Z dniem 21 października br. Rosja rozszerza swoje embargo na kolejne produkty mięsne z UE. Tym razem zakaz dotyczyć będzie podrobów wołowych, mączki mięsno-kostnej pochodzącej z UE.
Szef Rosselchoznadzoru - Sergey Dankvert, wyjaśnił, że w europejskim mięsie są substancje niebezpieczne i antybiotyki. Według niego, w ciągu ostatnich dwóch miesiącz odnotowano 17 przypadków wykrycia szkodliwych substancji w produktach ubocznych z wołowiny, pochodzących z sześciu krajów: Austrii Kanady, Danii, Niemiec, Włoch i Polski.
Rosselchoznadzor zapewnia, że agencja starała się opanować sytuację i negocjowała z partnerami europejskimi, ale jasnych wyjaśnień w związku z wykryciem substancji szkodliwych nie otrzymała.
Rosselhoznadzor podjął decyzję o embargu po rozmowach w piątek 17pażdziernika br., na Litwie z udziałem dyrektora Departamentu Dyrekcji Generalnej Komisji Europejskiej Zdrowia i Ochrony Konsumentów - Bernarda Van Gothama i Głównego Lekarza Weterynarii Federacji Rosyjskiej - Jewgienija Nepoklonova, wyjaśnia Dankvert. "Po negocjacjach, nie mamy wystarczającej pewności, że w Unii Europejskiej coś może się zmienić" - powiedział w odniesieniu do bezpieczeństwa dostaw podrobów wołowych z UE.
Jednocześnie Rossielhoznadzor zakazał wwozu do Rosji jakichkolwiek żywych zwierząt z Grecji. Inspektorzy uznali, że w tym unijnym kraju niebezpiecznie wzrosła liczba wykrytych przypadków tak zwanej „choroby niebieskiego języka”. To wirus, który atakuje głównie owce, kozy, wielbłądy i dzikie przeżuwacze. Rossielchoznadzor, już 30 września br., wprowadził tymczasowe ograniczenia na import bydła hodowlanego do Rosji z czterech regionów Włoch, a także Rumunii i Serbii.
Ograniczenia wprowadzane są w związku z odnotowaniem ognisk wirusa niebieskiego języka (BTV). BTV to infekcja wirusowa, na którą zapadają przeważnie owce.
Według Federalnej Służby Celnej Rosji ( FCS) w 2014 roku do Rosji przywieziono ponad 38 tysięcy ton wołowych podrobów. Główni dostawcy - Argentyna, Urugwaj i Unia Europejska. Podroby są wykorzystywane głównie jako surowiec w przemyśle mięsnym.
Szef komitetu wykonawczego Krajowego Stowarzyszenia Mięsa - Sergey Yushin, powiedział "Echu Moskwy", że zastąpienie europejskich podrobów krajowymi nie będzie możliwe. Głównym powodem, według eksperta, jest znaczne zmniejszenie pogłowia zwierząt w ostatnich latach. Alternatywnym dostawcą może być Brazylia.
Międzynarodowa agencja ratingowa Standard & Poor przewidziała gwałtowny wzrost cen żywności w Rosji zimą.
Przypomnijmy, prezydent Władimir Putin podpisał w sierpniu dekret "w sprawie stosowania niektórych specjalnych środków gospodarczych do zapewnienia bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej", zgodnie z którym, na jeden rok, zakazuje się importu niektórych produktów rolnych do Federacji Rosyjskiej z tych krajów, które przystąpiły do sankcji wobec Rosji. Lista produktów, które nie mogą już być dostarczane do Federacji Rosyjskiej, obejmuje różne rodzaje mięsa, ryb i owoców morza, drobiu, warzyw, owoców, orzechów i produktów mlecznych. Zgodnie natomiast z dekretem, podpisanym przez premiera Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa, w dniu 20 sierpnia br., zmianie uległ wykaz produktów objętych embargiem. Z listy zostały usunięto suplementy diety i witaminy, mleko niezawierające laktozy i taki sam nabiał, szereg nasion warzyw oraz sadzeniaków ziemniaka, cebuli, słodkiej kukurydzy, grochu na nasiona do siewu oraz samą cebulę. Dopuszczono import żywego łososia oraz narybku pstrąga.
Jan Wyganowski
