skończył się dziesięcioletni okres przejściowy, przewidziany w umowie przystąpienia Litwy do Unii Europejskiej, podczas którego obcokrajowcy nie mogli swobodnie nabywać ziemi na Litwie.

Zgodnie z nowymi przepisami, od 1 maja ziemię na Litwie mogą kupować zarówno obcokrajowcy, jak i spółki – wszystkich będą obowiązywały jednakowe zasady. Kupujący będzie mógł nabyć ziemię niekoniecznie w swoim miejscu zamieszkania. Nabycie gruntów będzie jednak związane z zobowiązaniem do prowadzenia produkcji rolnej, a kupioną ziemię trzeba będzie uprawiać co najmniej przez 5 lat i tylko po takim czasie będzie można ją sprzedać.
Chętni do nabycia ziemi muszą i posiadać trzyletnie doświadczenie w zakresie rolnictwa lub wykształcenie związane z rolnictwem. Osoby, chcące nabyć ponad 10 ha ziemi, będą musiały otrzymać pozwolenie z Narodowej Służby Ziemskiej (Nacionalinė žemės tarnyba). Można nabyć nie więcej niż 500 ha ziemi. Więcej będą mogli kupić jedynie hodowcy bydła, a ilość nabywanej ziemi będzie zależała od ilości hodowanego inwentarza.

Nowa ustawa jest kolejną próbą ograniczenia spekulacji gruntami rolnymi. Już w licu 2013 roku litewski parlament ograniczył prawa do nabycia i posiadania ziemi rolnej. Zgodnie z nowymi przepisami, od 1 stycznia 2014 roku, osoby fizyczne oraz prawne mogą nabyć nie więcej niż 300 ha ziemi państwowej. Ograniczona też jest możliwość posiadania ziemi przeznaczonej pod użytki rolne. Maksymalny jej obszar zarówno tej kupionej od państwa, jak i nabytej od innych osób nie będzie mógł być większy niż 500 ha.
Od 1 stycznia 2014 r. potencjalny kupiec ziemi rolnej musi wypełnić specjalną deklarację, potwierdzającą, że powierzchnia posiadanej ziemi nie przekroczy wymaganej maksymalnej powierzchni 500 ha. Musi też ujawnić pochodzenie pieniędzy, za które będzie kupowana ziemia.
Jak poinformowała litewskie media rzeczniczka prasowa Ministerstwa Rolnictwa, Ramunė Visockytė, zakaz nabywania połaci ziemi o przeznaczeniu rolnym o powierzchni ponad 500 ha obowiązywał także przed 1 stycznia 2014 roku, ale dotychczas „nikt nie zabraniał tej samej osobie poprzez inne osoby prawne nabywać dodatkowo po kolejne 500 ha. W ten sposób w jednych rękach skupiały się obszary ziemi większe, aniżeli zezwalała na to ustawowo regulacja prawna. Problem polega na tym, że w takim skupywaniu ziemi może być wykorzystany kapitał zagraniczny, co oznacza, że w istocie ziemię kupują obcokrajowcy. Poza tym możliwe, że przez osoby powiązane ziemia staje się przedmiotem spekulowania, a nie kupuje się jej po to, by pracować na roli”.

Od stycznia 2014 roku wprowadzono zatem pojęcie „osób powiązanych”. Jak tłumaczy Ramunė Visockytė, podpisując deklarację kupna ziemi o przeznaczeniu rolnym kupiec „potwierdza, że powierzchnia ziemi o przeznaczeniu rolnym jego i z nim powiązanych osób nie przekroczy maksymalnej dopuszczalnej wielkości 500 ha”. Ten zapis ma posłużyć jako bezpiecznik przeciwko nadużyciom przy kupnie ziemi przez podstawione osoby.
Potrzebę wprowadzenia zmian w trybie sprzedaży ziemi o przeznaczeniu rolnym Ministerstwo Rolnictwa motywuje tym, że dotychczasowa postać przepisów dopuszczała znaczną liczbę nadużyć i oszukańczych umów. Przykładowo właściciel 500 ha mógł jakoby wypożyczyć środki na kupno ziemi dla „postronnego” kupca, zaś po jakimś czasie takie spółki były reorganizowane przez połączenie.

Unijne „bezpieczniki”

Podobne „bezpieczniki”, regulujące nabycie ziemi, obowiązują w wielu krajach Unii Europejskiej. Na Węgrzech, od 1 maja br., teoretycznie cudzoziemcy mogą kupować ziemię rolną. Tyle tylko, że w ustawie „prawo rolne”, przyjętej przez parlament w czerwcu ub. roku, znalazły się takie obostrzenia, które uniemożliwiają wręcz dla obcokrajowców nabywanie gruntów rolnych. Od 1 maja br. obowiązywać będzie bowiem zakaz sprzedaży więcej jak 1 ha ziemi uprawnej tym obywatelom Węgier i UE, którzy nie zostaną uznani za „rolników”. Aby z kolei być „rolnikiem”, trzeba było przez co najmniej trzy lata zajmować się osobiście prowadzeniem na Węgrzech gospodarstwa rolnego, albo okazać dyplom ukończenia wyższych studiów rolnych lub leśnych. Jako, że do 1 maja br. cudzoziemcom na Węgrzech praktycznie nie było możliwości kupna, czy nawet dzierżawy ziemi, obecnie tym bardziej jej nie nabędą.

Ograniczenia obowiązują nawet w Niemczech i Francji, gdzie kupujący ziemię, poza licznymi wymogami formalnymi, zobowiązuje się do uprawy ziemi przez minimum 15 lat – z zastrzeżeniem, że w tym czasie nie może jej ani sprzedać, ani wydzierżawić. Dodatkowo w Niemczech przepisy zakazu handlu ziemią (czyli spekulacji) są regulowane dodatkowo przez przepisy administracyjne. Wskazane rozwiązania nie naruszają prawa Unii Europejskiej i nie wymagają oddzielnych zapisów w konstytucji oraz tak samo dotyczą obcokrajowców i obywateli.

Polscy rolnicy też chcą ograniczeń

W Polsce od 2016 roku nie będzie już w zasadzie żadnych ograniczeń dla wykupu ziemi przez obcokrajowców. Bez żadnego wsparcia środków masowego przekazu, nawet informacji o tym, przy całkowitym milczeniu czołowych polskich polityków, społeczny komitet referendalny w sprawie obrony polskich lasów i ziemi zebrał ponad 1,4 mln podpisów pod referendum w tej sprawie. Na tym jeszcze nie koniec, bo liczenie głosów trwa. Aby zgłosić w Sejmie obywatelski wniosek o przeprowadzenie referendum, niezbędne jest zebranie przynajmniej pół miliona prawidłowo złożonych podpisów

Proponowane pytania referendalne są zaś takie:

1. "Czy jesteś za zobowiązaniem rządu do pilnych renegocjacji Traktatu Akcesyjnego w zakresie wolnego obrotu ziemią dla obcokrajowców w Polsce uwzględniając, iż stanowisko rządu do zmiany w traktacie powinno być następujące:: zakup polskiej ziemi przez obcokrajowców będzie możliwy od roku, w którym siła nabywcza średniej pensji Polaka będzie stanowiła minimum 90 proc. średniej siły nabywczej mieszkańców pięciu najbogatszych państw Unii Europejskiej?".

2. "Czy jesteś za utrzymaniem dotychczasowego systemu finansowania albo funkcjonowania państwowego gospodarstwa leśnego Lasy Państwowe określonego w ustawie z dnia 28 września 1991 roku o Lasach Państwowych, co zabezpiecza dotychczasową rolę tego podmiotu w wypełnianiu potrzeb narodowych?".

Zaniepokojenie rolników sprzedażą państwowych gruntów rolnych jest zrozumiałe bo  obecnie na przetargach rekordowa cena, jaka padła na terenach protestu wyniosła 124 tys. zł za hektar! Kogo stać na takie bajońskie kwoty?
Rolnicy uważają, że chodzi o przejmowanie ziemi przez zagraniczne koncerny za pomocą podstawionych osób tzw. „słupów”. W ten sposób ziemia przeznaczona na powiększenie gospodarstw rodzinnych do nich nie trafia. Rolnicy żądają takiego zmodyfikowania przepisów regulujących obrót ziemią w Polsce, by w lepszy sposób zabezpieczono interesy polskich rolników Kupujący powinien, np. mieć zakaz sprzedaży ziemi przez 15 lat, pod rygorem zapłacenia kary i obowiązek prowadzenia przez ten czas gospodarstwa rolnego.


Jan Wyganowski



udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
04.28.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
26.04.2024

ostrzenie pił

Dodaj nowe ogoszenie