22.03.2015

Rosja znosi embargo ... ale nie dla Polski

Jak podała rosyjska służba fitosanitarna – Rosselhoznador – urząd 6.04. rozpoczyna kontrolę przedsiębiorstw produkujących wyroby pochodzenia zwierzęcego, w Grecji, na Cyprze i Węgrzech. Ma to umożliwić eksport do Federacji Rosyjskiej dla dostawców żywności z tych krajów nie tylko do Rosji, a w praktyce do powstałej w br. Unii Euroazjatyckiej (Rosja, Kazachstan, Białoruś, Armenia, a za kilka miesięcy także Kirgistan i Tadżykistan). Unia Euroazjatycka - to obszar skupiający ponad 178 milionów ludzi.

Według przedstawiciela Rosselhoznadoru, Alexeja Alexejenko, rozważana jest także możliwość zniesienia embarga dla tych krajów na dostawy produktów roślinnych.

Embargo na żywność odpowiedzią na sankcje

Rosja, 7 sierpnia 2014roku, zastosowała ograniczenia na dostawy mięsa i produktów mięsnych, mleka i produktów mlecznych, ryb i produktów rybnych, warzyw i owoców z USA. UE, Kanady, Australii i Norwegii ze względu na antyrosyjskie sankcje tych krajów za wydarzenia na Ukrainie.

Według rosyjskiego Ministerstwa Rolnictwa, w wyniku zakazu przywozu, import z tych krajów spadł średnio o 47,2% w tym o 72,7% wieprzowiny i o 64,8% mięsa drobiowego. Ponadto, na rynek rosyjski trafiło o 38,5% mniej mleka i przetworów mlecznych i o 25,2% owoców i warzyw. Część tego importu została zastąpiona przez krajową produkcję oraz dostawy z krajów nieobjętych zakazem.
Tylko ok. 20-30% przedsiębiorstw europejskich, które objęte są embargiem, może powrócić na rynek rosyjski w przypadku zniesienia sankcji, powiedział dziennikarzom w szef Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego - Siergiej Dankvert.

W UE nie ma antyrosyjskiej jedności

Grecja, Cypr i Węgry, to jedne z państw sprzeciwiających się utrzymywaniu sankcji wobec Rosji. Według The Wall Street Journal, innymi przeciwnikami "antyrosyjskiej polityki” oprócz wymienionych trzech krajów są również Włochy, Słowacja, Austria i Hiszpania. I najprawdopodobniej one też mogą liczyć na łagodzenie rosyjskiego embarga.

Już w styczniu br. pojawiły się informacje o toczących się rozmowach na ten temat z Francją, Danią, Włochami i Holandią. O tym poinformował agencję TASS zastępca szefa Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rosselchoznadzor) Aleksiej Alexejenko. Te kraje będą mogły eksportować do Rosji żywe krowy, byki i cielęta, a także podroby drobiowe, tłuszcz i mączkę mięsną.

„Warunkiem wznowienia dostaw wołowiny oraz drobiowych produktów ubocznych z Francji, Danii, Włoch i Holandii jest dostarczenie przez te kraje dodatkowych gwarancji produktów bezpieczeństwa, w szczególności po ustanowieniu pełnej identyfikowalności produktów ze zwierzęcia, z którego zostały wykonane. Poza tym przed rozpoczęciem dostaw, zakłady będą sprawdzane przez Rosselchoznadzor" - powiedział Alexejenko.

Kilak dni później, Rossielchoznadzor poinformował jednak o wstrzymaniu planowanych inspekcji we francuskich, niemieckich, włoskich, duńskich, holenderskich i węgierskich zakładach mięsnych w sprawie wznowienia handlu. Spowodowane to było twardym stanowiskiem tych krajów wobec działań Rosji na Ukrainie.

Zapobiegliwi Francuzi i „łaskawość” UE

Polska, jak wiadomo, stoi w pierwszym rzędzie walczących z Rosją, więc na jej łaskawość też nie może liczyć. Na łaskawość UE, zresztą, też nie. Oto właśnie, 21 listopada 2014 roku Komisja Parlamentu Europejskiego zatwierdziła wniosek o zapewnieniu jednego miliona euro pomocy UE dla byłych pracowników francuskiej ubojni w Bretanii GAD Abattoirs. Zwolnieni pracownicy GAD Abattoirs we Francji, to ofiary upadku francuskiego przemysłu wieprzowiny i w wkrótce mogą otrzymać duży pakiet pomocy z Europejskiego Funduszu Dostosowania do Globalizacji (EFG). Komisja Europejska zaproponowała pakiet wart milion euro w październiku, w następstwie wniosku Francji, a teraz PE, zgadza się, aby zapłacić eksperta z unijnej kasy dla 760 pracowników zwolnionych przez bretońskie rzeźnie. Wniosek Komisji został przyjęty przez Komitet Budżetowy Parlamentu Europejskiego.

"Francuski przemysł wieprzowiny, zwłaszcza w Bretanii, został trafiony przez kryzys gospodarczy i embargo rosyjskie, podczas gdy krajowy popyt na mięso spada. Na szczycie problemów spowodowanych przez globalny kryzys, francuski przemysł wieprzowy otrzymał kolejny cios, gdy Moskwa wprowadziła embargo na europejskie produkty wieprzowe w styczniu 2014 roku, po epidemii afrykańskiego pomoru świń, jaka przetoczyła przez wschodnie kraje UE. Około 10% produkcji francuskiej wcześniej była przeznaczone na rynek rosyjski - powiedział były komisarz ds. zatrudnienia, spraw społecznych i włączenia społecznego, László Andor. W Polsce też upadają zakłady mięsne, inne ograniczają zatrudnienie i płace. UE ani myśli im pomóc.  

Zapobiegliwi Francuzi już zdążyli wysłać próbne transporty bydła z Francji do Rosji, przeznaczone do rozrodu i hodowli zwierząt. Uprzejmie poinformował o tym 21 listopada 2014 roku francuski minister rolnictwa. Jak to się, stało, że bydło wysłano do Rosji wcześniej niż została ogłoszona oficjalnie zgoda, wiedzą o tym pewnie tylko Rosjanie i Francuzi. Francuskie Ministerstwo Rolnictwa w oświadczeniu „wyraziło nadzieję, że obecna decyzja pomoże znacznie zwiększyć eksport do Rosji."

Ocenia się, że straty unijnych producentów rolnych z powodu rosyjskich sięgają ponad 5 mld euro, w tym ponad 1 mld, to straty polskie. Kłopoty finansowe odczuwają nie tylko rolnicy, ale i przetwórcy oraz liczne firmy współpracujące z ty sektorem, jak np. transportowe.

Polsko-rosyjskie rozmowy

Jedyną dobra wiadomością dla polskich producentów jest to, że niedawno, w Moskwie, wznowiła pracę polsko-rosyjska grupa kontaktowa do spraw nadzoru weterynaryjnego. Grupa kontaktowa ostatni raz zebrała się na wspólnym posiedzeniu dwa lata temu. Teraz uzgodnione, że następne spotkanie odbędzie się jesienią br.

Jak poinformowała agencja TASS, w spotkaniu wzięli udział Główni Lekarze Weterynarii Rosji i Polski: Jewgienij Niepokłonow i Marek Pirsztuk. Rosjanie zwrócili nam uwagę na potrzebę skuteczniejszej walki chorobą AF u dzików. Chcą lepszej strefy buforowej w obszarze największego zagrożenia, czyli na granicach: Polski, Białorusi i Litwy. Moskwa daje do zrozumienia, że embargo na polskie mięso może być utrzymane jeszcze przez trzy lata.” Zakaz importu wieprzowiny z Litwy, Łotwy, Estonii i Polski do Rosji nie będzie odwołany wcześniej niż za 3 lata – oświadczył szef rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitaryjnego „Rossielchoznadzor", Siergiej Dankwert. „Przypadki afrykańskiego pomoru świń były zarejestrowane w Polsce, na Litwie, Łotwie i w Estonii, w związku z czym te kraje nie będą mogły dostarczać nam wieprzowiny wcześniej niż za trzy lata" – oświadczył Dankwert. Jego zdaniem, producentów z krajów bałtyckich i Polski Rosja nie może traktować tak, jak zamierzała traktować producentów z Danii oraz innych krajów, gdzie nie było przypadków pomoru świń.


Jan Wyganowski
Na fot: Rosyjski sklep spożywczy

udostępnij na fabebook
Skomentuj:
nick*
komentarz*
 
 
Sponsor pogody
Pogoda
Newsletter

Jeżeli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych wiadomościach w serwisie podaj nam swój e-mail.

Kursy walut
05.02.2024 Kupno Sprzedaż
EUR 0.00% 4.4889 4.5795
USD 0.00% 4.1175 4.2007
GBP 0.00% 5.1508 5.2548
CHF 0.00% 4.5999 4.6929
Dodaj nowe ogoszenie