Na razie polscy kierowcy cieszą się z niższych wakacyjnych jeszcze cen paliw. Szczególnie to widać na stacjach polskiego koncernu państwowego. W prognozach dla rynku polskiego na okres między 18 i 24 września analitycy spodziewali się dalszego ciągu spadku cen detalicznych. Dla benzyny Pb98 cena ulokuje się w widełkach 6,77-6,92 zł/l, a dla zwykłej 95-ki oczekuje się cen z przedziału 6,11-6,29 zł/l.
- Patrząc na tempo obniżek w hurcie i przenoszenie ich na stacyjne pylony, można odnieść wrażenie, że zejście poniżej 6 zł za litr w kolejnych dniach jest całkiem realne. To jednak nie będzie łatwe dla krajowych producentów z uwagi na tendencje globalne, które powodują, że różnica między cenami w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej się powiększa – pisze branżowy portal e- petrol.
Kłopoty rolników
Na razie z problemami paliwowymi borykają się rolnicy. Jest akurat sezon jesienny prac polowych. Tymczasem Krajowa Rada Izb Rolniczych poinformowała, że dystrybutorzy odmawiają dostaw tego paliwa lub proponują ceny wyższe niż obowiązujące na stacjach paliw. Taka sytuacja ma poważny wpływ na funkcjonowanie rolnictwa w okresie natężenia jesiennych prac polowych. Opłacalność produkcji rolnej w dużej mierze zależy od stabilności oraz kosztów pozyskania paliw i energii, dlatego KRIR wnioskuje o rozważenie możliwości poprawy dostępności oleju napędowego dla rolników oraz przeanalizowanie przyczyn wyższych cen na rynku hurtowym – głosi komunikat organizacji.
Sprawa jest poważna, bowiem zareagował resort rolnictwa. Skierował przed kilkoma dniami do resortu aktywów państwowych wniosek Krajowej Rady Izb Rolniczych w sprawie trudności z dostępnością oleju napędowego.
Wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski w piśmie do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina napisał, że opłacalność produkcji rolnej w dużej mierze zależy od stabilności oraz kosztów pozyskania paliw i energii, dlatego zwrócił się z prośbą do ministra o rozważenie możliwości poprawy dostępności oleju napędowego dla rolników oraz przeanalizowanie przyczyn wyższych cen na rynku hurtowym, na co wskazują izby rolnicze.
Zdaniem Romanowskiego, problemy z dostępnością diesla mają poważny wpływ na funkcjonowanie rolnictwa w okresie natężenia jesiennych prac polowych.
A ropa już powyżej 100 dolarów
Tymczasem ceny ropy na światowych rynkach rosną w przyśpieszonym tempie. TO wcześniej, czy później odbije się, na cenna także na polskich stacjach paliw.
Reuters podaje, że we wtorek ( 19.09.br.) rano na londyńskiej giełdzie ICE Futures cena listopadowych dostaw ropy Brent osiągnęła 95,03 dolarów za baryłkę. To o 60 centów więcej niż w poprzedniej sesji. Cena ropy Brent wzrosła powyżej 95 dolarów po raz pierwszy od 15 listopada ubiegłego roku. ((1 baryłka ropy = 42 galony = 158.9873 litrów ).
Ceny wzrosły w wyniku przewidywanych niedoborów po tym, jak Rosja i Arabia Saudyjska przedłużyły dobrowolne obniżki wydobycia ropy. Chodziło im właśnie o to, by ceny ropy rosły. Arabia Saudyjska i Rosja pozostają odpowiednio drugim i trzecim co do wielkości producentem ropy naftowej na świecie. W związku z tym ich ogłoszenie, że będą w dalszym ciągu ograniczać wydobycie do końca roku, utwierdziło wielu inwestorów w przekonaniu, że ropa naftowa będzie drożała.. Łącznie oba kraje zmniejszą wydobycie o około 1,3 mln baryłek ropy dziennie.
Biorąc pod uwagę, że ceny ropy po raz pierwszy od prawie roku przekraczają 91 dolarów, nadal istnieje pewna kompensacja wzrostu cen ropy spowodowanego wojną Arabii Saudyjskiej i Rosji z niskimi cenami ropy, która trwa już trzeci miesiąc, napisał w poniedziałek na blogu szef analizy ropy naftowej w GasBuddy Patrick De Haan.
Reuters uważa, że ograniczenie wydobycia ropy przez Moskwę i Riyad może już w tym roku doprowadzić do deficytu na poziomie 2 mln baryłek dziennie. Jednocześnie Chiny wykazują oznaki ożywienia gospodarczego, co również powoduje wzrost cen.
Jednocześnie kolejna liczba gatunków ropy przekroczyła już poziom 100 dolarów za baryłkę. Cena Azeri Light na bazie CIF we włoskim porcie Augusta w dniu 18 września wzrosła o 1,05 dolara i wyniosła 101,61 dolara za baryłkę. W bazie FOB w tureckim porcie Ceyhan cena Azeri Light wzrosła dokładnie o jednego dolara do 100,69 dolarów za baryłkę.
Cena nigeryjskiej ropy Qua Iboe przekroczyła 100 dolarów za baryłkę. Malezyjska ropa Tapis osiągnęła w zeszłym tygodniu poziom 101,30 dolarów
USA. Wydobycie spada, ceny rosną
Według raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej (EIA) dotyczącego wydajności wierceń, w październiku br. wydobycie łupków w USA będzie spadać trzeci miesiąc z rzędu i wyniesie 9,393 mln baryłek dziennie, co stanowi najniższy miesięczny poziom od maja i będzie o około 85 000 baryłek dziennie niższy szczyt lipcowy.
Tymczasem Chiny potrzebują nowego pakietu kwot importowych. Chińskie rafinerie z sektora prywatnego rozpoczęły lobbowanie w Ministerstwie Handlu w Pekinie w celu wydania czwartej partii kontyngentów na import ropy naftowej, gdyż wyczerpały się już 194 miliony ton przydziału otrzymanego w tegorocznych trzech przydziałach kwot.
Według danych GasBuddy detaliczne ceny benzyny w Stanach Zjednoczonych w dalszym ciągu rosną i wzrosły o 4,6 centa w porównaniu z tygodniem temu.
Średnia krajowa jest nadal o 1 cent niższa niż miesiąc temu, ale o prawie 20 centów wyższa w porównaniu z tym punktem w zeszłym roku. Według danych GasBuddy średnia krajowa za galon benzyny wynosił w niedzielę, 17.09.223r. 3,83 dolara za galon. (1 galon -3,78541178 litra).
Według AAA średnia cena galona benzyny w Stanach Zjednoczonych wynosi 3,881 dolara za galon, w porównaniu do 3,832 dolara za galon tydzień temu i 3,678 dolara za galon rok temu.
Według De Haana Amerykanie wydają dziś na benzynę o 68 milionów dolarów więcej niż rok temu.
Tymczasem administracja Bidena oświadczyła, że chce mieć pewność, że ceny benzyny będą przystępne, oraz że bardzo uważnie monitoruje ceny i produkcję ropy. Tam też zbliżają się wybory.
Fortuna dla koncernów
Tymczasem europejskie koncerny energetyczne mogą zbić fortunę.
- W ciągu najbliższych kilku miesięcy branża energetyczna będzie osiągać dobre wyniki, powodując rotację zainteresowań w kierunku słabszych głównych spółek naftowych – powiedział Edmund Shing, główny strateg inwestycyjny w BNP Paribas Wealth Management.
Rentowność amerykańskich i europejskich obligacji też rośnie, częściowo w związku z rozważaniem przez inwestorów możliwości dalszych podwyżek stóp procentowych. W Niemczech, gdzie rosną obawy, że kosztowna energia może zaszkodzić rozwojowi przemysłowemu kraju, posunięcie to było szczególnie dramatyczne. Rentowność obligacji dwuletnich wzrosła do 3,2% z 2,9% na początku sierpnia.
Tak więc, kto ma jakieś zaskórniaki, niech zamiast benzyny kupuje akcje koncernów naftowych lub obligacje zachodnich rządów.
WYG
fot.pixabay
