Wszystko wskazuje na to, że Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej zajmie się opadami tylko z najmniejszego suwalskiego sektora. Pozostałe rewiry przejmie białostocki Czyścioch. Przyszłoroczna wywózka odpadów kosztować będzie suwalczan ponad 2,74 mln zł.
W każdym z trzech śmieciowych przetargów startowały cztery firmy. Już po raz drugi już rywalizowały one o wywóz odpadów z trzech suwalskich dzielnic. W przeciwieństwie do lat ubiegłych, kiedy to przetargi rozstrzygano jednego dnia, w tym roku koperty z ofertami otwierano w kolejne piątki września.
Pierwszy przetarg dotyczył największego sektora w południowej części miasta. Obecnie, za niemal 1,2 mln zł, śmieci wywozi stąd PKG. Tym razem to jednak białostocki Czyścioch złożył najtańszą ofertę. Zadeklarował, że zbiórki odpadów podejmie się za około 1 mln zł.
Również w drugim przetargu, wyłaniającym odbiorcę śmieci z wschodniej części Suwałk, najlepszą propozycję złożył Czyścioch. Swoją ofertą, opiewającą na kwotę 971 tys. zł, przebił warszawskiego Staubacha, PGK oraz jeleniewskie EKO.
Trzeci sektor to wschodnia część osiedla Północ. Tu najtańszym okazało się suwalskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Swoją ofertą w kwocie 771 tysięcy złotych, pokonało trzech pozostałych konkurentów.
- Urzędnicy wciąż jeszcze badają oferty i sprawdzają przekazane dokumenty - mówi Kamil Sznel, asystent prezydenta Suwałk. Jeżeli dokumentacja okaże się prawidłowa z firmami, które złożył najtańsze oferty podpisana zostaną umowy.
(mkapu)
